reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wyprawka - czego żałujecie?

U mnie na przyklad nie przydal sie wogole laktator i butelki przy pierwszym dziecku za to przy drugim juz bardzo bo czesto małą zostawialam na dluzej i akceptowala wszystkie butelki. Takze to co tym razem moze Ci sie wydac zbedne a kupilas/dostalas warto przetrzymac w razie rodzenstwa bo a noz sie przyda:)
Duuuza torba do wozka tez zdala swietnie egzamin przy drugim dziecku, z synem mialam małą z kompletu wozka i zawsze miejsca brakowalo:p drugim razem juz kupilam dużą z milionem kieszonek co by wszystko mialo swoje miejsca a nie błądzilo gdzies na dnie
 
reklama
Mi się też bardzo przydało (byłam na to gotowa dopiero przy drugim porodzie) wszelkie pomoce odnośnie laktacji. Dobry laktator te wszystkie proszki herbatki duże ilości wody przy łóżku (donoszone przez bliskich) i ja miałam jeszcze taka duża poduszkę twinny Liu (dla bliźniąt) no to ona mi uratowała życie. Z ciuszkiw niewiele zużyłam przy pierwszej córce miałam tego zdecydowanie za dużo. A tak w ogóle to na tej liście must have to bym wpisała przede wszystkim kogoś do pomocy przez pierwsze miesiące jak już mąż w pracy;) (choćby koleżanka na wspólny spacer,żeby pogadać a najlepiej nie wiem siostra dziadkowie etc) bo się jest naprawdę naprawdę zmęczonym przez pierwsze kilka miesięcy.
 
Dla mnie z takich must have to pojemna komoda, kosz na brudne pieluszki, polecam tommee teepee. Milion pieluszek muslinowych, bawelnianych etc. Mloda ma pol roku a wciaz ulewa na potege. Przerozne kocyki. Bujaczek babybjorn to byl strzal w 10, ale to dla starszego dziecka. Duzy przewijak ze wszystkim pod reka. Podgrzewacz do chusteczek byl super przez pierwsze miesiace. Katarek plus. Porzadny termometr douszny. Skladana wanienka i poduszka do kapieli. Waga dla niemowlat zeby nie schizowac pomiedzy wizytami w przychodni (Mloda miala duzy spadek wagi po urodzeniu i trzeba bylo kontrolowac). Wkladki laktacyjne. Kamerka xiaomi i audio monitor motorola. Rozek wciaz jest u nas codziennie w uzyciu, ale nigdy nie byl uzywany zgodnie z przeznaczeniem ;) Mloda spi na nim w dzien na naszym lozku. Na poczatku skladalam go na pol i latwo mozna bylo ja wtedy przeniesc do dostawki.
Pianka ginexid po porodzie. Uzywam do tej pory.


Kosz mojzesza wykorzystuje tylko do kapieli. Zabieram go do lazienki, klade w nim recznik i Mloda z kapieli klade na reczniku. Wygodna sprawa jesli kapiel ogarniam sama. Czasem Mloda w nim polezy ale nigdy w nim nie spala. Ale to wszystko zalezy od dziecka i rodzicow. Niektorzy korzystaja z niego intensywnie i naprawde sie przydaje.

Z nigdy nie wykorzystanych rzeczy dla noworodka to u nas tona kurteczek i kombinezonow, sukieneczek, bluzeczek. Z pajacykow i spiochow tez szybko przestalismy korzystac. Body i spodenki sa wygodniejsze przy przewijaniu. Ale to tez zalezy od preferencji.
 
Zaluje wykupienia całej linii kosmetyku do pielęgnacji noworodka.
Okazalo się, ze dokonalam najgorszego z możliwych wyboru i potem się zastanawiałam co z tym świństwem zrobić…
 
Ja oczekuję 3 dziecka więc moje podejście jest już mega praktyczne 🙈😄😄 nie miałam muślinowych pieluch choć podobno spoko - takich dużych ale mam kilka malutkich do buzi kilkanaście tetrowych sprawdzają się przy głównie przy kąpaniu, kocyk jakiś jeden, śpiworek do fotelika/ wózka, rożek u mnie obowiązkowo- dzieci jesienne więc super zapakować bobasa, nie mam żadnych koszyka, kołysek, ale zwykły taki Bujak, który można wszędzie przenieść też mi się sprawdził. Podpaski poporodowe też u mnie obowiązkowo- siateczkowe majtki, wczoraj jeszcze zamawiałam piankę na ranę podobno super

Jak nazywa się ta pianka?
 
Prawda jest taka, że każdemu przypasuje coś innego, wszystko zależy od preferencji i mamy i dziecka i sytuacji w ogóle. Ja nie zużyłam prawie w ogóle podkładów i podpasek poporodowych. Zostało mi tego mnóstwo. Dla córki też miałam dużo pieluch tetrowych, bo wszędzie czytałam, że to niezbędne - ulewała mało, więc spokojnie starczyłoby mi kilka. Za to teraz synek nadrabia, więc jednak się przydały. To samo z wkładkami laktacyjnymi, po pierwszej ciąży nie użyłam ani jednej, bo nie było potrzeby, a teraz muszę nosić cały czas. Często używałam kokonu, za to moja siostra w ogóle, bo jej to nie pasowało.
Przy pierwszej ciąży zrobiłam ten błąd, że nakupowałam wszystkiego, żeby mieć w razie czego. Bez sensu. W sklepach dziecięcych czy internecie kupisz wszystko co trzeba, z dostawą z dnia na dzień.
To co mi się bardzo sprawdziło to dobrej jakości poduszka do karmienia, to jest mega ulga dla pleców i laktator - bo za każdym razem miałam problem z rozkręceniem laktacji.
Aha dla mnie totalna porażka to bluzy z kapturem - też kupiłam poprzednio, bo takie urocze, a to jest totalnie niepraktyczne przy leżącym jeszcze dziecku.
 
reklama
Do góry