reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wyprawka lipcówek

reklama
Dziewczyny jeśli chodzi o karmienie piersią to tu naprawdę wszystko zależy od wielu czynników. Ja karmilam córkę piersią A potem dorabialam mm bo wyciągnęła z 2 piersi więcej nie leciało A ona darla się w nieboglosy. Od położnej usłyszałam że każda kobieta jest w stanie wykarmic swoje dziecko i wiecie to guzik prawda. Cuda wyprawialam żeby mieć więcej pokarmu w końcu i położna się poddała. Z synem musiałam zrezygnować z karmienia piersią po 3 miesiącach że względu na jego alergie (To okropnie długa historia) i nie potrzebowałam tabletek przy odprawianiu. Ściągnąłem jeszcze pokarm przez 2 dni i tyle koniec kropka. Nie da się wszystkich kobiet zmierzyć jedna miara. Karmienie piersią to było moje marzenie. Okropnie tego chciałam.
 
Ajahis a ja bym Ci powiedziala,że widocznie trafiłaś na słaba położna, skoro nie potrafiła pomoc. Ale miała.rwcje- tak naprawdę tylko kilka procent kobiet nie jest w stanie wykarmić dziecka. A dzieci płaczą z.roznych powodów. I tak na przyszłość- problemy z laktacja to nie jest temat dla poloznej, ale dla certyfikowanego doradcy laktacyjnego. Wiem co mówię, bo poczatki mojego kp to była droga przez meke. Życzę Ci powodzenia tym razem:)
 
Jak dzwoniłam umówić się z cdl przy Adasiu, to tak plakalam,że babka nic nie zrozumiała [emoji85] i powiedziała,żebym spróbowała się uspokoić i oddzwoni za 10minut. Byłam w totalnej rozsypce. Dziecko po operacji, karmione mm i moimi kroplami siary przez butelkę, u mnie mało mleka, on przyzwyczajony, ze szybko leci. To był koszmar. Ale się udało, w kilka dni przeszliśmy tylko na pierś:) potem nie raz tego żałowałam [emoji23] bo był cycoholikiem i butli nie ruszył już potem. Jak już się udało to się okazało,że ma alergię na bmk. No masakra..[emoji29] ale daliśmy radę, karmiłam go 14 m-cy. Dziewczyny to naprawdę siedzi w głowie. Trzeba mieć twardy tyłek, wiedzieć jaki jest cel, olewać dobre rady i szukać wsparcia w osobach które też karmia i mają o tym jakieś pojęcie. Mi bardzo pomogła grupa na FB "karmienie piersią"
 
Ja miałam okropny problem z kamieniem piersią. Bolało tak bardzo, że płakałam za każdym razem i myślałam, że już więcej nie dam rady. Finał był taki, że synek ściągał mleko I fazy, bo nie mogłam dłużej wytrzymać i przedstawiałam go do drugiej piersi. Pomógł doradca laktacyjny. Karmiła 9 miesięcy, bo synek sam zrezygnował.

Ennis ściąganie bolało jeszcze bardziej niż karmienie bezpośrednio. Dodatkowo nie mogłam się odprężyć i mleko słabo napływało.
 
A dziewczyny czy miałyście albo macie kocyki bambusowe to fajny przydatny gadżet? Czy ten materiał bambusowy, otulacze, pieluchy bambusowe to warto czy raczej stara flanela i bawełna. 10lat temu nie było chyba takich albo ja już nie pamiętam:happy2::happy2:;)
 
Bambus jest bardziej przewiewny, fajniejszy na lato,ale droższy. Bawełna też bardzo ok:) flanela to też bawełna tylko o innym splocie.
 
reklama
Ajahis a ja bym Ci powiedziala,że widocznie trafiłaś na słaba położna, skoro nie potrafiła pomoc. Ale miała.rwcje- tak naprawdę tylko kilka procent kobiet nie jest w stanie wykarmić dziecka. A dzieci płaczą z.roznych powodów. I tak na przyszłość- problemy z laktacja to nie jest temat dla poloznej, ale dla certyfikowanego doradcy laktacyjnego. Wiem co mówię, bo poczatki mojego kp to była droga przez meke. Życzę Ci powodzenia tym razem:)
Tak to prawda miałam spotkania z doradcami laktacyjnymi i ta położna mimo wszystko pomogła mi najwięcej.

Chodzi mi tylko o to żeby każdemu dac prawo wyboru bez strachu o nawal pokarmu czy inne czynniki. Niech każda przekona się sama co jest dla niej najlepsze bo nie każda z nas chce też tego samego.
 
Do góry