Generalnie to Kalinka zjada na kolację (coś koło 18-19) kaszkę, no ale zawsze po kąpaniu pije mleko. A wodę podaję, bo bez niej nie zaśnie! próbowałam smoczek i dooopa. A przecież mleka Jej co 2 godz noca robić nie będę... pozatym ona nie wypije mleka co 2 godz... ma takie pory (12-1 i 4-5) na mleko i już... próbowałam to zmienić, ale nic z tego. Co bym nie robiła i tak budzi się jak w zegarku. I tak od porodu. I tak teraz jest ok, bo przez pierwsze 3 miechy wstawała co 1,5 do 2 godzin!!! i nie raz trzeba było Ją lulać, a teraz przynajmniej po kilku łykach zasypia sama. Nie wiem - może taki "okaz" mi się trafił, ale serio - już mnie to zaczyna okropnie męczyć... :/ Pediatra powiedziała, że widocznie taki ma rytm i potrzebuje 2 razy mleka nocą, a gdyby nie woda, to całkowicie by mi się wybudzała ze snu, bo pierw zaczyna się ruszać, potem jęczy i jak daję smoczek, to wypluwa, jak daję wodę, to pije troszkę, przekręca się i śpi dalej... Z dwojga złego lepiej, że nauczona wody, bo przynajmniej bakterii w buzi nie ma, jak po sokach...
Zastanawiam się nad kupnem łóżeczka/ kojca turystycznego... Mała wstaje mi w łóżeczku drewnianym i się puszcza, jak Jej bym nie łapała, to by się wyobijała cała... :/ w ogóle to nie lubi drewnianego łóżeczka, ciągle się obija... gdybym miała kasę, to już dawno bym kupiła Milly Mally to z aluminiowymi rurkami...
http://www.youkids.pl/mirage-alu-mi...t=8167#nclid=9449b9a825d6e92b9f7337c53ea7d883
a teraz te papiery na budowę i notariusz... masakra będą te następne miesiące. Nie mogę się doczekać aż mąż wróci z tego cholernego poligonu...
Oj i pospała - pół godziny... hyhy - te Jej zęby mnie wykończą, a jeszcze dziś rano dostałam @ i umieram.