wiecie co, z tym przegrzewaniem to moim zdaniem duzo zalezy od dziecka.
Mój egzemplarz jest raczej ciepłolubny, ale to chudzina. Fakt, że czasami domaga się np. rękawiczek w ciepłą jesień, bo jej się to podoba (choćby się miała upocic), a czasami sama mówi, że jej zimno.
Ja mam obserwacje co do mojej własnej osoby. Całe życie byłam mega szczupła,ważyłam 50-55kg, ale przy moim wzroście i ciężkim kośćcu miałam figurę niemal anorektyczną... i zdarzało się, że byłam jedyną osobą, która latem nosiła marynarkę czy cienki sweterek z dł. rękawem,bo zwyczajnie było mi chłodno.
Potem przy moim Mku trochę przytyłam i jeszcze po ciązy zostało mi 8 kg. Teraz mam wagę ok 68 kg (jeszcze nic nie przytyłam w ciąży) i mimo stosunkowo wysokiej wagi wyglądam noramalnie, nie jestem gruba... ale moja tolerancja na zimno mocno się zmieniła, aż sama sie dziwię.
Zmieniło mi się tez ciśnienie. Kiedyś miałam bardzo niskie, teraz raczej w normie.
Więc wszystko zalezy od dziecka, czy jest pulchne czu szczupłe, czy ma niskie czy wysokie cisnienie krwi.
Ja staram się tak ubierać, żeby było ciepło. W domu lżej, na dwór cieplej. Jak jedzie w wózku, to ma ciepły śpiworek, bo wychodze z założenia, że temu co siedzi jest chłodniej niż temu co pcha wózek. Jak wchodze do sklepu, to rozbieram. Młoda ma prawie 2,5 roku i raptem ze 3x była chora i to latem od klimatyzacji.
Za to teraz jak poszła do przedszkola to po tygodniu chora i już drugi tydzień siedzimy w domu
![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)