reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wymagający niemowlak.

a jeżeli chodzi o nocne karmienia?
Bo np. Jak ja pierw karmiłam swoje dziecko, a potem zmieniałam mu oampersa to nagle się rozbudzało 😂
I w nocy zawsze to musiał być schemat pielucha, a potem mleko, bo inaczej to siedziałam, bujałam, chodziłam aż zrobił się na nowo śpiący 😬
Szczególnie w czasie nocnych karmień! ;-) Bo wtedy płakał najgłośniej... Nie mieliśmy problemu z ponownym zasypianiem na szczęście. Gdy nocą zaczynaliśmy od pieluchy, był bunt i krzyk jakich mało...
 
reklama
Szczególnie w czasie nocnych karmień! ;-) Bo wtedy płakał najgłośniej... Nie mieliśmy problemu z ponownym zasypianiem na szczęście. Gdy nocą zaczynaliśmy od pieluchy, był bunt i krzyk jakich mało...
U nas w nocy też jest krzyk, na szczęście usypia dość szybko. Często może go uspokoić tylko skakanie z nim na rękach na takiej piłce do ćwiczeń. Nie powiem kręgosłup siada po 10 min 🙈
 
Nie wiem czy Cię to pocieszy, ale u nas było to samo. Każde przebieranie dziecka to był ogromny stres i długo trwało zanim to minęło. Z perspektywy czasu stwierdzam, że po 1 to ja za bardzo przejmowałam się gadaniem innych w stylu "nie noś, nie śpij w jednym łóżku" itd, bo tak naprawdę to jak przestałam walczyć z potrzebami córki to wszystkim nam się zaczęło żyć lepiej. Po 2 nałożyło się też kilka innych problemów - nietolerancja mm, którym ją dokarmiałam (potem przeszłam już całkowicie na kp), problemy z napięciem mięśniowym - polecam wizytę u fizjoterapeuty/osteopaty i zaburzenia SI, co wiązało się z koniecznością ciągłego bujania, aby ją stymulować. Żałuję, że nie spróbowałam chusty, byłoby mi pewnie dużo lżej. Dużo dała nam też huśtawka zmontowana w mieszkaniu, ale to dopiero po 3msc. Przede wszystkim nie zadręczaj się, daj sobie czas na poznanie dziecka, próbuj różnych rzeczy (może akurat coś zadziała) i nie bój się prosić o pomoc. Na nieodkładalne dziecko nie magicznego sposobu, po prostu trzeba dać mu tą bliskość, której potrzebuje. Niemniej jednak to wszystko powoli minie i za jakiś czas będziesz mogła go zająć innymi rzeczami.
 
Nie jesteś sama... to niestety typowe zachowanie maluszka 🙃
Mój spał na mnie, nienawidził się ubierać (a ulewał, więc trzeba było to robić często)...

Na to nie ma dobrych rad. My zamiast chusteczek nawilżanych używaliśmy zwykłej wody i wacików. Jeśli chodzi o kontakt, poddałam się i sporą część tzw. czwartego trymestru spędziłam siedząc z dzieckiem na rękach (można wtedy czytać, oglądać filmy, a partner niech zadba i jedzenie i picie). Chusta to też dobry pomysł, u nas się nie sprawdziła ale wiele mam sobie chwali.

Warto sobie uświadomić, że płacz to na tym etapie jedyna forma komunikacji... są dzieci bardziej wrażliwe, i tylko tak potrafią okazać niezadowolenie, strach, dyskomfort, głód, potrzebę bliskości itd. Ja sobie to powtarzałam, żeby nie oszaleć.

Będzie dobrze. Po prostu te pierwsze tygodnie są trudne 🙂
 
@słoneczko26.
Że tak powiem : witam w klubie 👍
Mój synek lada moment skończy 2 latka.
Kocham go miłością bezgraniczną i mimo, że bywają chwile gdy tęsknię za czasami gdy był takim miesięcznym, czy paromiesięcznym bobaskiem , to gdybym miała przejść jego pierwszy rok jeszcze raz ... to za żadne skarby świata 🙈
Never ! 🙅‍♀️🙅‍♀️🙅‍♀️
Mój zaliczył dosłownie parę nocek w łóżeczku - potem spał już z nami i tak już zostało. Każda jego drzemka równała się z moją obecnością tuż obok niego.
Jeśli zasnął, a ja bym np chciała coś ugotować albo kwiatki podlać w całym domu, cokolwiek co równało się z moją nieobecnością tuż obok niego, to budził się z wielkim płaczem po jakichś 20-30minutach.
Jeśli siedziałam dosłownie tuż obok niego- mogłam czytać książkę, oglądać telewizor, to spał 2-3godziny. 🤷🏻‍♀️ Za każdym dosłownie razem.

Teksty typu : nie noś bo przyzwyczaisz ... nijak mają się do rzeczywistości.
Albo będzie chciał być ciągle na rękach albo nie i to jest indywidualna kwestia każdego dziecka. Tak samo czy śpi grzecznie czy wywija czyste hardcorowe jazdy, czy ma kolki czy nie, ząbkuje mega boleśnie czy kompletnie bezobjawowo.
I też nieraz zachodziłam w głowę, jak to jest !, że mój synek śpi w nocy tak jak śpi ( z ręką na sercu 🫀 , od dnia jego narodzin nie przespałam jeszcze ani jednej całej nocy , a mam w zestawie 2letnim naprawdę wieeeele bezsennych nocy ) a np dziecko mojej kuzynki od 6miesiaca życia przesypia caluteńkie nocki .
Jak to jest, że mój wstane o 5 rano, a od kuzynki o 9-10 rano.
Ta moja kuzynka nie ma zielonego pojęcia o dziecku przechodzącym ząbkowanie. Po prostu - od tak, wychodzą następne nawet nie wiadomo kiedy. Kolka ? - czytałam, słyszałam ... ale nie znam.
Ja z mężem natomiast jeździliśmy po kropelki takie i siakie ( w tym niemieckie ), rowerki, masaże, ciepłe termofory, cuda na kiju.
Przeszliśmy przez wzmożone napięcie, uparcie nie chciał leżeć na brzuszku . Skoki rozwojowe przechodziliśmy starannie jeden po drugim, a nieraz mieliśmy wrażenie, że zaliczamy jakieś nadprogramowe 😵‍💫

Da się przeżyć.
Też płakałam. Nie raz i nie dwa.
Z morderczego niewyspania, padałam dosłownie na pysk, nie kontaktowałam.
Mam swoje jedno zdjęcie z takiego chyba najgorszego okresu, gdzie wyglądam jak żywy trup i wyglądam starzej od mojej babci. Zniszczona, blada , zapadnięta w sobie, bez życia, bez żadnej chęci do czegokolwiek.
Ale to było 😉 Do dzisiaj niezmiennie uwielbiam nasze poranki z synem, gdy otwiera oczy i słyszę jego delikatne czułe "mama" . Gdy budzi się nad ranem i przysuwa się do mnie, żeby położyć się na mojej ręce i przytulić się całym sobą, żeby jeszcze chwilkę sobie poleżeć ze mną.
Kocham te chwile gdy od tak sobie przychodzi do mnie, żeby się poprzytulać.
Już słyszałam, że robi się z niego "maminsynek" . I co z tego ????
Ani się obrócę, a syn skończy pewien wiek, gdy powie mi : mama odsuń się bo robisz mi obciach, mama ale weź nie głaszcz mnie tak , mama ja już jestem duży i daj mi spokój.
Dopiero co się urodził, a lada moment skończy 2 lata.

Dziecko też jeszcze nie rozumie co się dzieje. Nie zna jeszcze świata w którym jest. Nie zna jeszcze samego siebie. Nie wie co się dzieje. Co rusz odkrywa nowe rzeczy i wszystko jest dla niego nowym szokiem. Każdy kolor , dźwięk, odgłosy, dotyk różnej materii. Dosłownie wszystko jest szokiem.
 
U nas w nocy też jest krzyk, na szczęście usypia dość szybko. Często może go uspokoić tylko skakanie z nim na rękach na takiej piłce do ćwiczeń. Nie powiem kręgosłup siada po 10 min 🙈
O, witam w teamie piłkowym! :-D Początkowo skakałam na łóżku, wtedy kręgosłup bolał o wiele bardziej :-D
Pocieszę, że tak po 5 miesiącu piłkę już powoli odstawiliśmy ;-)
 
Cześć wszystkim:)
Piszę żeby znaleźć wsparcie i poczytać o waszych doświadczeniach.
Mam miesięcznego synka, myślałam że macierzyństwo będzie łatwiejsze. Niestety mój maluch jest spokojny tylko na rękach. Spanie w łóżeczku czy wózku nie wchodzi w grę. Z nami w łóżku potrafi przespać nawet 4 godziny w łóżeczku max 20 min.
Nie lubi przebierania pieluchy i ciągle płacze. Przebranie go to ciągła walka
Myślałam że to ja coś robię źle, ciagle słyszę nienos bo przyzwyczaisz, a ja nie mogę go odłożyć i pozwolić żeby aż zanosił się płaczem.
Przez to wszystko był okres kiedy to płakałam razem z nim, nie dawałam sobie psychicznie rady. Myślałam dlaczego inne dzieci tak grzecznie śpią, a moje ciągle płacze. Trafiłam na artykuł o dzieciach wymagających (high need baby)
Czy któraś z was ma jakieś doświadczenie w tym temacie i może się nim podzielić?
Szukam wsparcia, rad i świadomość że nie jestem sama.
Nie martw się :) każda z Nas to chyba przeszła :) do tego jeszcze baby blues, załamka, cieknące cycki ogólny dół i kilo mułu 😂 moja ma teraz 3 miesiące ale 1 miesiąc dał mi mega w kość :( myślałam że wszystko mam poukładane jednak tak nie było - jedzenie na raty, syf na chacie, sterta prania do tego połóg taki że hej! Każde przystawianie do piersi to prężenie dziecka ulewanie, problem ze ssaniem, siedzenie cały dzień z laktatorem itp itd ;) pomału poznajecie siebie, nie ma czegoś takiego że przyzwyczaisz do noszenia nie daj sobie wmówić! Dziecko potrzebuje bliskości, potrzebuje ciepła tyle ile potrzebuje tyle musisz dać z siebie :) pamiętaj to kiedyś minie, pomału jego organizm się zmienia z dnia na dzień jest starszy :) to że dziś jest ciężko nie znaczy że jutro tak będzie :) głowa do góry ;)
 
Z mojej perspektywy zupełnie normalnie/powszechnie zachowuje się Twoje miesięczne dziecię. I Ty zupełnie normalnie/powszechnie to znosisz czyli się dziwisz,masz dość,bywasz bardzo zmęczona i wydaje Ci się że wszystkie inne mamy mają inaczej. A figę ! Wszystkie to przechodzą;) Nie martw się, na spokojnie. Potraktuj ten czas jako czwarty trymestr, Twoje dziecko jest jeszcze maleńkie. Jeśli nie wyrabiasz poproś o pomoc,podziel się opieką nie wiem z dziadkami,rodzeństwem siostra ciotka;) A z praktycznych rad to na logikę tak ja Dziewczyny pisały chusta,chociaż ja nie miałam cierpliwości do jej wiązania. Poprostu nosiłam. Pociesze Cię że jak potem urodziły mi się bliźnięta to nosiłam je razem albo godzinami spędzałam z nimi na podłodze,każda na swoim kolanku. Tylko tak były spokojnie;) No i wszystko minęło dorosły,teraz są już duże Dziewczyny a wtedy wydawało mi się że chyba zawsze będą takie małe;) Dasz radę napewno!! Powodzenia:)))
 
Boże dziewczyny... dziękuję wam ogromnie!
U nas chusta niestety się nie sprawdza, mały się kręci i marudzi po paru minutach.
Pomysl z hustawka zapisuje na później jak trochę podrośnie, zobaczymy czy pomoże :)
Trochę przeraża fakt że piłka po 5 miesiącach. To ja będę potrzebować osteopaty 🤣
A co do osteopaty to tak byliśmy już na 2 wizytach. Fakt mlody po wizycie jest spokojniejszy i śpi do 6 godzin ale po paru dniach wraca do ustawień fabrycznych. Staramy się z mężem codziennie go masować i ćwiczyć według jego zaleceń. Mam nadzieję że coś pomoże. Osteopata stwierdził odruch moro.
 
reklama
Boże dziewczyny... dziękuję wam ogromnie!
U nas chusta niestety się nie sprawdza, mały się kręci i marudzi po paru minutach.
Pomysl z hustawka zapisuje na później jak trochę podrośnie, zobaczymy czy pomoże :)
Trochę przeraża fakt że piłka po 5 miesiącach. To ja będę potrzebować osteopaty 🤣
A co do osteopaty to tak byliśmy już na 2 wizytach. Fakt mlody po wizycie jest spokojniejszy i śpi do 6 godzin ale po paru dniach wraca do ustawień fabrycznych. Staramy się z mężem codziennie go masować i ćwiczyć według jego zaleceń. Mam nadzieję że coś pomoże. Osteopata stwierdził odruch moro.
Wszystkie malutkie dzieci mają odruch moro 🙃 Ludzie mają ten odruch zapisany w genach, on się stopniowo wycisza ale dopiero po kilkunastu tygodniach, a na początku zdarza się nawet, że maluszki się od niego wybudzają.

Pamiętaj, że w pierwszym miesiącu życia dzieci nie powinny mieć przerwy w jedzeniu dłuższej niż 4 godziny. To grozi spadkiem poziomu cukru we krwi. Malucha trzeba wybudzać na jedzenie.
 
Do góry