reklama
rosmerta
Mama Hubka - lutówka'07
u nas podobnie, kiedys były histerie, teraz juz tylko narzekanie i koniecznie musi miec oczka zasloniete recznikiem - taki wrazliwiec... po mamie.... mi jak kropla wody do oka wleci to konieca u nas od zawsze jest propblem mycia wlosow, lulu tego nienawidzi, choc ostatnio powiem juz nie ma atakow hiosterii tylko troche narzeka
Patri
Mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
Hej dziewczyny.
Mamy jakiś wątek, w którym mogę poczytać o buncie?
Mój aniołek już nie pluje, nie bije, za to tupie i krzyczy. No i nie da sobie w niczym pomóc, nic pokazać, nic wytłumaczyc, sama, a jak jej się nie uda, rzuca butami, spodniami, sobą :/, bardzo się denerwuje. I mi tez wtedy ciśnienie rośnie. Mocno.
Jak u Was bunty? Trwają czy już się skończyło to najgorsze?
Mamy jakiś wątek, w którym mogę poczytać o buncie?
Mój aniołek już nie pluje, nie bije, za to tupie i krzyczy. No i nie da sobie w niczym pomóc, nic pokazać, nic wytłumaczyc, sama, a jak jej się nie uda, rzuca butami, spodniami, sobą :/, bardzo się denerwuje. I mi tez wtedy ciśnienie rośnie. Mocno.
Jak u Was bunty? Trwają czy już się skończyło to najgorsze?
WolfiA
Lutowa MaMa ''07 i ''09
Patri u nas typowych buntów to nie ma już od dawna Victor owszem buntuje się, ale to na jednorazowe sytuacje, jak mu się coś nie podoba, albo się z czymś nie zgadza, ale to normalne zachowanie raczej. Wtedy idzie sobie usiąść na schodek, płacze i mam nadzieję, że myśli, dlaczego go tam wysłaliśmy... bo potem jak się uspokoi i z nim rozmawiamy, to nas przeprasza i mówi, że nas kocha:-) I mam nadzieję, że typowych buntów na wszystko już u niego nie będzie;-)
Za to młodszy zaczyna pokazywać swoje możliwości, ale ja pamiętam że z Victorem ok. 2lat był identycznie, dlatego stosujemy te same zasady, bo się sprawdzają
Za to młodszy zaczyna pokazywać swoje możliwości, ale ja pamiętam że z Victorem ok. 2lat był identycznie, dlatego stosujemy te same zasady, bo się sprawdzają
Ostatnia edycja:
u nas się taki bunt skończył w złości jedynie trzaśnie drzwiami od swojego pokoju i tam popłacze i mówi coś do siebie jak jest zła no i czasem powie że jest ktoś głupi choć dałam jej lekcję na ten temat i zmieniła słowo na głuptas :/
Oli teraz może nie jest zbuntowana na wszystko, ale jak się na coś uprze, to nie ma możliwości jej przekonać! I też wszystko sama. Jaki wrzask podniosła, jak pani w przedszkolu chciała jej pomóc i kombinezon na wieszak powiesiła Dość często zdarza jej się nie słuchać, trzeba powtarzać po kilka razy. No ale ogólnie nie jest źle, to taka specyfika wieku, nie ma dzieci, które we wszystkim słuchają rodziców
no u nas z niesłuchaniem też problem i z tym że nie zbiera swoich zabawek bo wiecznie bolą ją nogi lub ręce i jest strasznie zmęczona
i ostatnio się pytam czy bolą ją ręce lub nóżki lub czy jest zmęczona odpowiedziała że nie i kazałam jej posprzątać ale się zdziwiła bo nie nie wiedziała jak się wymigać bo to jej częste wytłumaczenie
no i u nas problem z pisaniem nawet po pościeli lub ścianach i nie dociera że nie wolno :/
i ostatnio się pytam czy bolą ją ręce lub nóżki lub czy jest zmęczona odpowiedziała że nie i kazałam jej posprzątać ale się zdziwiła bo nie nie wiedziała jak się wymigać bo to jej częste wytłumaczenie
no i u nas problem z pisaniem nawet po pościeli lub ścianach i nie dociera że nie wolno :/
rosmerta
Mama Hubka - lutówka'07
no u nas sie uspokoiło ostatnio jakoś (odpukać!) , pewnie jak ja mam wiecej cierpliwości to dziecko tez szybciej sie uspokaja
a problem z niesłuchaniem jest, oj i to duzy, czasem trzeba po 20 razy o cos poprosić, ale ostatnio wzięłam sie na sposób i jak mi tak zrobi, to gdy mnie o cos prosi to tez nie słucham odrazu i juz iwe, jak to jest i nastepnym razem sie juz stara...
a problem z niesłuchaniem jest, oj i to duzy, czasem trzeba po 20 razy o cos poprosić, ale ostatnio wzięłam sie na sposób i jak mi tak zrobi, to gdy mnie o cos prosi to tez nie słucham odrazu i juz iwe, jak to jest i nastepnym razem sie juz stara...
reklama
Podziel się: