to i ja sie podzielę swoimi przeżyciami..34tc więc brzuszek widać ale nie niesie to za soba jakis tam przywilejów...moze Olsztyn jest tylko takim niekulturalnym zadupiem...autobusem nie jężdzę-i całe szczęście,ale co do sklepów...to jakos nie chetnie ludzie ustępuja kolejek..real, tesco...niestety ale trzeba na ''chama'' wykorzystywac swoje przywileje....ostatnio w Makro, stoje sobie za babcią(niestety okazało sie brzydko mówiąc moocher) nie wchodził kod to poszła wymienic produkt..nie ma jej 3-4-7minut...ja sie nagle oglądam a babcia w regale tóż przy kasie sobie buszuje i blokuje kolejke...kobietka za mną(dosyć młoda osoba ok30)już lekko podnerwiona...babia wraca ta jej grzecznie zwróciła uwagę...babcia odburknęła i...za chwile znowu długa w ten sam regał i znowu za bardzo sie jej nie spieszyło..ja na usadowienie swoich czterech literek znalazłam wi ec rybka...ale kobitka za mną wkurzona na maxa..mocherek wraca a ta jej mówi ze nie jest sama że kobieta w ciąży stoi ze zaraz tu urodzi na to z wielkim oburzeniem cyt. "to co z tego że w ciąży, niech sobie poczeka " mi to szkoda na takie babunie nerwów, ale myslałam że wyzej wymieniona kobietka za mna ją tam rorszarpie
reklama
Ja autobusami jeżdżę bardzo często ale na szczęście wchodzę na pętli albo na takim mało tłocznym przystanku i zawsze miejsce jest. Oczywiście potem mam wiszące nade mną i chrząkające mohery ale już się uodporniłam Zresztą-większość z nich w autobusach zachowuje się jak ostatnie chamy-pcha się do drzwi zanim ludzie wyjdą, ujada na młodych ludzi i narzeka jaki to brak szacunku dla starszych. Raz takiej powiedziałam, że na szacunek to trzeba sobie zasłużyć....jakie oburzenie było
ostatnio byłam mile zaskoczona w pociągu-otóż jest tam specjalnie pusty przedział dla matek z małymi dziećmi i kobiet w ciąży. Niestety przedział jest zamknięty i trzeba iść do konduktora co by go otworzył. A tu tłum ludzi na korytarzach wszyscy się pchają i tak dalej...w sumie nawet nie musiałam prosić o pomoc bo jakaś miła starsza pani poleciała po konduktora, inny pan pomógł mi z bagażem i w ogóle bardzo miło mi się zrobiło:-)
ostatnio byłam mile zaskoczona w pociągu-otóż jest tam specjalnie pusty przedział dla matek z małymi dziećmi i kobiet w ciąży. Niestety przedział jest zamknięty i trzeba iść do konduktora co by go otworzył. A tu tłum ludzi na korytarzach wszyscy się pchają i tak dalej...w sumie nawet nie musiałam prosić o pomoc bo jakaś miła starsza pani poleciała po konduktora, inny pan pomógł mi z bagażem i w ogóle bardzo miło mi się zrobiło:-)
ja własnie wróciłam z badan..było kilka osób...jeden mężczyzna i kilka babeczek ;-)
jedyna osoba która zaproponowała mi żebym weszła przed nią był przemiły Pan :] reszta sie na mnie patrzyła jakby mnie wzrokiem chciała zjeśc...
a co do autobusów to...moja siostra dawno dawno temu jechała wyzej wymienionym pojazdem i zobaczyła kobiete w ciąży(zaawansowanej) więc wstała żeby jej ustapic miejsca, nie zdążyła sie obejrzeć a usiadła mocherowa wiedźma...takie to najgorsze...mysla że jak 60 na karku to ze swiete krowy..oczekują szacunku i tego ze kazdy do kolan chyba będzie sie im kłaniał a jaki one przykład daja....
jedyna osoba która zaproponowała mi żebym weszła przed nią był przemiły Pan :] reszta sie na mnie patrzyła jakby mnie wzrokiem chciała zjeśc...
a co do autobusów to...moja siostra dawno dawno temu jechała wyzej wymienionym pojazdem i zobaczyła kobiete w ciąży(zaawansowanej) więc wstała żeby jej ustapic miejsca, nie zdążyła sie obejrzeć a usiadła mocherowa wiedźma...takie to najgorsze...mysla że jak 60 na karku to ze swiete krowy..oczekują szacunku i tego ze kazdy do kolan chyba będzie sie im kłaniał a jaki one przykład daja....
- Dołączył(a)
- 12 Listopad 2008
- Postów
- 9
ja jak byłam w ciąży to korzystałam z tego, że mogę gdzieś wejść bez kolejki owszem nie podobało to się starszym osobą ,ale to było moje prawo,więc przyszłe mamy korzystajcie, a te stare babcie moją nieraz więcej siły niż my
niestety, tak już jest, ja kiedyś dojeżdżałam do pracy- godzina tramwajem w jedną stronę, byłam przed operacją kolan, nie byłabym w stanie stać nawet przez kilka minut, nieraz zdarzało mi się,że stały nade mną babcie i - na tyle głośno,żeby cały autobus usłyszał- komentowały, jacy to bezczelni teraz ci młodzi,nawet miejsca nie ustąpią.
cóż, kartki do czoła sobie nie przyczepię,że czekam na operację, więc się po prostu uodporniłam.
cóż, kartki do czoła sobie nie przyczepię,że czekam na operację, więc się po prostu uodporniłam.
Elete
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Październik 2008
- Postów
- 465
ja też nie cierpię jak ktoś nade mną wisi lub stoi..a jak jadę z zakupami to siatki zasłaniają brzuszek plus pora zimowa i wszyscy trochę inaczej wyglądają..tylko tak się zastanawiam jak te babcie sobie akurat mnie wybierają w tłumie innych ludzi siedzących na siedzeniach?
także jeszcze nie do końca jestem uodporniona...
także jeszcze nie do końca jestem uodporniona...
Podziel się: