reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wychowujemy nasze rozrabiaki

Iwonko czasem sa takie dni:baffled: Jedyna rada, to zacisnac zeby, wziac cos na uspokojenie i... przeczekac do wieczora:-(.
A jak juz dziecie usnie, wziac ciepla kapiel, lampke winka, zrelaksowac sie... :tak:;-)

Ja mam ten luksus, ze jak juz nie moge sobie z Paula poradzic, to schodze z nia do tesciow, zeby tam troche 'podymila'. Nie chce tego naduzywac, bo pracuja a podrzucam im dziecko, kiedy np. jedziemy na zakupy, ale czasem robie to dla Pauli dobra. Inaczej mogloby sie skonczyc jak u Rudegokota (Rudejkotki raczej...;-)).

U nas przewijak to tez tragedia, jak Paula nie chce dac zalozyc sobie pieluszki, ubrac sie to wyczynia takie rzeczy, ze szok- kopie, wywija sie, prezy. Musze jej pilnowac, zeby nie zleciala a przy okazji unikac ciosow:no::-(
Zeby nie miec podobnych historii jak Rudykot zawsze z kupka laduje pod prysznicem.:tak:

Mada tez jestesmy na etapie lazenia po stole (i po szafkach, komodach, pralce itp.:baffled:). Ile razy dziennie ja z nich sciagam...:no:
 
reklama
U Nas rowniez piski i krzyki na tapecie ... ale staram sie wyplewic to u młodego ... prosze go zeby mi powiedział co chce ...typu : choć mama, daj mama, weź mama itd ... umie to powiedziec wiec niech mówi ... jesli nie pomaga nie reaguje ... po chwili sam przychodzi i mówi co chce ... oczywiscie trwało to jakis czas zanim do tego doszłam, ale ... działą ;-)
bić, Nas nie bije ... jedynie czasami kładzie sie na ziemi i tupie nogami ... ale z zasady konczy sie tylko na pisku
 
Ach, ci nasi buntownicy....
Stasiek wczoraj wychodził z siebie. Chyba 3 trójki od razu mu idą także jest chwilami straszny. Wymyślił sobie że wyjdzie przez okno - tak to bynajmniej wyglądało.:-(Wchodził na łóżko, z łóżka na okno i otwierał je. A mieszkamy na 1szym pietrze.No to go odnosiłam skrupulatnie pod drzwi wejściowe żeby zrozumiał niestosowność swojego zachowania. Myślałam że zrezygnuje.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Ale on równie uparcie na to okno wracał. no i za którymś razem tak się spieszył że wyrżnął podbródkiem o parapet tak mocno że aż firanka wyraźne mu się odcisnęła. :angry::angry: I oczywiście tak się wydarł że aż się zaniósł, i wpadł w ten cholerny bezdech.:angry::angry::angry:No i chwilę trwało zanim zaczął normalnie oddychać.:-:)-:)-( Po takich akcjach opadam z sił. Mąż wczoraj odkręcił klamkę od okna, także młody dziś nawet na okno nie patrzy.
Przy przebieraniu jest różnie, czasem leży spokojnie, a czasem wygina się, pręży, ucieka. Mam nadzieję że jak skończy ząbkować to się unormuje:-:)-:)-(
 
Oj kobitki, współczuć Wam tych przeżyć...widać że jednego dnia jest u jednej w domku jazda a drugiego u kogoś innego.
A moja Amelka to identycznie na przewijaku....już tyle razy wypaćkała rączki, skarpetki w kupie że szok...i tesik jej się klaps dostał (sądzę że to nieuniknione kiedy nasze pociechy przekroczą granice rodzicielskich możliwości :dry:)
 
Nasze opowieści są coraz straszniejsze... co to bedzie potem... mój Kuba tez dziś od rana marudny, ale myślę sobie, że dzieci też mają prawo tak jak my mieć gorszy dzień... z drugiej strony pewnie im też podobnie jak nam ta paskudna pogoda daje się we znaki...

Przypomniały mi się fajne słowa Super Niani, które pasuja zarówna do tego tematu jaki i tematu usypiania, jedzenia w nocy i itp itd...

"DZIECKA NIE DA SIĘ WYCHOWAĆ BEZ PŁACZU..."
 
... ale myślę sobie, że dzieci też mają prawo tak jak my mieć gorszy dzień... z drugiej strony pewnie im też podobnie jak nam ta paskudna pogoda daje się we znaki...

Elis masz racje:tak: Zauwazylam, ze nastroj Pauli zalezy rowniez od pogody:dry:.


Tak sobie mysle... juz teraz mamy takie problemy z dziecmi a co bedzie pozniej... Skoro podobno "male dzieci maly klopot, duze dzieci, duzy klopot":no:
 
RUDYKOTKU- ja tam Cie nie oceniam pod kątem tego że dalaś klapa młodemu.....mi nie raz też nerwy puszczają i najchetniej to bym sprała tyłek Mackowi....i tez juz nie raz się wydarlam na niego jak 10000000 raz wszedl na stół.........
Rożne sa sytuację...i niestety przy dziaciach trzeba stale trenowac cierpliwosc.....:tak::tak::tak::tak::tak::tak:
Wiadomo że bicie nie jest rozwiązaniem...ale jesli to robimy to chyba już z bezsilności.......sama nie wiem jak to bedzie za jakiś czas....mam nadzieje ze gorzej nie bedzie.....jakby nie bylo nasze dzieci są coraz rozumniejsze......
trzymajcie sie dzielnie Matki Polki:-D
 
Ojej, jak dobrze że zaglądnęłam do tego wątku, bo już miałam doła że nie umiem wychowywać Wiktora. Podpisuję się obiema rękami pod Waszymi postami, u nas na porządku dziennym tzw "nerwy". Miał błogosławione 2 tygodnie kiedy był kochanym aniołkiem, ale teraz ząbki chyba na nowo dały o sobie znac i każdy mój sprzeciw jest przyjmowany przez Wiktora atakiem histerii, rzucaniem się na podłoge itp:no: Cały czas zadaje sobie pytanie co wtedy robić? Odwracać jego uwagę, zlekceważyć jego płacze (niech płacze w końcu przestanie), czy pocieszać? Czy to 16mc dziecka można już "stosować" rady Super Niani?:baffled: Boję sie żeby nie przegapić jakiejś chwili i żeby na własnej piersi nie wychować rozrabiaki:-(
 
reklama
Chyba zabkowanie nie ma wiekszego wplywu na takie histeryczne zachowanie, wymuszanie itp. Taki etap:baffled:
U Pauli od 5 miesiecy zaden nowy zabek sie nie pokazal a rozrabia i 'ma nerwa' na calego:no:
 
Do góry