Wroce jeszcze do tematu, bo nie zgadzam sie z niektorymi komentarzami powyzej.
Wykonywanie zabiegu Kristella, czyli wlasnie wypychanie dziecka jest zakazane, wiec nie powinno byc wykonywane. Koniec kropka!
Poniewaz zagraza zdrowiu i zyciu matki i dziecka, uwazam, ze skargi na lekarzy czy pozwanie ich do sadu sa jak najbardziej zasadne. Oczywiscie jesli tylko kobieta jest wystarczajaco silna, by przez to przejsc (lekarze zazwyczaj wychodza z takich spraw calo).
mw71 informacje o Twoim porodzie mnie przerazily.
W moim przypadku nie bylo az tak zle ale popekalam bardzo i podejrzewam, ze w srodku tez, choc nikt tego nie sprawdzal. Niestety szpital nie byl przystosowany do naglych "cesarek". Jedyny anestezjolog byl w tym czasie zajety, lekarz poloznik zreszta tez, dlatego napisalam, ze byc moze polozne uratowaly Zosie. W porzadnym szpitalu powinna byc awaryjna mozliwosc porodu przez cesarskie ciecie, a zanim sie je zastosuje, jest jeszcze kilka innych sposobow, ktore POWINNY zostac wyprobowane.
Swietnie, ze poruszylas ten temat - przed porodem tak jak Ty nie mialam pojecia, ze cos takiego moze mi sie przydazyc i jak bardzo jest to niebezpieczne. Mam nadzieje, ze przeczytaja to kobiety, ktore nie slyszaly o wypychaniu dziecka i nie wiedza, jak bardzo jest niebezpieczne.
W tej chwili spodziewam sie drugiego dziecka i duzo czytam, szczegolnie o komplikacjach podczas porodu (podczas pierwszej ciazy omijalam takie informacje). Teraz bede rodzic w Wielkiej Brytanii i szczerze mowiac czuje sie tu duzo pewniej.