reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wyczyny Naszych Rozrabiaków-czyli Co Dzisiaj Zbroiłam/łem

O widzę że ja i agnieszka81 bedziemy tu stałymi goścmi..ale jak na Moja Michalne to wątek powinien sie nazywać "Wyczyny Naszych Rozrabiaków-czyli Co Dzisiaj Sobie Zbroiłam/łem"

Michaśka dziś uciekała przede mną:baffled: i wpadł na nią parapet, tak sie poryczała że aż zwymiotowała kolację,na czole bordowa krecha.... przed wczoraj wlazła mi pod wąż od odkurzacza i z boku czoła wielka gula, a w poniedziałek myła rączki i sadła z podnóżka "całując" jedynkami umywalkę...i nie ma kawałka jedynki. Chodząca autodestrukcja normalnie. Płakac mi sie czasem chce, wygląda dziś jak dziecko wojny..dobrze że jest jesień i czpka zakrywa guzy bo jeszcze by mnie o cos ludzie na ulicy posądzili.
 
reklama
nie no wyczyny naprawde niezle :D

poki co to Ania mi pomaga wyciagac pranie z pralki i je rozwieszac.

ale chyba dolacze do kupkowych mam - przedwczoraj wsadzilam ja do kapieli a sama stalam przy lustrze i podcinalam sobie wlosy (wygladam tragicznie, ale mniejsza z tym...) no i cisza cisza:baffled::baffled::baffled:i nagle smrood:crazy::crazy::crazy:patrze a on zrobila kupe do wanny i sie nia bawila! wgniotlas w gabke, przerzucala prtzez kratke na gabki, no porazka po prostu! musialam ja myc jeszcze raz, najgorsze, ze miala buzke upackana kupa, mam nadzieje, ze jej nie probowala jesc:zawstydzona/y:ale za to jaka frajde miala:-(
 
Moja chciała wypić wodę z farbek (malowała plakatówkami), normalnie nie pije za dużo, ciekawe co ją w tym skusiło?
I rozmawiała ze swoimi Muminkami "nie mam pojęcia... wszystko posikane...":-)
Kiedy coś jej nie wychodzi, słyszę czasami "kude bajanś":-) albo "jaśny wint":-)
 
Moja córa ma nieodparty pociąg do kremów.
Ja w łazience, mąż pilnuje. Cisza. Cisza znaczy że coś jest na rzeczy.
Wołam męża "Co się dzieje?" On, że nic, że mała siedzi z lalą i się bawi. Ufff.

Wychodzę z łazienki idę do małej, która siedzi tyłem do ojca , zaglądam a tam cała lala i moje dziecko pokryte do łokci i z całą twarzą i okiem w sudokremie. Jak wiecie to się ciężko zmywa, bo to woododporne świństwo.

A mężulek tylko wzruszył ramionami, że nie wyglądała jakby coś złego robiła.
 
No, nasze dzieci chyba uwielbiają sudocrem, bo moja Natala 2 dni temu zrobiła to samo w kuchni. Też nastała cisza, wchodze, patrzę, a całe szafki w kremie i jej buźka też, no i ubranko :szok::rofl2::baffled:.

No, a ostatnie ulubione wyczyny Naci to rysowanie po ścianach, serwetce w sypialni, drewnianym łóżeczku młodszego braciszka kredkami bambino :confused::baffled::rofl2:. Ale mi rośnie Picasso w domu :-D:rofl2::tak:.
 
Moja Oliwka dzisiaj wysmarowała sobie całą buzię kremem ujędrniającym do biustu :sorry2:i przy okazji wylała mi cały płyn do mycia podłóg do kibelka :sorry2: :-D

Jedne z jej lepszych tekstów to:
Czymś mnie zdenerwowała, więc mówię do niej "Ale z ciebie niedobra małpka", a ona do mnie "No, mapka, a tatuś koń" ;-)

Albo już prawie zasypia i nagle mówi do mnie "Pić chcę". Więc jej mówię, że jest późno, że przed chwilą piła, niech nie wymyśla i kładzie się spać. A ona wtedy do mnie z poważną miną i wyjątkową gestykulacją rąk : "A tatuś idzie, tatuś daje pić, wiesz?". No myślałam, że padnę :-D
 
To widzę, z nie tylko moje dziecko lubi kremy....Ostatnio w bardzo sprytny sposób Daniel zabrał krem do twarzy z mojej torby i w najlepsze wysmarował sobie całą buzie i o zgrozo włosy. Ale to nic w porównaniu z tym co zrobił ze swoim pokojem gdy przechwycił sudocrem pewnego niedzielnego poranka. Krem był wszędzie, na łóżku, na dywanie, na szafie, na lustrze a nawet na oknie no i oczywiście na Danielu. :-D
Gdybyście mogły zobaczyc moja mine jak to ujrzałam :crazy:
 
U nas akcja z kremem była w lecie i był to krem na słońce więc okropnie tłusty, dorwał go i dosłownie w parę minut całe opakowanie było na nim od stóp do głów łącznie z włosami i na kanapie jak weszłam i go zobaczyłam to nie wiedziałam czy mam płakać czy się śmiać ale za to on miał uśmiech od ucha do ucha. Codzienni u nas jest jakiś upadek guz otarcie bo wszędzie wejdzie drapie się po meblach kanapach a im wyżej tym lepiej. Ostatnio miał duże pudło w pokoju bawił się w nim jak to mówił miał tam dom. Zeszłam na chwilkę dołożyć do pieca i wystarczyło mu to żeby odwrócić to pudło wejść do niego i niestety chciał je zamknąć ale głowa została na zewnątrz a reszta w pudle i tak się szamotał ani do góry ani na dół i podobnych stytuacji jest dziennie mnóstwo. Dziś znowu wsadził głowę w plastikowe krzesełko między siedzenie i podłokietnik i nie umiał wyciągnąć co prawda ja też nie dopiero po dłuższej chwili obracania w każdą stronę i pod różnym kątem udało się. Ręce opadają czasem.
 
Co prawda moja córcia nie ma jeszcze roczku, ale odkąd "ruszyła" dzielnie dotrzymuje pola w brojeniu Waszym maluszkom. Zdążyła już taplać się w psiej misce, podrzeć tapety (pomaga w podjęciu decyzji o remoncie hihi), obsypać się mąką ziemniaczaną no i oczywiście dorwać sudocrem. Dobrze że w pudełku było tylko troszkę na dnie.
Teraz nadchodzi czas zaglądania do ubikacji, kwestią czasu jest wsadzenie tam łapek.

Skoro teraz już tak broi to co będzie za rok, dwa? :szok::szok::szok:
 
reklama
Co takiego jest w tym Sudocremie??? :oo:
Fifka jak dorwie sudo, to piszczy i krzyczy i nie da go sobie zabrać! A jak mu smakuje...:szok::confused2:
 
Do góry