reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wychowujemy nasze rozrabiaki

Aninaaa a próbowałas ja dać wtedy do łózeczka na chilke i wyjść, może ją to zdezorientuje i się uspokoi u mnie pomaga, wychodze i po chwili wracam i zastaje spokojniejszą Emilkę chociaz takich histerii nie odstawia
 
reklama
No u nas jest identiko. Myślałam ze Agatka to taki nerwus, ale na szczescie widzę, ze nie jest wyjątkiem. Myslicie, ze roczniaki juz na tyle rozumieją i ze należy im tłumaczyc jak wpadają w histerie co i jak. CZyli, że np TRZEBA zmienić pieluchę, bo z mokrą i brudną się nie chodzi .... Agatka nie znosi zmieniac pieluch i sie przebierac, masakra.
Mój mąż mówi, ze rozpieszczam Agatkę że będzie nam wchodzic na glowe, bo jak tylko Agatka placze to ja ją przytulam, fakt często jak coś chce (np telefon a ja akurat z niego rozmawiam to daję jej go) Wiem ze to chyba juz terroryzm.
Tak sobie myśle - moze sie mylę - ze jeszcze na wychowanie troche za wczenie. Jeśli się mylę, to na wlasne zyczenie hoduje sobie w domu tyrana :szok:
 
Hodowca tyranów z Ciebie Mała_Mi hihi ;-) ja jestem zdania że nawet jeśli jest za wczesnie na tłumaczenie to i tak nie zaszkodzi a mnie się wydaje, że pomaga ale tłumaczę Emilce tylko wtedy kiedy na mnie patrzy jak nie patrzy to albo staram się tak zrobic żeby patrzyła albo się po jakims czasie wycofuje:zawstydzona/y:, ale nie pozwalam jej na wszystko telefonów i pilotów nie pozwalam brać i musze powiedziec że ją mało interesują, dotknie popatrzy na mnie ja mówię że nie wolno i zostawia
 
U nas podobnie

Ala wie co jej wolno, a czego nie wolno
i pewne rzeczy robi jak nikt nie patrzy

Wie że nie wolno wychodzić na biurko :szok::szok::szok:
wyobraźcie sobie że wychodzi na łóżko Asi i dokładnie tak samo na jej biurko i Ala jak nikt nie patrzy (10 sekund jej to zajmuje) i fik fik juz jest na biurku i bawi sie elementami maty korkowej w Asi pokoju
Jak tylko ktoś patrzy to Ala grzeczniutka jest i nawet nie pomyśli o takich akrobacjach

Jestem na etapie tłumaczenia i uważam że to zdaje egzamin (nie ukrywam - oglądam Super Nianię i widzę że jej metody może nie wszytskie ale - sie sprawdzaja
 
moja Ninka ma podobne reakcje, ale musze powiedziec, ze coraz rzadziej. juz wie, czego jej nie wolno. czasem wezmie np. czyjs telefon komorkowy, ale wtedy mowimy jej: "tego nie wolno Ninka, daj tatusiowi". I Nina idzie do meza i mu oddaje.

ale czasem jak cos nowego wykombinuje i jej tego zabraniamy, to od razu jest ryk. ale sie nie daje terroryzowac :tak:
 
Aninaaa a próbowałas ja dać wtedy do łózeczka na chilke i wyjść, może ją to zdezorientuje i się uspokoi u mnie pomaga, wychodze i po chwili wracam i zastaje spokojniejszą Emilkę chociaz takich histerii nie odstawia

Renik,kiedyś ją wsadziłam jak tak się złościła,bo strasznie mnie gryzła.ale wyjmowałam ją szybciej niż wsadzałam:zawstydzona/y: a to dlatego,że mała wali głową w szczebelki i to całkiem ostro.może to nie jest metoda,ale jak ma takie ataki złości to wolę mieć ją na ręku,żeby sobie (na własne życzenie) krzywdy nie zrobiła.
 
Aninaaa to nie msz lekko i faktycznie lepiej ją mieć na rękach, nerwusek z niej.
A superniania faktycznie ma ciekawe sposiby i uważam że warto oglądać nawet jeśli ze wszystkim się nie zgadzam.
 
Dziewczynki Renik i Iwonka.c nie gniewajcie, się ale co do wsadzania do łóżeczka to potem może się to Waszym maluchom źle kojarzyć, tzn że wsadzenie do łóżeczka to jakas kara jest, no nie wiem czy mam rację, ale ostatnio mąż Kube tak wsadził to go opierdzieliłam

Kuba tez próbuje wymusić różne rzeczy, ala ja jeśli juz czegos mu ni epozwalam to nie i koniec... tłumaczę, jeśli patrzy, a jeśli nie to odnosze do innego pokoju... np. Kuba często "zagląda" do miski psa, to wynoszę go z kuchni do pokoju, najczęściej kilka razy bo łobuziak wraca, ale po którymś razie on pasuje... a jeśli robi histerie w sklepie, jak czegoś mu nie pozwalam zciągnąc z półki jak stoimi między kasami, to wtey go ignoruję, nie patrzę na niego (tzn udaję, bo musze widzieć co robi) i po chwili sie uspokoja...
 
Elizabeth też sie bałam ale samej jej w pokoju nie zostawie (w łóżeczku sobie krzywdy nie zrobi) a raczej jej sie źle nie kojarzy bo sie wczoraj np kazała wsadzić do łózeczka, więc myśle, że jest dobrze :tak:
 
reklama
Ja mam tak jak Renik Kuba lubi swoje lozeczko i nie odrzuca go od niego. Zreszta ja tylko podalam taki przyklad ale jak mi pokazuje focha to niekoniecznie to musi byc lozeczko moze to byc fotel czy lozko chodzi tylko o to zeby go posadzic i dac mu chwile na uspokojenie:tak:. I wcale sie nie gniewam;-)
 
Do góry