Hej kochane!!! Co tam u was?
Magda Mili zafasolkowała przez In vitro! Udało się za pierwszym transferem a nie samoistnie
Wierszyk piękny! Tylko szkoda ze już się na niego nie załapie....
Eve ależ się cieszę ze maluszek dzielnie trwa w brzuszku! :-) Życzę ci żebyś tak jak ja po wielu perypetiach urodziła w terminie! A co do porosu to zazwyczaj niestety on jest z wielkiego zaskoczenia...
A pytania!
Chusty - ja małego chustowałam od początku. Dla takiego maleństwa polecam chustę elastyczną ponieważ ją się zdecydowanie łatwiej wiąże i nie trzeba jej rozwiązywać i wiązać na nowo jak np. chcesz maluszka nakarmić. Ja kupiłam ją na allegro za 55zł z firmy "pętelka"
Ale ona się nadaje tylko na Maluszki... bo jak dziecko waży już te z 6-7 kg to robi się nie wygodna bo dziecko sprężynuje.
Mam też chustę tkaną Nati Baby (koszt na allegro ok 200zł) i ona służy nam aż do dzisiaj. (można ją stosować też od narodzin)
Wiązania są proste, to tylko wygląda tak strasznie... z reguły wraz z chustą dostajesz instrukcję a jak nie to na internecie jest pełno instrukcji nawet w formie filmu. (np na Youtube) ja raz wiązałam z instrukcją a potem już sama... naprawdę tyo nie jest skomplikowane
Ja miałam bujaczek z Fisher Price o takiego -
Wyniki Szukania w Grafice Google dla http://image.ceneo.pl/data/products/719994/i-fisher-price-lezaczek-bujaczek-malpka-g5914.jpg
Bardzo fajna sprawa przy maleństwie.
Z rozmiarami Atan ci już powiedziała jak to wygląda
I ja nie szczepiłam tymi dodatkowymi. Kupiłam tylko te 5w1 żeby dziecko mniej razy kłóć i podobno dzieli tą szczepionkę lepiej przechodzą - nie gorączkują po niej. Ogólnie jestem przeciwna szczepionkom...
Kwiatuszku to trzymam kciuki zebyć tak jak Milia zafasolkowałą za pierwszym razem! Albo podczas samego przygotowywania do IFV - bo to często się zdarza!
Natkusia cieszę się ze interes tak fajnie się kręci! :-) oj mi też marzy się coś własnego....
Sun piękny brzusio!!!
Jeju już się nie mogę doczekać Twojego maleństwa!!!!
Atan widziałam zdjęcia na FB super wyglądasz!!! Bardzo korzystna zmiana! :-)
Magdalena fajnie ze mały nareszcie się odważył!!
BRAWO!!
Mój się cofa bo dopiero odkrył raczkowanie i teraz ak ma duży kawałek drogi to woli iść na raka... a tak to na nogach zasuwa po pokoju.
U nas bez zmian... czekam na @ bo to był cykl bez owulacyjny... leczenie takie wspomagające płodność zaczynamy dopiero w marcu... i ogólnie przez te starania jakoś nie mam na nic ochoty... Dołują mnie te problemy z cyklami.... na razie to tylko pół roku starań ale jednak...
Poza tym malutki staje się coraz bardziej "dojrzały" a mama pęka z dumy!