Ja np kupiłam 4 paczki (8szt) majtek siateczkowych a zużyłam tylko 2 sztuki.
Wolałam zwykłe bawełniane z wysokim stanem- co prawda wyglądają jak babcine pantalony
ale dla mnie duuużo wygodniejsze i przyjemniejsze.
Podkładów poporodowych zużyłam niecałą paczkę- resztę użyłam jako podkład na matę do przewijania, pomocne były wkładki poporodowe przez pierwsze 2-3doby- takie wielkie podpaski, potem zwykłe podpaski.
Miałam kupić płyn TantumRossa do podmywania po porodzie i dobrze że nie kupiłam bo miałam CC.
Kompletnie nie przydały się wkładki laktacyjne i woreczki na pokarm - pokarmu nie dostałam i karmimy od początku mm
Podgrzewacz do butelek - użyty tylko 1x. Niepotrzebny.
Mamy termos z przegotowana gorącą wodą i butelkę z już wystudzoną. I po prostu na zawołanie sobie mieszamy gorącą z zimną i mamy gotową do picia w moment.
Rożek i otulacz - nasz nie spał w tym aaani razu
Krem z cynkiem czy puder/zasypka- nie użyte ani razu.
Na odparzenia zbawienna jest zwykła mąka ziemniaczana - naszemu zrobiło się latem odparzenie pod szyją a potem pod jedną pachą. Mąka ziemniaczania złagodziła cały stan w 1 dobę a po 2 dniach nie było już śladu.
A krem do pupy - nam w szpitalu polecili zielony Linomaag, nie wiem czy to dzięki niemu ale- odpukać- odparzenia pod pampersem żadnego do tej pory nie mieliśmy.
Ciuszki !!! Noworodki szybko jednak wyrastają a po porodzie dostałam ogrom ubranek z różnych stron ( znajomi, rodzina, sąsiedzi ... ) . Z nowych ubranek które ja kupiłam, to śpiochy założyłam małemu chyba tylko 1x
Po prostu wolałam
półśpiochy - to już kwestia indywidualna.