reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wyprawka i inne zakupy dla naszych Maluszków

Dokładnie tak jak mówi Nadia! Ja już w szpitalu (w zeszłym roku) słyszałam żeby absolutnie nie hartować piersi! To stara metoda i już się jej nie stosuje. Może wywołać nawet skurcze.
 
reklama
ja też w szkole rodzenia słyszałam, żeby nic z piersiami nie robić i nie robiłam

Gufi napisała: "jesli kobiety maja wklesle brodawki, to musza je "wyciagac"."
z całym szacunkiem, ale tez uważam, że to bzdura! Nam mówiono, żeby nic nie wyciągać. Mnie ten temat szczególnie interesował bo mimo duzych piersi brodawki mam małe i wklęsłe i bałam się, że to może być problem. Nic podobnego! Zgodnie z tym co mówiła położna, natura zrobiła swoje. Brodawki jak na zawołanie "zrobiły" się idealne do karmienia i Maciek nie miał żadnych problemów z ciągnięciem. To są jakies stare, nieprawdziwe teorie.

 
U mnie niestety natura nie dała sobie rady jak miałam wciągnięte brodawki to po porodzie nic się nie zmieniło , Łukasz nie miał za bardzo co wziąść do buzi i nakładki na piersi w moim wypadku też nie wypaliły więc musiałam śćiągać pokarm :( :(


Słyszałam od dziewczyny w poczekalni jak robiłam badanka że są takie specjalne nakładki na piersi które zaczyna się nosić około 2 m-c przed porodem i one wyciągają powoli brodawki na zewnątrz że po urodzeniu nie ma żadnego problemu z karmieniem , muszę się popytać w sklepach o tę rewelację . Jak coś słyszałyście na ten temat to dajcie znać
 
widze, ze temat brodawek sie rozwija :) ja nie mam wkleslych brodawek, wiec sie nie wypowiadam.

wczoraj dostalismy od siostry meza nowiutkie nosidelko CHICCO po ich corci. wlasciwie ich coreczka nie uzywala go ze wzgledu na przeciwwskazania lekarza. dostalismy tez fajniutki kombinezon polarkowy i duzo takich wiekszych ciuszkow od rozmiaru 74 do 92.
 
Moniqa - to w sumie dobrze, ze nie slyszalas, bo to i tak niepotrzebne ;)

ja dzis bylam z mama w hurtowni dla dzieci zobaczyc, czy mi sie oplaca lozeczko przez allegro kupic czy w sklepie. i jednak w sklepie. przy okazji kupilam pare rzeczy, bo byla wyprzedaz (czapeczka, skarpetki, 2 kaftaniki, proszek JELP) i fajny kocyk 100% bawelna (podobno jedyny taki jest produkowany jeszcze przez zwoltex). wszystko na razie gromadze u mamy, bo ja jeszcez miejsca nie mam!
 
Dzownili dzisiaj do mnie ze sklepu ;D Mebelki dla Mariczki będa już w środę :) Tylko złożą mi je w sobote dopiero... Mam ze sklepu darmowo dowóz i składanie a nie wiem czy sami damy radę sobie ze złożeniem... Jak sami nie złożymy to w sobotę dopiero będą gotowe... :) Bardzo się cieszę!
 
Ines - to super! my dopiero na etapie przygotowywania sie do malowania pokoju. ale na szczescie jeszcze duzo czasu mamy.

ja dzis tez buszowalam z mama po sklepach, bo wszedzie wyprzedaze. znowu kupilysmy kilka spichow, pajacy, body i i nnych slodkich rzeczy. juz z ubranek to mam prawie wszystko :D
 
reklama
a my jesteśmy na samym początku w robieniu zakupów.w zeszłym tygodniu kupiliśmy kilka par śpioszków i kaftaników.ale są śliczne i nie moge się nimi nacieszyć. :)
 
Do góry