Kochane dziewczyny..
Wcześniej pisałam o swoim poronieniu w 8tc...Po dwóch tyg miałam kontrolne szpitalu .. niby wszystko ok, oprócz torbieli na prawym jajniku.. W piątek tj 22.05 milam kontrolne badania ... dzisiaj mój gin. dzwonił do mnie ,że muszę zjawić się u niego na wizycie i to szybko... bo to już 3 tydz po poronieniu a beta wysoka - 102 . Wiec wskoczyłam w samochód i na wizytę. Jutro mam się stawić w szpitalu od rana, dostałam skierowanie na oddział ... Jestem podłamana czekam mnie być może zabieg czyszczenia.. a tak się cieszyłam , że wszystko samoczynnie się oczyściło ...Jak to jest w końcu z tą betą? Czy u Was dziewczyny też tak długo się trzymał wysoki wynik?
Wcześniej pisałam o swoim poronieniu w 8tc...Po dwóch tyg miałam kontrolne szpitalu .. niby wszystko ok, oprócz torbieli na prawym jajniku.. W piątek tj 22.05 milam kontrolne badania ... dzisiaj mój gin. dzwonił do mnie ,że muszę zjawić się u niego na wizycie i to szybko... bo to już 3 tydz po poronieniu a beta wysoka - 102 . Wiec wskoczyłam w samochód i na wizytę. Jutro mam się stawić w szpitalu od rana, dostałam skierowanie na oddział ... Jestem podłamana czekam mnie być może zabieg czyszczenia.. a tak się cieszyłam , że wszystko samoczynnie się oczyściło ...Jak to jest w końcu z tą betą? Czy u Was dziewczyny też tak długo się trzymał wysoki wynik?