reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wyczyny Naszych Rozrabiaków-czyli Co Dzisiaj Zbroiłam/łem

U nas też były przejścia z ubikacją ale nie taplał się tylko wszystko do niej wrzucał leciały tam pampersy papierki i wszystko co miał pod ręką raz nawet wrzucił tam klucz i niestety mama musiała łowić. U nas najgorzej jest jak dorwie klucze do auta. Pewnego ranka nawet nie wiadomo kiedy zwinął kluczyki tatusiowi (dobrze, że były zapasowe) i wsadził je do kabiny swojego ciężarowego autka nigdy bym ich w takim miejscu nie szukała dopiero jak sprzątałam zabawki znalazłam zgubę. Jak jechał ze mną autem to też musiał mieć w ręce swój kluczyk bo jak sobie ubzdurał że mam mu ze stacyjki wyjąć to przez pół godziny do domu tak się darł że ludzie na ulicy się ogładali i nic nie pomagało prośby ani tłumaczenia ale jakoś to mu przeszło wyrósł na szczęście z tego.
 
reklama
:-):-):-) dobre!! ale się uśmiałam!!!


Moje maleństwo zalało nam dzisiaj kuchnię... Wracamy do domu po całym dniu pracy, a tu wieeeelka kałuża pod lodówką. Okazało się, że nasz brzdąc wyciągnął wtyczkę z gniazdka, ale nie zupełnie, tylko troszkę, więc się nie zorientowaliśmy A ja myślałam, że po prostu żarówka się spaliła :confused:
 
Nawiązując do tematu " co moge zrobić z kluczykami od auta" to moje dziecię wrzuciło je do pralki jak nie patrzyłam, a zorientowalismy sie tylko dlatego, że tłukły sie o szybke podczas wirowania :-)

Ale po wysuszeniu działały!

Ostatnio też buchła kluczyki i schowała w zabawakach.
 
Hahaha a ja mam taka jedna sytuacje,ze nie moge tego napisac, tak sie jeszcze smieje :-D:-D:-D to bylo kilka miesiecy temu , z pol roku moze (teraz moja corcia ma 2,5) bylam w lazience i slyszalam, jak moj maz mowi do corki "Natalia poloz ten telewizor !!! uwazaj bo go zaraz zrzucisz!!! " hahahaha nie moglam sie opanowac jak sobie wyobrazilam moja corcie jaka mala supermenke :-D:-D:-D
 
Do góry