kajenka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2006
- Postów
- 1 909
Slonko gratuluje!:-) Na kiedy masz termin porodu?
Jeszcze nie probowalam metody z odsylaniem do pokoju, 'karnym jezykiem', ale watpie, czy u nas to sie sprawdzi Jak udaje Wam sie przekonac/ zmusic dziecko, zeby siedzialo w danym miejscu, zostalo w pokoju itp. Paula jesli czegos nie chce, to nie ma sily, zeby to zrobila Ucieknie, zanim wyjde. Tak przynajmniej mi sie wydaje
Mielismy dzis ciezka noc. Wczoraj chyba z powodu slicznej pogody Paula zamiast spac wolala biegac po dworze. Myslalam, ze odbije to sobie w nocy i przespi do rana, ale najpierw juz o 3 byla glodna a o 4 obudzila mnie strasznym placzem. Balam sie, ze cos jej sie stalo, cos ja boli, moze zachorowala, ale okazalo sie, ze ona juz sie wyspala i nie bylo mowy o spaniu, nawet lezeniu w lozeczku czy w naszym lozku Nawet zabawki jej nie interesowaly. Chciala albo zejsc do babci, albo ogladac swoje zdjecia i filmiki na kompie. Oczywiscie to nie wchodzilo w gre, co bardzo ja rozzloscilo. Przez godzine sie darla i za wszelka cene chciala mnie wyciagnac z lozka, ciagnela za rece, nogi, wlosy... Byla uparta a ja konsekwentna Nawet kiedy juz padala ze zmeczenia i placzu nie chciala sie polozyc, bo to oznaczaloby poddanie sie (tak mysle) Usnela przed 6 po polgodzinnym usypianiu na rekach meza, zanoszac sie od placzu... :-(
Jeszcze nie probowalam metody z odsylaniem do pokoju, 'karnym jezykiem', ale watpie, czy u nas to sie sprawdzi Jak udaje Wam sie przekonac/ zmusic dziecko, zeby siedzialo w danym miejscu, zostalo w pokoju itp. Paula jesli czegos nie chce, to nie ma sily, zeby to zrobila Ucieknie, zanim wyjde. Tak przynajmniej mi sie wydaje
Mielismy dzis ciezka noc. Wczoraj chyba z powodu slicznej pogody Paula zamiast spac wolala biegac po dworze. Myslalam, ze odbije to sobie w nocy i przespi do rana, ale najpierw juz o 3 byla glodna a o 4 obudzila mnie strasznym placzem. Balam sie, ze cos jej sie stalo, cos ja boli, moze zachorowala, ale okazalo sie, ze ona juz sie wyspala i nie bylo mowy o spaniu, nawet lezeniu w lozeczku czy w naszym lozku Nawet zabawki jej nie interesowaly. Chciala albo zejsc do babci, albo ogladac swoje zdjecia i filmiki na kompie. Oczywiscie to nie wchodzilo w gre, co bardzo ja rozzloscilo. Przez godzine sie darla i za wszelka cene chciala mnie wyciagnac z lozka, ciagnela za rece, nogi, wlosy... Byla uparta a ja konsekwentna Nawet kiedy juz padala ze zmeczenia i placzu nie chciala sie polozyc, bo to oznaczaloby poddanie sie (tak mysle) Usnela przed 6 po polgodzinnym usypianiu na rekach meza, zanoszac sie od placzu... :-(