reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WYPRAWKA dla malucha (i mamy do szpitala)

Ola może masz rację, Ty masz większe doświadczenie ja to pisałam z nadzieją,że tak jest
Ale dowiem się na szkole rodzenia co i jak dokładnie \
Mam nadzieję,że bedzie ok i będe siedziała tam jak najkrócej
 
reklama
To kolejne głupie pytanie :D
Agusia skoro tak krótko u nas trzymaja to po co az 3 zestawy body, pajaców itd?? :zawstydzona/y: Jednego dnia tyle w szpitalu przebieraja??
 
Angel 3 bo to sie malenstwu uleje, to sie zasika np. W trakcie przewijania ;) ja mialam 3 z mlodym , wykorzystalam 2 komplety , a jakby niedajboze chcielismy vie dluzej zatrzymac - to mezu ci dowiezie ;-) tak samo jak z koszulami , ja z mlodym wzielam tylko jedna I tez dalam rade , ale milo jest sie przebrac w swierzutka po porodzie , choc moja sie nie ubrudzila krwia - I teraz mam ta sama co 6 lat temu :) a co - stan jak Nowy ( nie spie w koszulach- wole pizamki ;)
 
A ja nie wiem co Wy chcecie tak szybko z tych szpitali uciekać???? Ja tam będę grzecznie siedziała dopóki nie będzie powiedziane, że z Mała i ze mną wszystko ok - możemy iść do domku :-) i jakoś mało znaczące jest dla mnie to czy to będą 3 czy 7 dni :-)
 
Co do wyprawki, to juz się zdążyłam dowiedzieć, że spis na stronie naszego szpitala jest mało aktualny i położne psioczą na informatyków, bo im się rodzące z połową chałupy zwalają przez to, a szpital zapewnia zarówno ubranka dla dzieci jak i pieluchy (tetrowe wprawdzie) i na dobrą sprawę wystarczy mieć tylko ubranko na wyjście :surprised: No i po co ja specjalnie te kaftaniki kupowałam :wściekła/y: Wrrrr
Generalnie szpital u nas jest przygotowany na przyjęcie rodzącej prosto z marszu - bez niczego, zanim jej rodzina nie zaopatrzy we wszystko co niezbędne, to zginąć jej ponoć nie dadzą - zawet koszulina jakaś się znajdzie.
A ubranka swoje potzrebne,jak jakaś mama chce mieć maluszka od razu w swoim...

U nas wypuszczają w drugiej dobie życia maluszka, czyli też dwie pełne doby życia na oddziale (czasem zdarza się jednak, że jednak niepełne ;-)), po cc 4-5 doba, zależnie od stanu matki i dziecka.
I nie narzekajmy, bo jak my się rodziłyśmy, to standardem było 8 dni przy sn i ani godziny mniej, a dyskusji tez nie było:sorry2:
 
agusia- super !! dzieki wielkie jutro moze pojutrze zaczynam sie pakowac ale ten czas leci

............ po chwili

a jeszcze zapomnialam a bralas jakas wode i przekaski ze tak powiem dla ciebie i lubego??
 
Ostatnia edycja:
kamilaedi u nas położne zalecają zabranie na poród jakiejś przekąski (biszkopty, sucharki, czekolada), a wode to wręcz obowiązkowo - najlepiej w małej butelce z dzióbkiem. Co do tatusia, no to jak ma głodny chodzić, to lepiej żeby coś ze sobą na ząb też miał - tu już bez ograniczeń (byle Tobie smaka nie robił ;-))
 
zrobiłam wywiad w przychodni przyszpitalnej i pani powiedziała, że nie potrzebuje żadnych ubranek ani nic (tylko na wyjście); mam zabrać ze sobą dla Dzidziusia - Pampersy do 5 kg, chusteczki nawilżane, tormentiol i oliwkę
a dla siebie 5 opakowań pieluch bella, lewatywę, 2 żylety i wodę niegazowaną, no i pewnie koszulę nocną albo dwie, o których pan nie wspomniała...
tak się teraz zastanawiam co te kobiety miały w walizkach na kółkach... :confused:
 
reklama
Normalnie zgłupieć mozna z tym co brać, a czego nie :confused2:

No bo mówi mi położna na IP, że np. kubek i sztućce (na liście wiszą jak byk) zupełnie niepotrzebne, bo oni mają i to jakaś paranoja ten zapis...
A jak byłam w tym szpitalu, to jednak przeszczęśliwa, że jednak wzięłam ten kubek i sztućce (bo se myślę a jak mnie najdzie ochota na herbatę albo jogurt, to latać nie będę za sztućcami), bo inaczej obiad bym palcami jadła :eek:

No i co robić :no: Chyba jednak przygotuję wszystko w razie W...
 
Do góry