reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wyprawka lipcówek

reklama
Czytam od początku i nadrabiam 200 postów prawie, wiec trochę tego będzie [emoji85]



A u mnie komoda z przewijakiem w użyciu do dziś, a syn prawie dwa lata :) Kosz na pampersy tez mamy i chwale sobie, pokój Młodego jest na gorze - nie chce mi się z każdym pampkiem latać na dół. Każdemu wg potrzeb ;) Mamy TT, a wkłady hurtem wychodza po ok 10 ziko. Kupska i tak wynoszę, bo faktycznie teraz to już broń biologiczna [emoji14]



Najlepiej po porodzie umówić się z doradca. Nie ma jednej idealnej chusty dla każdego. Tyle, że tkana, a nie elastyk, a z czego i jaka długa to inna bajka. Doradca nauczy wiązań i prawidłowej postawy dziecka i na początek pożyczy chusty - możesz się zorientować co Ci pasuje zanim kupisz swoją. A i ciążowy brzuch można motać żeby odciążyć plecy :)



To jest fajny laktator. Przy kpi najlepiej na dwie piersi. Tylko musisz wiedzieć, że to jest orka na ugorze. Jeśli dziecko ssie prawidłowo to karmienie piersią jest milion razy łatwiejsze i mniej czasochłonne niż kpi. Ściąganie, wyparzanie, mrożenie, podgrzewanie. Musisz wstawać regularnie co 2-3h i ściągać żeby utrzymać produkcje na odpowiednim poziomie, najwcześniej w systemie 7-5-3, wiec schodzi kwadrans na jedną pierś. Dużo zachodu i mamy raczej decydują się na ten krok gdy z różnych przyczyn karmienie piersią nie wychodzi i zwykle dążą do przejścia na pierś. Nie ma musu kp, ale jeśli chcesz jednak karmić swoim mlekiem jakiś czas, a nie mm to musisz mieć świadomość, że kpi to jest maga dużo roboty, a przy noworodku i bez tego jest co robić. Z piersi na butelkę zawsze zdążysz przejść, z butelki na pierś sprawa już nie jest taka łatwa. Nie wiem czemu nie chcesz kp, dla mnie w pierwszej ciąży to tez była mega abstrakcja (tym bardziej, ze żadna z bliskich koleżanek nie karmiła dłużej niż kilka tygodni) i było da mnie nie do ogarnięcia, że jak to będzie mnie jadło dziecko [emoji85] a okazuje się, że to jest naturalne, fajne i buduje mega więź :) Abstrahując od tego butle TT są spoko, avent też ma fajne - wszystkie te z takim płaskim smoczkiem są ok i systemem odpowietrzającym.

Co do rozmiarów syn urodził się 3300 i zaczynaliśmy od rozm 50 :) Miałam kilka sztuk w tym rozmiarze i później 56 i kilka 62, resztę kupowałam już po porodzie na bieżąco.

Laktator mam Lovi Prolactis jest fajny, polecam :) Miałam też Medela mini, ale głośny jak cholera, choć mega poręczny. Ale samo odciąganie Aventem przyjemniejsze dla mnie, choć to subiektywne odczucia. Widziałam, że chce laktator żeby od czasu do czasu odciągnięte ktoś podał jak wyjdę i dzięki temu np 4h u fryzjera bez dziecka nie były problemem.

Rożek mi się nie sprawdził. Z resztą w lipcu nie będzie okazji dziecka opatulać raczej. Otulacz woombie też nie, nie podobało się spowijanie Młodemu. Za to kokon (czy inaczej gniazdko) do lozeczka było super, bo było bardziej przytulnie w nim :)

Do kąpieli mamy wiadro i u nas się super sprawdziło - polecam :)

Z grubszych rzeczy kupić muszę materac nowy do łóżeczka i dostawkę. Poza tym jakieś ciuszki i może kilka pieluch - uwielbiam bambusowe.



Też mam polecany microlife i nie ufam mu za grosz. Co chwila inny wynik. Mierze elektronicznym w zadku, mam taki z szybkim pomiarem poniżej 10sek.

Kubełkowych spacerówek nie lubię, polecam Valco Snap 4 - najlżejszy na rynku (poza parasolkami), koła pompowane, rozkłada się ma płasko, składa jedną ręka, kosz spory. Generalnie rozkładana jak najbardziej na płasko dla wygody snu - dziecko może leżeć i na brzuchu i na boku jeśli ma chęć.

Lozeczko mam zwykle szczebelkowe, 3 poziomy. Ochraniaczy żadnych bo wg mnie to blokuje tylko przepływ powietrza i zbiera kurz, a prania z niemowlakiem jest wystarczająco ;) Turystyczne chwile jako drugie było używane w sypialni, teraz na wyjazdy i na działce (z normalnym materacem)

Ennis mój syn ma full batmańskich ciuchów [emoji85] Nawet jagodka nam szyła komplet jeden :D Pierwsze urodziny też z motywem Batmana były :D

Betty93 na wózek czekałam ponad 1,5ms bo była obsuwa u producenta, także warto brać takie sytuacje pod uwagę.
Ja nie chcę karmić nie dlatego że to abstrakcja a naogladalam się kobiet które karmią i jakie problemy miały i jak bolało na początku, nawaly, poranione brodawki. Ja nie mam siły na takie atrakcje, jestem słaba psychicznie i chce sobie poporstu oszczędzić stresu. Ale jednak chciałabym chociaż z miesiąc dać dziecku moje mleko bo jednak przeciwciała.
 
Nikt Cię nie przekonuje. Mówię Ci, że tego i tak nie unikniesz jakkolwiek będziesz karmić. Nawet jeśli nie będziesz w ogóle karmic swoim mlekiem, to nawał i tak się pojawi
 
Dziewczyny ale nie przekonujcie mnie bo ja już decyzję podjęłam. Nie chcę karmić

Masz do tego prawo, znasz zalety kp, świadomie wybierasz inaczej i spoko, Twoja sprawa :) ja Cię nie namawiam tylko zwracam uwagę, że odciąganie to nie jest sielanka. A i jagodka ma racje, że bez leków
na zahamowanie laktacji zaraz po porodzie nawał będzie 3-4 dnia i tyle. Ot fizjologia.
 
Masz do tego prawo, znasz zalety kp, świadomie wybierasz inaczej i spoko, Twoja sprawa :) ja Cię nie namawiam tylko zwracam uwagę, że odciąganie to nie jest sielanka. A i jagodka ma racje, że bez leków
na zahamowanie laktacji zaraz po porodzie nawał będzie 3-4 dnia i tyle. Ot fizjologia.
Ja tam nie wiem ale znam sporo osób które nawalu nie miały w tym moja mama. Nie będę się klucic, uważam że to zależy od osoby
 
Akurat brak nawału u niektórych to prawda. Przy laktatorze obawiam się, że na początku też może być ból, ot po prostu brodawki muszą przywyknąć. Cokolwiek jednak będzie Twój wybór, ale bardzo ważne jest choć pierwsze przystawienie i choć ta złota, bezcenna siara jako pierwszy pokarm (nie dokarmianie mm do czasu aż uzbierasz siarę laktatorem - a to bywa mozolne, bo to gęste skoncentrowane kropelki). Taka dawka na start, rozruch ukł. pokarmowego ;)


Może nie wyprawkowo, ale też zakupowo-rodzinnie @.jagódka jak sprawa auta? wybór bez zmian?
 
reklama
Do góry