reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wynik pozytywny mimo krwawienia (okresu?)

A jeśli sugerujecie jej pozamiciczną to tym bardziej bez sensu robić betę, tylko od razu na usg...
Choć autorko postu tutaj w 90% straszą ciążą pozamaciczną, nawet jak lekarz widział pęcherz w macicy🤣
 
reklama
Nie sprawdza się rozwoju ciąży po intensywności kreski na teście ciążowym 🤦‍♀️ akurat ten co koleżanka dodała zdjęcie wychodził mi zawsze bardzo jasny nawet jak moja beta miała ok 2000
wiem, ze sie nie sprawdza 😬 ale krwawienie + slabnaca kreska na tescie (a autorka wątku napisala, że kreska z rana była jasniejsza) to dla mnie nie jest objaw zdrowej, rozwijajacej sie ciazy.

dlatego w tej sytuacji zamiast skladac gratulacje lepiej wg mnie uczulic, ze moze byc roznie i warto zbadac co sie da.
 
A jeśli sugerujecie jej pozamiciczną to tym bardziej bez sensu robić betę, tylko od razu na usg...
Choć autorko postu tutaj w 90% straszą ciążą pozamaciczną, nawet jak lekarz widział pęcherz w macicy🤣

Nie wiem co Cie tak bawi w ciąży która jest dla kobiety zagrożeniem życia. Co Ci da usg? U mnie beta była max. 500 i nie dało jej się w stwierdzić w obrazie 🤦🏼‍♀️
Zastanów się nad tym co piszesz kiedy nie masz o czymś zielonego pojęcia
 
Nie bawi mnie sam fakt ciąży pozamacicznej. Może to źle zabrzmiało.
Bawi mnie natomiast to, że w 90% jak dziewczyny piszą, że mają pozytywne testy to się je straszy pozamaciczną. A statystyki mówią, że pozamaciczne zdarzają się ok 2% ciąż 🤷‍♀️
Luzujcie, dziewczyna ma dzisiaj wizytę u gina i będzie wiedziała więcej. Gdyby się zastanawiała czy iść na wizyte, czy robić cokolwiek innego to jeszcze rozumiem. Ale ona się umówiła na wizyte jeszcze zanim napisała na forum więc po co ją dodatkowo straszyć?
 
Hej, mam 28 lat i na imię Sylwia, jestem tu nowa i chciałabym zapytać czy może był ktoś w podobnej sytuacji 😉
Może zacznę od tego że od grudnia staram się z chłopakiem o dziecko, i jak narazie bylo bez skutku, 4 marca dostałam okresu i trwał normalnie, jak zwykle do 9 marca, 11 marca od rana czułam jakie kłucie w brzuchu/jajniku, ciężko mi określić gdzie dokładnie i wieczorem ku mojemu zdziwieniu pojawiło się ponowne krwawienie, co prawda delikatne i trwało ciągiem przez tydzień, niektóre dni to była dosłownie kropka, inne również lekko ale troszkę więcej. Byłam akurat w tym czasie na wyjeździe więc zaraz po powrocie zapisałam się do ginekologa i wizyta ma być w czwartek aleeeee, jakie było moje zdziwienie wczoraj wieczorem jak z ciekawości zrobiłam test I były dwie grube krechy, test powtórzyłam z rana i również dwie kreski. Jutro wizyta ale o niczym innym nie mogę myśleć i dlatego proszę tutaj, może był ktoś w podobnej sytuacji i mógłby napisać jak to się skończyło? Mam ogromną nadzieje ale i ogromne obawy że znowu będę zawiedziona.. 🥲
Pozdrawiam 😉
Miałam sytuację z testem pozytywnym (cień cienia), normalnym „okresem” (5 dniowy, mocny i wyglądający jak normalny okres) i ciążą która mimo tego okresu dalej się rozwijała, okazała się wewnątrzmaciczna i żywa (zarodek, serduszko).
 
Nie bawi mnie sam fakt ciąży pozamacicznej. Może to źle zabrzmiało.
Bawi mnie natomiast to, że w 90% jak dziewczyny piszą, że mają pozytywne testy to się je straszy pozamaciczną. A statystyki mówią, że pozamaciczne zdarzają się ok 2% ciąż 🤷‍♀️
Luzujcie, dziewczyna ma dzisiaj wizytę u gina i będzie wiedziała więcej. Gdyby się zastanawiała czy iść na wizyte, czy robić cokolwiek innego to jeszcze rozumiem. Ale ona się umówiła na wizyte jeszcze zanim napisała na forum więc po co ją dodatkowo straszyć?

No jeżeli dajesz w zdaniu buźkę - płacze ze śmiechu to chyba Cię jednak bawi.

Nikt jej nie straszy - ja po prostu nie lubię jak ktoś neguje badania medyczne. Czy to dotyczy ciąży, czy jakichkolwiek badań kontrolnych. Bo ludzie potem po prostu umierają bo po co się badać 🤦‍♀️
 
No jeżeli dajesz w zdaniu buźkę - płacze ze śmiechu to chyba Cię jednak bawi.

Nikt jej nie straszy - ja po prostu nie lubię jak ktoś neguje badania medyczne. Czy to dotyczy ciąży, czy jakichkolwiek badań kontrolnych. Bo ludzie potem po prostu umierają bo po co się badać 🤦‍♀️
Buźka płaczę ze śmiechu była do zdania, że dziewczyny przypisują ciążę pozamaciczną nawet kobietom, które już były na USG i mają potwierdzoną ciążę wewnątrzmaciczną (czytanie ze zrozumieniem 😊) - takie sytuacje były na innym wątku, nie pisałam tego z myślą o Tobie.

A ja nie neguje badań medycznych wręcz przeciwnie ciągle pisze o tym, żeby iść na USG 🤷‍♀️(znowu czytanie ze zrozumieniem)

Ale nie chce się kłócić, widzę że to drażliwy dla Ciebie temat więc życzę miłego dnia🤗
 
reklama
Buźka płaczę ze śmiechu była do zdania, że dziewczyny przypisują ciążę pozamaciczną nawet kobietom, które już były na USG i mają potwierdzoną ciążę wewnątrzmaciczną (czytanie ze zrozumieniem 😊) - takie sytuacje były na innym wątku, nie pisałam tego z myślą o Tobie.

A ja nie neguje badań medycznych wręcz przeciwnie ciągle pisze o tym, żeby iść na USG 🤷‍♀️(znowu czytanie ze zrozumieniem)

Ale nie chce się kłócić, widzę że to drażliwy dla Ciebie temat więc życzę miłego dnia🤗

No drażliwy, bo nie życzę nikomu patrzenia na umierającą dziewczynę, no ale Ciebie to bawi więc nie dziwię się, że się nie dogadamy
 
Do góry