reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wyczekiwany listopad...

Karolinna ja tez nie znosze mleka, ale po tym co napisałaś to chyba tez się przemogę i zaczne chociaz troche pic.

Z tymi teściami to naprawde koszmar. :mad: :mad: :mad: :mad: Jeszcze niedawno pisałam, że mało sie denerwuję i wogóle wszystko przyjmuje na luzie, ale wczoraj mój teśc wyprowadził mnie z równowagi i przez to tez z mężem tez się pokłóciłam. Mam już dość!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :mad: :( :mad: :( :mad:

Karolinna, to chyba my tak zanudzamy, że dziewczyny nie chca z nami gadac.
 
reklama
Ej, no nie znudziło mi się:) Lubię Was czytać, zawsze się zastanawiam, jak to się stało, że tu jest taka ogólnie miła atmosfera:)

U mnie po prostu nic nowego, biorę żelazo, jestem 10 kg na plusie, czuję się strasznie ociężale i nieatrakcyjnie:( 27 września idę na usg w 32 tygodniu. Już nie mogę się doczekać końca ciąży, chciałabym mieć dzidzię na zewnątrz i móc chodzić na basen:) Ale ogólnie czuję się ok. Dzidzia ciśnie mnie w żebra, brzuszek troszkę pobolewa po nocy, ale tak mięsniowo, a nie ciążowo.

Za dwa tygodnie z kawałkiem idę już na zwolnienie. Najwyższa pora, bo codziennie rano zastanawiam się, czy posikam się w majty w samochodzie, czy nie - stoimy 50 minut w korkach (a z domu do pracy mam 6 km), jest mi duszno, słabo i niedobrze.

Sypialnia nasza przemeblowana, jest miejsce na łóżeczko, jest szafka dla Maksa. Jego ubranka wszystkie już wyprałam i poukładałam, prasować pewnie będę za miesiąc:) Na początku października jedziemy po łóżeczko.
 
Karolinko to nie tak, że mi sie znudziło to po prostu brak czasu .
Zobaczysz jak bedzięsz miała dzidzię w wieku 3 lat ile roboty jest i obowiązków ::)
A u mnie wszystko ok czasami też łapią mnie skurcze łydek w nocy.
Ostatnio przez sen strasznie stękałam, mąż mnie obudził i się pyta czy już rodzę :laugh: a ja po chwili dopiero zajarzyłam, że mnie straszny skurcz łydki złapał :)
 
Ja w zastępstwie za żonę, kazała mi Was czytać i codziennie zdawać relację więc się dostosowuję. Ewka leży od paru dni na oddziale, miała wczesne skurcze i wysokie ciśnienie. Mam nadzieję, że na sobotę ją wypuszczą bo odprawiamy jej urodzinki. Pozdrawiam ciepło wszystkie listopadowe mamusie.
 
Eg czekamy na Ciebie i trzymamy kciuki mocno, wracaj!!! tylko bez dzidzi jeszcze
Skąd ja teraz będę miała newsy z allegro? :)
pozdrawiam Justyna
 
Karolinka!
Wieczorem mam dostęp do netu, bo mieszkam teraz u rodziców, ale w pracy cały czas przy komputerze siedzę, a później załatwiamy jakieś farby, bejce albo płytki i tego typu akkcesoria, więc jak już wracam do domu to jestem tak wykończona, że idę spać 8)

ostatnio też rzadziej jestem na forum, w pracy się teraz dużo dzieje i musze się skupić, żeby nie narobić bałaganu przed macierzyńskim, bo jeszcze się rozmyślą i nie wpuszczą mnie z powrotem ;D :o

już mi się trochę dłuży ten remont, miał być koniec, a tu okazało się, że płytki w kuchni zaczęły odpadać i zaczynam właśnie nieplanowany, szybki remont kuchni, woops...

Naturella, ale masz fajnie, masz już prawie wszystko gotowe

a ja tu brzuch jak stąd do Szczecina i wszystko w proszku (tzn. mam wszystko poukładane w głowie, ale jeszcze trzeba zrealizować), narazie z utesknieniem czekam na koniec remontu...
pozdrawiam
J

 
naturella Ty kończysz pracę a ja zaczynam powoli :) i fajny tekst z tym posikaniem się ;) u mnie mała jeszcze nie naciska na pęcherz z czedo jestem zadowolona bo nocek nie zarywam,ale to pewnie przez to że leży miednicowo jeszcze. Ja też bym się przeszła na basen i tak się zastanawiam czy nie wyjść sobie jeszcze w ciąży ,hm.

aniam to ja wychodzę na jakiegoś lenia strasznego!! bo dużo tu piszę i narzekam że nikt nie ma czasu
zawstydzony4ue.gif
ups. Ale zastanwiam się jak ja często będę tu zaglądać jak wrócę do tej pracy :) mam nadzieję że będę miała siły :)

eg nasza droga,szybko wracaj do domku z małym jeszcze w brzuszku.Nie pomyślałabym że jesteś w szpitalu bo całą ciążę znosiłaś rewelacyjnie!

justyna u mnie w mieszkanku w sumie koniec remontu tylko łazienkę jeszcze trochę podrasować i kupić meble :) nienawidzę całego tego bałaganu związanego z remontowaniem,fe.A i mój brzuszek to jeszcze wydaje mi się w miarę mały,tzw. rozmiar średni środkowoeuropejski :)

no i karnisze już mamy zawieszone nad oknami i mieszkanko robi się coraz bardziej przytulne :) i jutro jak dobrze pójdzie to jadę z moją gorszą połówką ( ;) ) na zakupy ciuszków dla maleństwa :)
 
reklama
Dziewczyny aż wam zazdroszczę tych wypraw po sklepach za ciuszkami.
Ja już wszystko mam po Krystianku i na bieżąco podrzuca mi moja kuzynka która w marcu urodziła.
No chyba, że okaże się za miesiąc na USG że to dziewczynka to polecę co nie co dokupić w kolerze różowym.
 
Do góry