reklama
klementynka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Marzec 2005
- Postów
- 712
A ja się chyba zaprzęgnę do malowania sypialni, bo Mężu coś czasu nie starcza... Może urodzę pomiędzy jednym pociągnięciem wałka a drugim...
Klementynko Ty chyba nie mówisz poważnie z tym malowaniem hym? chyba rzeczywiście ci sie spieszy co? poczekaj poczekaj przecież nasze bliźniaki nie moga się tak nie równo urodzić... ja planuje jeszcze dwa no może trzy tygodnie pochodzić z brzuszkiem urodzimy w październiku co? tez nie bede czekać do 5 listopada..
A mam pytanie czy Wasze maleństwa też męczy czkawka bo moje to kurcze codziennie.. mówiłał lekarzowi to sie tylko smiał.. i powiedział że to nic groźnego ale mnie się wydaje że to za często..jak myslicie?
A mam pytanie czy Wasze maleństwa też męczy czkawka bo moje to kurcze codziennie.. mówiłał lekarzowi to sie tylko smiał.. i powiedział że to nic groźnego ale mnie się wydaje że to za często..jak myslicie?
Dobrze Wam z tymi remontami, ja muszę czekać aż do wiosny ale przynajmniej wtedy nie bedzie to na nasz koszt (szkody górnicze finansuje kopalnia). Tylko gdzie ja się wtedy z maluchem wyprowadzę?
Cammi moje maleństwo tak sobie podskakuje nawet 2 razy dziennie, szczególnie po obiadku.
Cammi moje maleństwo tak sobie podskakuje nawet 2 razy dziennie, szczególnie po obiadku.
klementynka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Marzec 2005
- Postów
- 712
cammi, ale umawiamy się konkretnie? ;D Powiedzmy 17 października (wtedy w ogóle jest pełnia i dużo dzieci sięurodzi )
Witajcie!!! No i został mi już tylko równy tydzień do porodu:-) już się nie mogę doczekać. Strasznie już jestem ciekawa jaka ta moja dzidzia jest. Jutro rozpoczynam kolejny rok akademicki, może urodze na uczelni i dzidzia dostanie indeks?:-) Zauważyłam ostatnio u siebie dziwną przypadłość czytanie informacji o porodzie, oglądanie noworodków i wszystko co jest związane z porodem powoduje u mnie płacz. Skąd się biorą takie schizy??
Pycha
mama Mai i Marty
Hej dziewczyny!!!
Nie było mnie 1,5 dnia a tu taka zmiana, tzn, chodzi mi o to że już jesteśmy na 2 m-scu.
Jesli chodzi o malowanie, to ja pare dni temu pomalowałam jedna sciane w kuchni, bo jest ona blisko zlewu i kosza na śmieci i juz patrzeć na nia nie mogłam, a plamy od tłuszczu były takie ze 3 razy malowałam. Ale sprawiło mi to radość, bo ja się bardziej nadaję do takich męskich robót niż stanie przy garach czy sprzatanie.
Mój brzdąc tez ma bardzo często czkawkę i tez się troche tym martwiłam.
Nie było mnie 1,5 dnia a tu taka zmiana, tzn, chodzi mi o to że już jesteśmy na 2 m-scu.
Jesli chodzi o malowanie, to ja pare dni temu pomalowałam jedna sciane w kuchni, bo jest ona blisko zlewu i kosza na śmieci i juz patrzeć na nia nie mogłam, a plamy od tłuszczu były takie ze 3 razy malowałam. Ale sprawiło mi to radość, bo ja się bardziej nadaję do takich męskich robót niż stanie przy garach czy sprzatanie.
Mój brzdąc tez ma bardzo często czkawkę i tez się troche tym martwiłam.
reklama
Z czkawką to znowu przed chwilą mi się tu po brzuchu maleństwo rzucało.. chyba już sie przyzwyczaiłam jeszcze jak mowicie że u Was też jest to ok..
A z Tym malowaniem Pycha to dziś przeczytałam że pod koniec ciąży pojawia sie syndrom "wicia gniazdka" czyli sprzatanie malowanie i takie tam.. u mnie to samo.. usiedzieć w miejscu nie moge.. przeczytałam tez że takie np. szorawanie podłogi to może się skończyć w nocy na porodówce.. moja mama poleca mycie okien na wcześniejszy poród.. no to siedzę i nic nie robię.. w końcu umowiłam się z Klementynką na 17...hihi
A z Tym malowaniem Pycha to dziś przeczytałam że pod koniec ciąży pojawia sie syndrom "wicia gniazdka" czyli sprzatanie malowanie i takie tam.. u mnie to samo.. usiedzieć w miejscu nie moge.. przeczytałam tez że takie np. szorawanie podłogi to może się skończyć w nocy na porodówce.. moja mama poleca mycie okien na wcześniejszy poród.. no to siedzę i nic nie robię.. w końcu umowiłam się z Klementynką na 17...hihi
Podziel się: