Straciatella
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2013
- Postów
- 1 248
Witam drogie BBholiczki,
Zwracam się do Was z prośbą o pomoc, radę, może same miałyście podobny problem.
Mój 3 latek od dwóch lat ma problemy z uszami. Pojawia się katar, po niedługim czasie od razu zapalenie ucha/uszu -> antybiotyk, zastrzyki.
Teraz zdarza się to nieco rzadziej, ale w dalszym ciągu przynajmniej raz na 3-4 miesiące.
Jakiś czas temu zdiagnozowano u niego wysiękowe zapalenie uszu jako powikłanie po przebytych zapaleniach.
Płynu ma niewiele, ale nawet najmniejszy katar mu nie służy.
Po wielu wizytach w różnych poradniach laryngologicznych, prywatnych wizytach, trafiłam do polecanego przez wielu lekarza.
Od listopada jedyne lekarstwa jakie kazał brać to leki na alergie i na wzmocnienie odporności. Dodam, że mój syn nigdy nie miał robionych żadnych testów alergicznych i ja sama wątpię, żeby miał jakąkolwiek alergie.
Katar zwykle jest typowo infekcyjny, jaki jest więc sens podawania tych wszystkich leków? Mały był przez to ospały.
Zyrtec zupełnie odstawiłam.
Pare dni temu zakończył antybiotykoterapię - kolejne zapalenie ucha.
Wizytę u laryngologa mam w piątek, ale sama nie wiem czy nie powinnam zmienić lekarza.
Wiem, że przy wysiękowym zapaleniu uszu ważne jest unikanie infekcji, kataru - ale chodząc do przedszkola jest to niemalże niemożliwe.
Ze słuchem całkiem dobrze, czasem pojawiają się niewielkie problemy przy katarze - kiedy muszę powtarzać zbyt cicho wypowiedziane słowa. Lekarz uspokajał, powiedział że to normalne.. a wysięk jest na tyle mały, że nie nadaje się na usunięcie poprzez drenaże.
Czy któraś mama miała problemy z takim zapaleniem uszu u swojego malca?
Czy można liczyć na samoistne ustąpienie?
Bardzo proszę o pomoc.
Dziękuję i pozdrawiam.
Zwracam się do Was z prośbą o pomoc, radę, może same miałyście podobny problem.
Mój 3 latek od dwóch lat ma problemy z uszami. Pojawia się katar, po niedługim czasie od razu zapalenie ucha/uszu -> antybiotyk, zastrzyki.
Teraz zdarza się to nieco rzadziej, ale w dalszym ciągu przynajmniej raz na 3-4 miesiące.
Jakiś czas temu zdiagnozowano u niego wysiękowe zapalenie uszu jako powikłanie po przebytych zapaleniach.
Płynu ma niewiele, ale nawet najmniejszy katar mu nie służy.
Po wielu wizytach w różnych poradniach laryngologicznych, prywatnych wizytach, trafiłam do polecanego przez wielu lekarza.
Od listopada jedyne lekarstwa jakie kazał brać to leki na alergie i na wzmocnienie odporności. Dodam, że mój syn nigdy nie miał robionych żadnych testów alergicznych i ja sama wątpię, żeby miał jakąkolwiek alergie.
Katar zwykle jest typowo infekcyjny, jaki jest więc sens podawania tych wszystkich leków? Mały był przez to ospały.
Zyrtec zupełnie odstawiłam.
Pare dni temu zakończył antybiotykoterapię - kolejne zapalenie ucha.
Wizytę u laryngologa mam w piątek, ale sama nie wiem czy nie powinnam zmienić lekarza.
Wiem, że przy wysiękowym zapaleniu uszu ważne jest unikanie infekcji, kataru - ale chodząc do przedszkola jest to niemalże niemożliwe.
Ze słuchem całkiem dobrze, czasem pojawiają się niewielkie problemy przy katarze - kiedy muszę powtarzać zbyt cicho wypowiedziane słowa. Lekarz uspokajał, powiedział że to normalne.. a wysięk jest na tyle mały, że nie nadaje się na usunięcie poprzez drenaże.
Czy któraś mama miała problemy z takim zapaleniem uszu u swojego malca?
Czy można liczyć na samoistne ustąpienie?
Bardzo proszę o pomoc.
Dziękuję i pozdrawiam.