reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wyczyny Naszych Rozrabiaków-czyli Co Dzisiaj Zbroiłam/łem

U nas też były przejścia z ubikacją ale nie taplał się tylko wszystko do niej wrzucał leciały tam pampersy papierki i wszystko co miał pod ręką raz nawet wrzucił tam klucz i niestety mama musiała łowić. U nas najgorzej jest jak dorwie klucze do auta. Pewnego ranka nawet nie wiadomo kiedy zwinął kluczyki tatusiowi (dobrze, że były zapasowe) i wsadził je do kabiny swojego ciężarowego autka nigdy bym ich w takim miejscu nie szukała dopiero jak sprzątałam zabawki znalazłam zgubę. Jak jechał ze mną autem to też musiał mieć w ręce swój kluczyk bo jak sobie ubzdurał że mam mu ze stacyjki wyjąć to przez pół godziny do domu tak się darł że ludzie na ulicy się ogładali i nic nie pomagało prośby ani tłumaczenia ale jakoś to mu przeszło wyrósł na szczęście z tego.
 
reklama
:-):-):-) dobre!! ale się uśmiałam!!!


Moje maleństwo zalało nam dzisiaj kuchnię... Wracamy do domu po całym dniu pracy, a tu wieeeelka kałuża pod lodówką. Okazało się, że nasz brzdąc wyciągnął wtyczkę z gniazdka, ale nie zupełnie, tylko troszkę, więc się nie zorientowaliśmy A ja myślałam, że po prostu żarówka się spaliła :confused:
 
Nawiązując do tematu " co moge zrobić z kluczykami od auta" to moje dziecię wrzuciło je do pralki jak nie patrzyłam, a zorientowalismy sie tylko dlatego, że tłukły sie o szybke podczas wirowania :-)

Ale po wysuszeniu działały!

Ostatnio też buchła kluczyki i schowała w zabawakach.
 
Hahaha a ja mam taka jedna sytuacje,ze nie moge tego napisac, tak sie jeszcze smieje :-D:-D:-D to bylo kilka miesiecy temu , z pol roku moze (teraz moja corcia ma 2,5) bylam w lazience i slyszalam, jak moj maz mowi do corki "Natalia poloz ten telewizor !!! uwazaj bo go zaraz zrzucisz!!! " hahahaha nie moglam sie opanowac jak sobie wyobrazilam moja corcie jaka mala supermenke :-D:-D:-D
 
Do góry