reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wyprawka lipcówek

reklama
Dziewczyny jeśli chodzi o karmienie piersią to tu naprawdę wszystko zależy od wielu czynników. Ja karmilam córkę piersią A potem dorabialam mm bo wyciągnęła z 2 piersi więcej nie leciało A ona darla się w nieboglosy. Od położnej usłyszałam że każda kobieta jest w stanie wykarmic swoje dziecko i wiecie to guzik prawda. Cuda wyprawialam żeby mieć więcej pokarmu w końcu i położna się poddała. Z synem musiałam zrezygnować z karmienia piersią po 3 miesiącach że względu na jego alergie (To okropnie długa historia) i nie potrzebowałam tabletek przy odprawianiu. Ściągnąłem jeszcze pokarm przez 2 dni i tyle koniec kropka. Nie da się wszystkich kobiet zmierzyć jedna miara. Karmienie piersią to było moje marzenie. Okropnie tego chciałam.
 
Ajahis a ja bym Ci powiedziala,że widocznie trafiłaś na słaba położna, skoro nie potrafiła pomoc. Ale miała.rwcje- tak naprawdę tylko kilka procent kobiet nie jest w stanie wykarmić dziecka. A dzieci płaczą z.roznych powodów. I tak na przyszłość- problemy z laktacja to nie jest temat dla poloznej, ale dla certyfikowanego doradcy laktacyjnego. Wiem co mówię, bo poczatki mojego kp to była droga przez meke. Życzę Ci powodzenia tym razem:)
 
Jak dzwoniłam umówić się z cdl przy Adasiu, to tak plakalam,że babka nic nie zrozumiała [emoji85] i powiedziała,żebym spróbowała się uspokoić i oddzwoni za 10minut. Byłam w totalnej rozsypce. Dziecko po operacji, karmione mm i moimi kroplami siary przez butelkę, u mnie mało mleka, on przyzwyczajony, ze szybko leci. To był koszmar. Ale się udało, w kilka dni przeszliśmy tylko na pierś:) potem nie raz tego żałowałam [emoji23] bo był cycoholikiem i butli nie ruszył już potem. Jak już się udało to się okazało,że ma alergię na bmk. No masakra..[emoji29] ale daliśmy radę, karmiłam go 14 m-cy. Dziewczyny to naprawdę siedzi w głowie. Trzeba mieć twardy tyłek, wiedzieć jaki jest cel, olewać dobre rady i szukać wsparcia w osobach które też karmia i mają o tym jakieś pojęcie. Mi bardzo pomogła grupa na FB "karmienie piersią"
 
Ja miałam okropny problem z kamieniem piersią. Bolało tak bardzo, że płakałam za każdym razem i myślałam, że już więcej nie dam rady. Finał był taki, że synek ściągał mleko I fazy, bo nie mogłam dłużej wytrzymać i przedstawiałam go do drugiej piersi. Pomógł doradca laktacyjny. Karmiła 9 miesięcy, bo synek sam zrezygnował.

Ennis ściąganie bolało jeszcze bardziej niż karmienie bezpośrednio. Dodatkowo nie mogłam się odprężyć i mleko słabo napływało.
 
A dziewczyny czy miałyście albo macie kocyki bambusowe to fajny przydatny gadżet? Czy ten materiał bambusowy, otulacze, pieluchy bambusowe to warto czy raczej stara flanela i bawełna. 10lat temu nie było chyba takich albo ja już nie pamiętam:happy2::happy2:;)
 
Bambus jest bardziej przewiewny, fajniejszy na lato,ale droższy. Bawełna też bardzo ok:) flanela to też bawełna tylko o innym splocie.
 
reklama
Ajahis a ja bym Ci powiedziala,że widocznie trafiłaś na słaba położna, skoro nie potrafiła pomoc. Ale miała.rwcje- tak naprawdę tylko kilka procent kobiet nie jest w stanie wykarmić dziecka. A dzieci płaczą z.roznych powodów. I tak na przyszłość- problemy z laktacja to nie jest temat dla poloznej, ale dla certyfikowanego doradcy laktacyjnego. Wiem co mówię, bo poczatki mojego kp to była droga przez meke. Życzę Ci powodzenia tym razem:)
Tak to prawda miałam spotkania z doradcami laktacyjnymi i ta położna mimo wszystko pomogła mi najwięcej.

Chodzi mi tylko o to żeby każdemu dac prawo wyboru bez strachu o nawal pokarmu czy inne czynniki. Niech każda przekona się sama co jest dla niej najlepsze bo nie każda z nas chce też tego samego.
 
Do góry