Mi się zdaje ze jeśli poza tym że dziecko mało je nic się nei dzieje - tzn jest zdrowe i żwawe to się nei ma co martwić za bardzo. Chyba że faktycznie to jest nic. Ale myślę że lepiej byłoby zupełnie wywalić słodycze z diety! Jakieś malutkie ciasteczko i już dziecko nie je obiadu - moje tak mają. Spróbuj może parę dni nie dawać mu słodyczy wcale i może zacznie lepiej jeść zwykłe jedzenie - słodycze oprócz energii nic nie dają - zamiast przegryzek słodkich można np dać pokrojony na małe kawałeczki żółty ser albo coś podobnego.
Dodatkowo poiwem Wam że interesowałam się :-) i dzieci malutkie dużo większą część energii niż dorośli powinny czerpać z tłuszczów niż z cukrów. Nie szkodzi im cholesterol :-) (dlatego to masełko w jajecznicy jak najbardziej dobre jest) Dużo tłuszczu i wapnia jest w żółtym serze.
Acha jeśli słabo je można też zacząć dawać wodę do picia zamiast soczków - takim soczkiem można się nieźle najeść :-) Swojego czasu nieźle się z mężem podtuczyliśmy właśnie wypijając duże ilości soków, tlyko że oprócz tego żarliśmy pizze. A jak ktoś ma małe łaknienie ogólnie to napije się troszkę soku i już mu starczy. Soki ogólnie są dobre, ale w tych gotowych ze sklepu jest znów za dużo niepotrzebnego cukru, który zabije apetyt na inne potrawy.
Pzdro
Agnieszka
Dodatkowo poiwem Wam że interesowałam się :-) i dzieci malutkie dużo większą część energii niż dorośli powinny czerpać z tłuszczów niż z cukrów. Nie szkodzi im cholesterol :-) (dlatego to masełko w jajecznicy jak najbardziej dobre jest) Dużo tłuszczu i wapnia jest w żółtym serze.
Acha jeśli słabo je można też zacząć dawać wodę do picia zamiast soczków - takim soczkiem można się nieźle najeść :-) Swojego czasu nieźle się z mężem podtuczyliśmy właśnie wypijając duże ilości soków, tlyko że oprócz tego żarliśmy pizze. A jak ktoś ma małe łaknienie ogólnie to napije się troszkę soku i już mu starczy. Soki ogólnie są dobre, ale w tych gotowych ze sklepu jest znów za dużo niepotrzebnego cukru, który zabije apetyt na inne potrawy.
Pzdro
Agnieszka