reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Z jakimi rakcjami obcych ludzi się spotykacie np w autobusie,sklepie -

cześć dziewczyny :-) jestem mamusią półrocznej Majeczki, i powiem Wam, że ani w ciąży ani teraz nikt za bardzo nie okazywał mi specjalnych względów. No, może czasem kierowcy zatrzymają się na przejściu żeby przepuścić, ale nic poza tym. a juz najgorzej było i jest w przychodni lekarskiej-nikt nie przepuści poza kolejką i jeszcze próbuja sie wpychać!!! nie moge znieść tego chamstwa w ludziach...
 
reklama
Skąd się bierze ta, żeby nie powiedzieć brzydko "nie uprzejmość" w ludziach. Wiecie co, ja mieszkałam przez ponad 2 lata w Anglii i tam jest zupełnie inaczej. Może Anglicy nie są do końca szczerzy ale w pierwszym kontakcie zawsze mili, uśmiechnięci i jakoś chyba częściej się tam uśmiechałam i miałam bardziej pozytywne nastawienie do świata i ludzi. My Polacy jakbyśmy sie czegoś obawiali, a najgorsze są chyba "moherowe berety".
Obecnie jestem w ciąży i też baaardzo rzadko ludzie zwracają na mnie uwagę (na mój brzuszek).
Głowa do góry dziewczyny :), tyle nam pozostaje.
 
A tak a'propos:
nie sadzały na wolnych miejscach w autobusie swoich tasiek z targu

Jechalam kiedys autobusem, ktory byl dosc pelny i na przystanku wsiadly dwa mohery i juz prawie od drzwi zaczely krzyczec ze ta mlodziez taka niekulturalna, ze taki zaduch, a im nikt miejsca nie ustapi i ze przeciez wszyscy sie dosc nasiedzieli w szkole. Na to ustapila im miejsca jedna dziewuszka, a mohery co? Postawily sobie siaty i dalej nadaja.. :baffled:

Ja na szczescie siedze teraz najczesciej w domu i snuje sie po okolicicy, tak ze autobusem jezdzic zbyt czesto nie musze, uff :)
 
hej kobietki:-)
przed zajściem w ciążę pracowałam jako kasjerka w NETTO i zaliczałam się do tych które wyłapywały brzuchatki z kolejki i obsługiwałam je jako pierwsze.
i nikt ze stojących nie ważył sie nawet miałknąć bo wiedzieli że mam cięty jęzorek:-D
to prawda znieczulica była, jest i będzie....
ostatnio miałam taką sytuację w rejestracji u ginki. u mnie jest tak że to położna waży i mierzy, a na dodatek byłam ze swoim 8- letnim synkiem, marudzącym z racji upału na dworze i po Aviomarinie. mówię że byłam pirwsza w kolejce tylko po picie dla małego wyszłam, a "moher" na mnie z buzią
na to wyszła położna, kobietka koło 60 lat i ryknęła na całą poczekalnię "ciężarna pierwsza proszę!!!"
i taka postawa mi się bardzo spodobała....
kolejna sytuacja była w autobusie. do centrum mam 27km i dojeżdżam PKSem. jedno miejsce wolne na cały autobus, ludzi pełno i ja z balonikiem pod nosem.
na miejscu siada wypacykowana gówniara, w uszach słuchawki, w ręce komórka (mistrzyni SMS), patrzy się na mnie, wyciąga słuchawkę i pyta "to co chce pani usiąść???". odpowiedziałam że nie ale ciekawa jestem czy tobie ktoś w ten sposób ustąpi jak będziesz w 8 miesiącu". wiecie co 0 reakcji z jej strony.
miejsca ustąpił mi starszy mężczyzna....
a co do kas w marketach to pcham się do uprzywilejowanej i nie patrzę....
 
Ja tam już sie nauczyłam , wypraszam ludzi z miejsc w autobusach jak trzeba , do kasy w sklepie ide pierwsza, a jak sie ktoś patrzy nie tak jak trzeba to tylko pytam grzecznie czy ma jakiś problem ...
I wiecie co czasem jak pojade takiemu moherowi , to mi sie humor poprawia :-):-)
 
Ludzie są wredni i tylko pojedyncze przypadki miewają jakieś odruchy sumienia. w autobusie szkoda gadać w urzędach jeszcze gorzej.
Ostatnio leciałam do USA i jeśli kobieta w ciąży lecąc LOTEM myśli, że w trakcie lotu dostanie choć odrobinę opieki ze strony przewoźnika to niech sobie to z głowy wybije... Nie dość że opóźnienia (nawet strjkująca LUFTHANSA tak się nie spóźnia), to kiedy poprosiłam o wodę stewardessa odpowiedziała, że nie bardzo może mi podać, bo mało zabrali.:wściekła/y:
 
Doświadczenia w ciąży miałam fatalne, nikt nie przepuscił mnie w kolejce w przychodni, a czułam się naprawdę źle. Miałam mega anemię, problemy z sercem i inne przypadłości ciążowe (choroby typowo ciążowe) :(
 
Ja ostatnio stojąc na przystanku i czekając na tramwaj usłyszałam rozmowę dwóch starszych Pań (bo trudno było nie usłyszeć, jak ewidentnie mówiły o mnie!):

A: - Ja nie wiem Pani Krysiu co się teraz dzieje na tym świecie! Te ciężarne wogóle wstydu nie mają!
B: - Jak to? Dlaczego?
A: - No Pani spojrzy na "TĄ" na przykład. Gorąco jak diabli a ta w spodniach! Brzuch ściska tą bluzką i tak się afiszuje jakby nie wiadomo co chciała pokazać!
B: - No tak. Za naszych czasów to jeszcze się ukrywało tą ciążę i ubierało się jak najluźniejsze ciuchy! Tak teraz cisną te biedne dzieciaczki, a poźniej się dziwią, że jakieś zniekształcone się rodzą!
Obie zmierzyły mnie od stóp do głów i pokiwały głowami. Poźniej wsiadłam w tramwaj z jedną z nich i usiadłam na jednym z wolnych miejsc. Dodam, że tramwaj był prawie pusty!
Nagle babcia podeszła do mnie i zażądała, żebym ustąpiła jej miejsca, bo ona ma chore nogi i nie może stać. Powiedziałam jej grzecznie, że jestem w ciąży i też mi ciężko ustać na nogach w taki upał. Kobieta się trasznie zbulwersowała i zaczęła krzyczeć na cały tramwaj, że mogłam się nie puszczać to bym nie miała takiego brzucha!
W końcu ktoś z tramwaju zwrócił jej uwagę, że przecież ma jeszcze pełno miejsc wolnych i spokojnie może sobie usiąść jak jest jej tak cieżko. Ale ona uparcie, że ona zawsze siada na to miejsce i chce usiaść tu gdzie ja. Pasażer zapytał cynicznie, czy ona też jest w ciąży i z uśmiechem na twarzy pokazał jej oznaczenie "MIEJSCE DLA KOBIETY CIĘŻARNEJ". Na następnym przystanku kobieta wysiadła.

Mi osobiście strasznie było przykro, że tak mnie potraktowała. Mam nadzieję, że nie spotkam się więcej z taką sytuacją.
 
cześć ja jestem teraz w 36 tygodniu brzuch mam gigantyczny i mało jeżdzę , i tylko dorzucę swoją cegiełkę - mi częściej ustąpił kobieta (młoda, starsza) niż facet chociaż i tacy się zdażali. Jak rozmawiam z dziewczynami, które już mają dzieci - to kobitce z wózkiem też nik nie okaże specjalnych wzgledów. Znieczulica
 
reklama
Do góry