reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wychowujemy nasze rozrabiaki

Ja przewijam najczęściej na łózku, przwejaka nie uzywam juz długo, długo i tak jak u Was to nie łatwa sprawa, a najgorzej martwi mnie to, że czasami muszę Kubusia na siłe przytrzymać, żeby cokolwiek przy jego pupie zrobić, staram sie to robić najdelikatniej jak tylko mogę, ale jak go nie przytrzymam to jest tragedia i wszystko w koło umazane... wiecie czym. Czy Wy też uzywacie siły?
 
reklama
U mnie tez niestety czasem trzeba sprawe silowo zalatwic:zawstydzona/y:, ale staram sie go jakos w tym czasie zabawic a wlasciwie nie tyle ja co Natalka i jakos to idzie. Najgorzej jednak jest jak sie zlapie za siusiaka i nie chce puscic:szok::szok: a tu przeciez na sile mu z raczki nie wyciagne:eek: Powiedzcie mi mamusie chlopcow czy wasi synkowie nadal sobie tak tarmosza siusiaka?? Bo moj odkad odkryl ze go ma to jak tylko poczuje ze pieluszke odpinam to zaraz pcha sie z raczkami:shocked2::-p:-D:-D
 
Och te nasze maluchy...

Odnosze wrażenie ze z dnia na dzień jest gorzej. Kubus ogólnie jest kochany jak siedze z nim w pokoju i bawimy się, ale jak musze coś zrobić, to on wtedy daje czadu, a ja wtedy najbardziej się wkurzam i to takie błędne koło.
Ogólnie to ja mu dużo nie zabraniam robić (rzucać jedzeniem, wywalać ziemię z kwiatów, podchodzić do telewizora i w niego walić, bawić się pokrętłami od kuchenki), ale mój synek właśnie tylko to chce robić:baffled:.
 
Odkad Paula przestala robic kupke na nocniczek zawsze po kupce myje ja w wannie, bo na przewijaku konczylo sie tak, jak u Elisabeth- wszystko umazane i tak konczylismy pod prysznicem. Dopiero po myciu trafia na przewijak, gdzie jeszcze dokladnie ja myje we wszystkich zakamarkach i 'oporzadzam'. Przez pewien czas to zdawalo egzamin, ale ostatnio Paula wpadla na to, ze mozna otwierac i zamykac wode i co gorsza zmieniac temperature. Niestety, mam w tym swoj udzial, bo nauczylam ja otwierac wode nad umywalka:sorry: I teraz przydalyby mi sie 4 rece- jedna do trzymania dziecka, druga prysznica, trzecia do mycia a czwarta do przytrzymywania uchwytu od kranu:no:
 
Kajenko z tymi dodatkowymi rękami to święta racja:tak: i to nie tylko przy przewijaniu:-). Dzieki za przestrogę, bo ja tez Kubusiowi pokazuję jak się kran przy zlewie obsługuję;-)
 
elisabeth ty jak opisujesz Kubusia to tak jakbys mówiła o Olku... dużo wspólnego mają te nasze małe chłopaki.
Mnie wkurza jak Olek piszczy, normalnie bębenki pękają. A zawsze piszczy jak coś chce, więc dość często.
Ogólnie mogę stwierdzić, że moje dziecko poprostu się nudzi... jak się bawie z nim jest ok, ale jak robie coś innego to nie potrafi sam się zabawić bądź choć przez chwilę w spokoju się czym zająć. Jak widzę inne dzieci, które potrafią się skupić przez dłuższy czas nad książeczką bądź jakąś zabawką to nie potrafie wyjść z podziwu.
Czasem zdaje egzamin szczotka do zamiatania, chusteczka higieniczna i pad do playstation (lubi go ciągnąć za sam koniec, jak psa na smyczy :-)) - polecam te trzy rzeczy dla małych rozrabiaków.

Olek to mała iskra i muszę co dzień nabierać DUŻO energii by mój szkrab się nie nudził.
 
przede wszystkim na poczatku chcialabym sie z Wami przywitac, bo jestem tu nowa :) Mam na imie Martyna a moja coreczka Nel urodzila sie 18 pazdziernika 2006. Milo mi, ze moge dolaczyc do waszego grona:) Jak same widzicie w tytule watku mam z moja pociecha maly problem. Nel robi w domu tak zwane" porzadki". jest to dosc uciazliwe, zwlaszcza, ze mieszkam jeszcze z rodzicami. Nel otwiera wszystkie szuflady i szafki, ktore sa w jej zasiegu a takze bawi sie guzikami od telewizora. Kiedy mowie jej stanowczo NIE WOLNO mala smieje sie i dalej robi to samo. Wczoraj na przyklad wchodzila pod suszarke z praniem a kiedy mowilam jej po raz wtory, ze nie wolno i mamusia nie lubi takiego zachowania oczywiscie bawila sie w najlepsze. dopiero kiedy wyciagnelam ja stamtad i przenioslam w inne miejsce zaczela potwornie plakac. Nie wiem co mam robic. Nie chce jej zakazywac wszystkiego, ale z drugiej strony nie chce tez pozwalac na wszystko, bo obawiam sie, ze w przyszlosci trzeba bedzie wezwac supernianie. Prosze pomozcie mi. Moja mama mimo, ze miala nas trojke nie potrafi mi niczego doradzic, bo zadne z nas podobno nie robilo " porzadkow " Pozdrawiam i czekam na wasze porady.
 
Witaj!
Zasada działania forum jest taka, że nie zakłada się nowych wątków dla każdego problemu, który się pojawi. Najpierw trzeba sprawdzić czy wątek poruszający taki lub podobny problem już istnieje. W tym wypadku tak jest. Masz do wyboru albo "pierwsze kłopoty z naszymi maluszkami" albo (i ten chyba jest odpowiedniejszy) "wychowujemy nasze rozrabiaki". Łączę więc Twój wątek z tym drugim wspomnianym.
pozdrawiam
 
reklama
Milkshake oj maja mają dużo wspólnego i to nie tylko Kuba z Olkiem ale tez z innymi "piszczałkami i krzyczkami", ale dla mnie to jest pocieszające, bo przynajmniej wiem, że z Kuby nie jest łobuz, tylko to chyba taki okres, który przechodzi większośc dzieci.
 
Do góry