reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wyprawka dla naszych Maluszków ♥

reklama
1474484921-iu1j2m.jpeg
1474484928-jwjmfw.jpeg

I nasz nowy śpiworek do fotelika od MiaJG


a8doqqmz725nh9h0.png
 
U mnie żadnych lezaczkow ani huśtawek, chociaz w pierwszej ciąży myślałam poważnie o tym lezacKu który jest tutaj taki popularny :) ostatecznie nie zdecydowałam się. Jak potrzebowałam (rzadko) to bylo bujanie w gondoli zdjetej z wózka albo w foteliku. Teraz tym bardziej nie kupie - nie mam miejsca.
 
Ja przy starszym w ogóle leżaczka nie miałam i uważam to za całkowicie zbędny wydatek. Wolę huśtawkę :happy:
hustawki wcale nie planowalam. teraz mam malo miejsca a jak sie przeprowadze to Zosia juz wlasnie zacznie raczkowac to raczej nie bedzie chciala siedziec w hustawce?
eh zawsze myslalam ze jak sie zdecyduje pozno na dziecko to chociaz bedzie wszystki mialo...a tu male mieszkanie mnie blokuje i jakas niewytlumaczalna potrzeba wewnetrzna nie wyrzucania kasy na glupoty (lecz nie koniecznosc oszczedzania)... moze to zdrowy rozsadek?:)))

Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!
 
reklama
hustawki wcale nie planowalam. teraz mam malo miejsca a jak sie przeprowadze to Zosia juz wlasnie zacznie raczkowac to raczej nie bedzie chciala siedziec w hustawce?
eh zawsze myslalam ze jak sie zdecyduje pozno na dziecko to chociaz bedzie wszystki mialo...a tu male mieszkanie mnie blokuje i jakas niewytlumaczalna potrzeba wewnetrzna nie wyrzucania kasy na glupoty (lecz nie koniecznosc oszczedzania)... moze to zdrowy rozsadek?:)))

Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!
Grama tak to pewnie zdrowy rozsądek :) bo prawda taka że są wydatki niezbędne i zbędne. I tylko od naszych wewnętrznych potrzeb zależy który jest który :)

cb7wugpju04jz4q8.png
 
Do góry