reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Zabawki dla rocznego dziecka

Swoboda ruchu na pewno jest większa niż na jezdziku - plastikowym autku. Amortyzacji nie ma, żółte części są metalowe, zielone wykonane z czegoś takiego jak bardzo gruby plastik. Ale kółeczka suną tak delikatnie i płynnie, że to jest bajka 😍 ale fakt, dziecko musi być stabilne i umieć chodzić. Bo jezdzik zasuwa sam praktycznie :D do póki moje dziecko nie chodziło, to jeżdżenie na tym było niebezpieczne. Ale myślę że za 85 zł warto spróbować
brzmi fanów 😀
 
reklama
Swoboda ruchu na pewno jest większa niż na jezdziku - plastikowym autku. Amortyzacji nie ma, żółte części są metalowe, zielone wykonane z czegoś takiego jak bardzo gruby plastik. Ale kółeczka suną tak delikatnie i płynnie, że to jest bajka 😍 ale fakt, dziecko musi być stabilne i umieć chodzić. Bo jezdzik zasuwa sam praktycznie :D do póki moje dziecko nie chodziło, to jeżdżenie na tym było niebezpieczne. Ale myślę że za 85 zł warto spróbować
Na pewno jest to ciekawa alternatywa dla jeździka. Zapiszę sobie to i ja jako opcję. Czyli póki dziecko nie chodzi to nie ma co nawet próbować ze zwykłym jeździkiem?
 
Na pewno jest to ciekawa alternatywa dla jeździka. Zapiszę sobie to i ja jako opcję. Czyli póki dziecko nie chodzi to nie ma co nawet próbować ze zwykłym jeździkiem?
Tak jak mowilam mamy autko, klasyczny jezdzik, i tutaj jest stabilnie. Jeździsz praktycznie w przód i w tył, tylko przy skręcie kierownicą możesz łagodnie odbić w prawo lub w lewo. W pajączku kolka kręcą się wokół własnej osi o 360stopni, dziecko musi umieć pokonywać nim przeszkody np progi, dywany itp siedzisko też jest sporo węższe od siedzenia na autku. Tutaj naprawdę trzeba przebierać nogami 😁 więc pajączka poleciłabym dziecku chodzącemu. Chociaż mój jak nie chodził to też na nim jezdzil, ale musiałam wtedy go bardzo asekurować. Teraz jezdzi sam (ma 14 msc), no i pajączek jest bardzo szybki, więc delikatnego, bojącego się dziecka na nim nie widzę. Moje dziecko to mały bombowiec, więc idealnie się zgrał z tym jezdzikiem.
 
Dołączam do grona osób, ktore zazdroszczą wam podwórka 🤩 sama jak bylam dzieckiem to cale dnie spędzalam na podwórku, piekne czasy 😀 my musimy sobie radzic z placami zabaw :) dobrze, ze jest chociaz spory wybor 😀 a co do glownego wątku postu, to jeżeli jest taka fascynacja pieskami i kotkami, to polecam z calego serducha Pieska Luckiego z chicco, u nas sprawdza się zarówno u 9 miesięczniaka, jak i u 2,5latki więc myślę, ze u Ciebie tym bardziej powinien się spodobac 😀 tylko kazde z nich bawi się nim w inny sposób, starsza corka slucha jak on opowiada bajkę i nawet już zaczela po nim powtarzać cale zdania haha 😀 no i oczywiście głaszcze, przytula, przynosi mu jedzenie 🙈 a synek siedzi i się wpatruje w niego, jak ten rusza pyszczkiem podczas mowienia, więc człowiek zyskuje czas na kawę albo porządki 😀
 

Załączniki

  • f1dc3c01-d716-4b97-a1e5-03d817fee157.jpeg
    f1dc3c01-d716-4b97-a1e5-03d817fee157.jpeg
    97 KB · Wyświetleń: 51
Dołączam do grona osób, ktore zazdroszczą wam podwórka 🤩 sama jak bylam dzieckiem to cale dnie spędzalam na podwórku, piekne czasy 😀 my musimy sobie radzic z placami zabaw :) dobrze, ze jest chociaz spory wybor 😀 a co do glownego wątku postu, to jeżeli jest taka fascynacja pieskami i kotkami, to polecam z calego serducha Pieska Luckiego z chicco, u nas sprawdza się zarówno u 9 miesięczniaka, jak i u 2,5latki więc myślę, ze u Ciebie tym bardziej powinien się spodobac 😀 tylko kazde z nich bawi się nim w inny sposób, starsza corka slucha jak on opowiada bajkę i nawet już zaczela po nim powtarzać cale zdania haha 😀 no i oczywiście głaszcze, przytula, przynosi mu jedzenie 🙈 a synek siedzi i się wpatruje w niego, jak ten rusza pyszczkiem podczas mowienia, więc człowiek zyskuje czas na kawę albo porządki 😀
Jest bardzo uroczy 🤩 A z ciekawości zapytam czy potrafi szczekać? No i czy tę książeczkę trzeba oddzielnie kupić? Fajnie, że jest taki sporych rozmiarów no i że rusza pyszczkiem. Dopisuję go do listy swoich faworytów 😊
 
reklama
Jest bardzo uroczy 🤩 A z ciekawości zapytam czy potrafi szczekać? No i czy tę książeczkę trzeba oddzielnie kupić? Fajnie, że jest taki sporych rozmiarów no i że rusza pyszczkiem. Dopisuję go do listy swoich faworytów 😊
tak, jak poglaszczesz go po glowie to szczeka, przy okazji dzieciaczki uczą się, jak prawidłowo traktować zwierzątka, ze trzeba to robić delikatnie itd :) a książeczka jest w zestawie i jak piesek czyta, to mówi, ze trzeba przekrecic stronę i wtedy kontynuuje opowiadanie 😀 A i zapomniałam dodać, ze glos jakim czyta jest przyjemny dla ucha, nie taki drażniący, czy niewyrazny, jak to czesto bywa z tymi zabawkami interaktywnymi, a kazda mama wie, co to znaczy mieć w domu grająca zabawkę, ktora potrafi być irytująca 😄
 
Do góry