reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wychowujemy nasze rozrabiaki

Kajenko nie znam się na tym, ale moje kwiaty też padają i to jeden po drugim, tak jak u Ciebie usychają, aż żal na nie patrzeć:-( kiedyś słyszałm, ze kwiaty nie lubia jak się je przestawia, ale nie wiem ile w tym prawdy?
Zaobserwowałam, ze w lato rosną/ rosły jak na drożdżach a zimą zawsze troche podupadały na "zdrowiu";-), ale tego roku to jest przesada.
 
reklama
Ja też nie znam się za bardzo na kwiatach, ale za to one chyba mnie lubią, bo co prawda mam ich mało( tylko na parapecie w oknie), ale tfu tfu na psa urok rosną pięknie:tak:. Jedyne co robię to je podlewam, czasami rozsadzam i przycinam.

O a wiecie co ja słyszałam,że kwiaty"lubią" jak się do nich mówi:baffled:. Kajenko może z nimi pogadaj;-)
 
Tak,koniecznie trzeba do nich mowic..Powiem wam,ze kwiaty nie w kazdym pomieszczeniu chca rosnac..U mnie przez rok stoi w kuchni i nic,ani cm nie urosnie..a przeniose do mojego pokoju i w pare miesiecy strzela do gory kilkadziesiat cm.To ze w zime rosna gorzej to normalne ,bo jest za mało słonca...I powietrze w mieszkaniu bardziej suche.Wiem na pewno,ze kwiaty nie lubia jak sie je dotyka,zwłaszcza paproc:tak::-)
 
Alez ja do nich mowie, np. "jak zgubisz jeszcze jednego liscia to podzielisz los lysego benka i wyladujesz na balkonie";-)
 
Kajenko usmiałam sie do łez :-D:-D:-D:-D:-D

A ja Wam powiem, że ja kwiatów nie lubie :zawstydzona/y: ... mam ich w domu dokładnie 3 ... jedynie "benek" jest twardy i moj terroryzm wytrzymuje ... nie lubie i już a zwłaszcza pielegnowanie ich ... ja potrafiłam zasuszyc kaktusy :unsure:
 
Kajenko usmiałam sie do łez :-D:-D:-D:-D:-D

A ja Wam powiem, że ja kwiatów nie lubie :zawstydzona/y: ... mam ich w domu dokładnie 3 ... jedynie "benek" jest twardy i moj terroryzm wytrzymuje ... nie lubie i już a zwłaszcza pielegnowanie ich ... ja potrafiłam zasuszyc kaktusy :unsure:

Monika - to mozemy sobie rece podac. U kogos to mi sie podbaja kwiatki. Ale u siebie to 1. nie mam ich gdzie postawic, 2. zapominam podlewac, 3. nie umiem pielegnowac, 4. w rezultacie wszystkie uscyhaja po miesiacu :sorry2:
 
W naszym domku specjalistą od dbania o kwiaty jest moja mama :-)...i naprawdę jej to wychodzi :tak:...twierdzi że sekret tkwi w gadaniu do kwiatków :cool2:
 
reklama
Monia ja tez do nich mówie," nie schnij chamie" ;-) a one jednak nadal swoje ... :-D
 
Do góry