reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wychowujemy nasze rozrabiaki

No i co Ikuś wyczytałaś ??? Jak reagować na takie ataki nerwów u dziecka, żeby właśnie nie popełnić jakiegoś błędu, który może później dać się we znaki :baffled::baffled::baffled:
 
reklama
No i co Ikuś wyczytałaś ??? Jak reagować na takie ataki nerwów u dziecka, żeby właśnie nie popełnić jakiegoś błędu, który może później dać się we znaki :baffled::baffled::baffled:

Jeszcze nie do czytałam ale Monika chyba nie jednej na to recepty,trzeba na początek dobrze wsłuchac sie w dziecko,poznac jego temperament i upodobania i działać zgodnie z nim.Troche tego za duzo by opisać w jednym poście,autorka pisze duzo o tym właściwie jak zapobiegać takim zachowaniom.Stałe pory na wszystko,uporządkowanie dnia,niby nic nowego ale to podobno bardzo wazne dla 2 latka nie mniej ważne niz w przypadku niemowlaczków.
A najbardziej podoba mi sie postawa pełna szacunku do dziecka.Jest tez oczywiście o stawianiu ograniczeń.
 
Jeszcze nie do czytałam ale Monika chyba nie jednej na to recepty,trzeba na początek dobrze wsłuchac sie w dziecko,poznac jego temperament i upodobania i działać zgodnie z nim.Troche tego za duzo by opisać w jednym poście,autorka pisze duzo o tym właściwie jak zapobiegać takim zachowaniom.Stałe pory na wszystko,uporządkowanie dnia,niby nic nowego ale to podobno bardzo wazne dla 2 latka nie mniej ważne niz w przypadku niemowlaczków.
A najbardziej podoba mi sie postawa pełna szacunku do dziecka.Jest tez oczywiście o stawianiu ograniczeń.

Ika- masz sporo w tym racji że wazne aby poznac swoje dziecko, jego temperament itp.
Ja przy jakiś zlosciach Maciusia i tzw, wyciu bez powodu.....po prostu nie zwracam na niego uwagi.....I TO SIE SPRAWDZA W 100%. Wtedy on po jakims czasie sam sie uspokaja. Sadze ze nasze dzieci sa juz na takim etapie ze beda nas na kazdym kroku "sprawdzaly"....na ile moga sobie pozwolić.
Ja staram sie byc bardzo konsekwentna.....i o dziwo moje dziecko mnie sie slucha a męza nie bardzo!!!!!!
Minus tego jest taki ze Tatus jest cudowny i wspanialy bo mozna przy nim wiele zrobic ....a mamusia to ta zła bo zabrania wielu fajnych rzeczy :)
No ale coż...lepsze to niż miec rozwydrzone dziecko ktore w nieoczekiwanym momencie i przy obcych narobi ci obciachu...
Zresztą uwazam ze temat to wychowania...to temat rzeka....kazde dziecko jest inne i to co sprawdza sie na jednym nie koniecznie poskutkuje na drugim......ale nie ukrywam ze sporo rad czeprpię z ksiązek Super Niani:tak:
 
Czarodziejko podziwiam.... mnie właśnie tej konsekwencji brakuje:zawstydzona/y::sorry2:. Jak już tak piszczy i wrzeszczy to zwyczajnie,żeby przestał ustępuję mu:-(. Wiem,że to nie jest pedagogiczne i może się obrócić przeciwko mnie,bo mlody nauczy się,że w ten sposób może coś osiągnąć i będzie to wykorzystywał. Muszę nad soba popracować.
 
Ja też zastosuję się do rady Czarodziejki :tak::tak::tak:....i to od dziś zabieram się zato -- nie będę zwracała uwagi na ataki Amelki ...tylko jest jedno ale...babcia nie pozwoli żeby dziecko tak płakało nieutulone :-p:baffled::zawstydzona/y:
 
Macie rację, że to taki etap w życiu naszych Łobuziaków... Kuba bił, teraz przestał... Jak coś mu nie wychodzi albo coś chce to też krzyczy... ale ja właśnie jestem konsekwentna... i podobnie jak Czarodziejka nie zwracam uwagi na jego histerie... dziś np. byliśmy w łazience i Kuba cos chciał (nie pamietam co to było, ale to nie ważne), ja mu tego nie dałam a on w ryk... to ja go wystawiłam za drzwi, drzwi zamkęłam, tak zeby nie mógł wejść... a moje dziecko w sekundę sie uspokoiło i poszło do swojego pokoju jak gdyby nigdy nic... jak jesteśmy w sklepie i zaczyna wariować w wózku to tez staram się nie zwracać uwagi... chce to niech krzyczy... mogą sie nawet ludzie na mnie patrzeć, ale mam to w d***, myślę, że dzieci muszą się nauczyć cierpliwości... a w domu mam o tyle dobra sytuację, ze nikt mi się nie wtrąca... Monika najpierw musisz teściową wychowac potem Amelkę;-):-)

Czardziejko a możesz polecić jakąś książkę Super Niani? Warto kupić? bo sie nad tym zastanawiam...
 
Czarodziejko gratuluję konsekwencji.My jestesmy na początku tej drogi,staram sie wyuczuć rodzaj płaczu i jesli jest to zwykły bunt ,bo nie pozwalam mu na coś to staram sie tez nie zwracac uwagi na histerie.
Teraz jest mi łatwiej bo od 5 dni jestem w domu i szybciej wyłapuje niuanse ale wiem,że to nie jest usprawiedliwienie ale jak sie pracuje to jest mniej okazji do wychowywania.I czasami juz nie wiem,które zachowania to zwykły test na nas a które wynikają z potrzeby zwrócenia na siebie uwagi,bo cały dzień nas nie ma i wieczorem próbuje nadrabiac.I zdarza mi sie gubić w tym.:baffled:

Zgadzam sie z Tobą w 100% nasze dzieci będę na każdym kroku sprawdzać granice.A my jestesmy od tego by tych granic pilnować.:-)
 
reklama
A wiecie co jeszcze zauważyłam u Kuby? że te histerie nasilają się jak jest głody lub zmęczony, albo mu się nudzi (tzn np jak jestem czyms zajęta i nie poświęcam mu w danej chwili uwagi)... Gdy jest najedzony, wyspany, albo aktywnie się z nim bawię, to nawet się słucha... może u Was jest podobnie?
 
Do góry