brzmi fanówSwoboda ruchu na pewno jest większa niż na jezdziku - plastikowym autku. Amortyzacji nie ma, żółte części są metalowe, zielone wykonane z czegoś takiego jak bardzo gruby plastik. Ale kółeczka suną tak delikatnie i płynnie, że to jest bajka ale fakt, dziecko musi być stabilne i umieć chodzić. Bo jezdzik zasuwa sam praktycznie do póki moje dziecko nie chodziło, to jeżdżenie na tym było niebezpieczne. Ale myślę że za 85 zł warto spróbować
reklama
No bo to jest fajowe i wszystkie kółeczka obracają się o 360stopniMiało być fajowo
Ewwson
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Kwiecień 2022
- Postów
- 190
Na pewno jest to ciekawa alternatywa dla jeździka. Zapiszę sobie to i ja jako opcję. Czyli póki dziecko nie chodzi to nie ma co nawet próbować ze zwykłym jeździkiem?Swoboda ruchu na pewno jest większa niż na jezdziku - plastikowym autku. Amortyzacji nie ma, żółte części są metalowe, zielone wykonane z czegoś takiego jak bardzo gruby plastik. Ale kółeczka suną tak delikatnie i płynnie, że to jest bajka ale fakt, dziecko musi być stabilne i umieć chodzić. Bo jezdzik zasuwa sam praktycznie do póki moje dziecko nie chodziło, to jeżdżenie na tym było niebezpieczne. Ale myślę że za 85 zł warto spróbować
ZielonaMamma
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2020
- Postów
- 1 723
Moje niechodzące jeździ na takim zwykłym samochodziku. I samo się z niego zsuwa, tylko wejść muszę pomóc.Czyli póki dziecko nie chodzi to nie ma co nawet próbować ze zwykłym jeździkiem?
Tak jak mowilam mamy autko, klasyczny jezdzik, i tutaj jest stabilnie. Jeździsz praktycznie w przód i w tył, tylko przy skręcie kierownicą możesz łagodnie odbić w prawo lub w lewo. W pajączku kolka kręcą się wokół własnej osi o 360stopni, dziecko musi umieć pokonywać nim przeszkody np progi, dywany itp siedzisko też jest sporo węższe od siedzenia na autku. Tutaj naprawdę trzeba przebierać nogami więc pajączka poleciłabym dziecku chodzącemu. Chociaż mój jak nie chodził to też na nim jezdzil, ale musiałam wtedy go bardzo asekurować. Teraz jezdzi sam (ma 14 msc), no i pajączek jest bardzo szybki, więc delikatnego, bojącego się dziecka na nim nie widzę. Moje dziecko to mały bombowiec, więc idealnie się zgrał z tym jezdzikiem.Na pewno jest to ciekawa alternatywa dla jeździka. Zapiszę sobie to i ja jako opcję. Czyli póki dziecko nie chodzi to nie ma co nawet próbować ze zwykłym jeździkiem?
Mamoja
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 12 Maj 2022
- Postów
- 34
My też właśnie mamy problemy z wolniejszym rozwojem motorycznym.To nienajlepszej zdjęcie, ale obydwoje mają motorki tu. A zważywszy, że Córcia miala problemy rozwojowe, to lekki stabilny motorek robił dobra robote
AceKa
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 1 Październik 2022
- Postów
- 113
Dołączam do grona osób, ktore zazdroszczą wam podwórka sama jak bylam dzieckiem to cale dnie spędzalam na podwórku, piekne czasy my musimy sobie radzic z placami zabaw dobrze, ze jest chociaz spory wybor a co do glownego wątku postu, to jeżeli jest taka fascynacja pieskami i kotkami, to polecam z calego serducha Pieska Luckiego z chicco, u nas sprawdza się zarówno u 9 miesięczniaka, jak i u 2,5latki więc myślę, ze u Ciebie tym bardziej powinien się spodobac tylko kazde z nich bawi się nim w inny sposób, starsza corka slucha jak on opowiada bajkę i nawet już zaczela po nim powtarzać cale zdania haha no i oczywiście głaszcze, przytula, przynosi mu jedzenie a synek siedzi i się wpatruje w niego, jak ten rusza pyszczkiem podczas mowienia, więc człowiek zyskuje czas na kawę albo porządki
Załączniki
Ewwson
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Kwiecień 2022
- Postów
- 190
Jest bardzo uroczy A z ciekawości zapytam czy potrafi szczekać? No i czy tę książeczkę trzeba oddzielnie kupić? Fajnie, że jest taki sporych rozmiarów no i że rusza pyszczkiem. Dopisuję go do listy swoich faworytówDołączam do grona osób, ktore zazdroszczą wam podwórka sama jak bylam dzieckiem to cale dnie spędzalam na podwórku, piekne czasy my musimy sobie radzic z placami zabaw dobrze, ze jest chociaz spory wybor a co do glownego wątku postu, to jeżeli jest taka fascynacja pieskami i kotkami, to polecam z calego serducha Pieska Luckiego z chicco, u nas sprawdza się zarówno u 9 miesięczniaka, jak i u 2,5latki więc myślę, ze u Ciebie tym bardziej powinien się spodobac tylko kazde z nich bawi się nim w inny sposób, starsza corka slucha jak on opowiada bajkę i nawet już zaczela po nim powtarzać cale zdania haha no i oczywiście głaszcze, przytula, przynosi mu jedzenie a synek siedzi i się wpatruje w niego, jak ten rusza pyszczkiem podczas mowienia, więc człowiek zyskuje czas na kawę albo porządki
reklama
AceKa
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 1 Październik 2022
- Postów
- 113
tak, jak poglaszczesz go po glowie to szczeka, przy okazji dzieciaczki uczą się, jak prawidłowo traktować zwierzątka, ze trzeba to robić delikatnie itd a książeczka jest w zestawie i jak piesek czyta, to mówi, ze trzeba przekrecic stronę i wtedy kontynuuje opowiadanie A i zapomniałam dodać, ze glos jakim czyta jest przyjemny dla ucha, nie taki drażniący, czy niewyrazny, jak to czesto bywa z tymi zabawkami interaktywnymi, a kazda mama wie, co to znaczy mieć w domu grająca zabawkę, ktora potrafi być irytującaJest bardzo uroczy A z ciekawości zapytam czy potrafi szczekać? No i czy tę książeczkę trzeba oddzielnie kupić? Fajnie, że jest taki sporych rozmiarów no i że rusza pyszczkiem. Dopisuję go do listy swoich faworytów
Podziel się: