reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wychowanie naszych maluchów - zachowania, emocje...

szopek AMEN

wydaje mi sie ze to indywidualna sprawa kazdego dziecka... ja wiem jak Dariusz sie zachowuje kiedy chce siku nikt mi nie powie ze takie dziecko nie rozumie ostatnio nawet bylo tak ze stanelam do niego tylem i powiedzialam daj buzi (normalnie bez emocji) a on przyszedl z otwartym dziubkiem chociaz ja dziubka nie robilam kiedy mowie daj raczke tez wyciaga i wcale nie musze ja pierwsza reki wyciagac ...

a z tym parciem na mocz i to ze to "niemozliwe" zeby dziecku wogole nie czulo to nie jestem do tego przekonana
 
reklama
Szopek, rozumiem że stwierdzenie o książce to do mnie było. Przecież nigdzie nie stwierdziłam że jest ona jedynie słuszna. Napisałam jedynie co tam piszą, jakby kogoś to interesowało.
Ja niestety należę do tych głupich kobiet które muszą posiłkować się literaturą, nie wiem, może brak mi jakiejś części mózgu. Chociaż i tak bez książki wiem, że u nas nic by jeszcze z nocnikowania nie wyszło.
Przykro mi, że tak to zostało odebrane.
 
Nie Migotka, nie było do Ciebie. To było ogólnie do sytuacji. Przepraszam jeśli poczułaś sie urażona.
Nie mam i nigdy nic nie będę mieć do czytania książek.:tak:

Bo ciągle słyszę jakieś tam PRAWDY, pisze w uczonych księgach, fachury się wypowiadają.Tymczasem dzieci są rożne.
Nie chcę pisać eseju na ten temat...
Tak jak Minka wspomniała to jest wyłapywanie jakiś niuansów w zachowaniu, ale potem już nie trzeba chwytać mimiki dziecka, ono samo pokazuje co chce.
Miku miał nocnik czasami grający ( gdy nie grał ja mu spiewałam tą melodyjkę), kiedy chciał na nocnik pokazywał na niego i nucił melodyjke ( nie odwzorowywał jej, aż taki bystrzak nie jest, ale cos tam podobnie).
Nigdy nie zmuszłam go do siadania na nocnik- to raczej forma zabawy.
Nie chce, to nie.
Wprowadziliśmy jednak taką Nową Świecką Tradycję ;-), ze po sfajdaniu idziemy po pieluszkę do drugiego pokoju. Kilka razy sie zdażyło, ze Miku poszedł do kuchni w kąt ( bo on zawsze idzie w odosobnione miejsce)i jak wracał to zachodził od razu do pokoju po pieluchę.
Dzieci sa po prostu bardziej kumate niz nam sie wydaje.

Myslę, ze teraz jest taki etap, ze dużo dzieje sie w życiu dziecka i ono może po prostu nie chcieć tracić czasu na siedzenie gdziekolwiek.

Nie mam nic przeciw wysadzaniu dzieci na nocnik w wieku 18 miesięcy czy 20, nie mam też nic przeciwko wysadzniu niemowlat - są rodzice którzy praktykują bezpieluchowe wychowanie. Póki ktoś dziecka przy nocniku nie maltretuje.

ostatnio wyczytałam - niski iloraz inteligencji -> niskie wykształcenie -> niskie zarobki lub wcale -> brak kasy na pampersy -> wychowanie bezpieluszkowe.

ale się opisałam jednak :-p
 
ostatnio wyczytałam - niski iloraz inteligencji -> niskie wykształcenie -> niskie zarobki lub wcale -> brak kasy na pampersy -> wychowanie bezpieluszkowe.

Boszzzzzzzzzz...co za głupoty, czego to "mądrzy naukowcy" nie wymyślą, a co ma jedno do drugiego??? u nas w kraju to raczej odwrotnie, zazwyczaj Ci nie wykształceni, bez wysokiego IQ, mają wysoko usadzone rodzinki i dobrze płatną pracę zawsze mają, no ale nie o tym chciałam...

Zgadzam się, że każde dziecko uczy się i rozwija własnym tempem, a każdy rodzic inaczej podchodzi do wychowania i uczenia swojego dziecka, po pierwsze dlatego, że wynosi się pewnie zachowania od siebie z domu, po drugie, każde dziecko uczy się tego czego chce, co nie wydaje mu się nudne, a raczej mniej ciekawe niż wymyślone przez siebie samego zajęcie...zmuszając dziecko do czegoś odnosimy odwrotny skutek :tak:
 
ostatnio wyczytałam - niski iloraz inteligencji -> niskie wykształcenie -> niskie zarobki lub wcale -> brak kasy na pampersy -> wychowanie bezpieluszkowe.
dobre dobre trzeba zapamietac

Dotkass cos w tym jestes bo moja mama nas tak sadzala i nigdy nie bylo problemow :tak:
i tak mi podpowiedziala i zakupilismy jeden nocnik .. potem drugi... i trzeci... (u rodzicow jednych i drugich) najsmieszniejsze ze kazdy nocnik kupowal ktos inny i kazdy jest niebieski z zolta kaczka heh
 
Moja mama mi opowiadała, że jak byłam mała (nie mam pojęcia ile miałam, ale przypuszczam że około 2 lat), to umiałam już ładnie korzystać z nocniczka i mówić, że chcę siku albo kupkę. Pewnego dnia jednak nastąpił jakiś regres i z powrotem zaczęłam sikać w majtki. Raz się zdarzyło, że stanęłam na środku kuchni na taborecie, zdjęłam majtki i zaczęłam rzęsiście sikać, a wszystko pryskało dookoła. Mama wtedy przylała mi w mokry i zimny tyłek i wyobraźcie sobie, że jak ręką odjął przeszło mi sikanie w majtki :-D Ja oczywiście nie pochwalam metody mojej mamy i nie mam zamiaru stosować, ale na mnie podziałało :-)
 
dotkass tak myslalam o Twojej wypowiedzi i powiem ze sie z Toba nie zgadzam co do stanowisk itd (wiem nie ten watek) uwazam ze jest tak ale w minimalnym stopniu dzisiaj studia sa ze tak napisze "latwo dostepne" ze nie stanowi problemu znam osoby na stanowiskach kierowniczych nie koniecznie ale tez ktora sa po studiach ... i jak siega pamiecia ksiegowe kadrowe kierownictwo itd itp ktore znam jest po studiach wyzszych ....owszem nie jest fajnie jak ktos po studiach siedzi na kasie w sklepie.. a to o czym piszesz wydaje mi sie ze chodzi bardziej o poziom uczelni nauczania itd nie jedna z nas koczyla szkoly zaocznie prawda ? wiecie ile trzeba wlozyc w to pracy i checi ... a sa pryncypaly co biora kwitek i sie konczy ich nauka .. nie mozna mierzyc jedna miara wszyskich
 
Wiktoria, źle mnie zrozumiałaś, być może dlatego, że haotycznie wczoraj pisałam, chodziło mi o to, że nie zawsze brak wykształcenia idzie w parze z ilorazem inteligencji i na odwrót ect,.ect...:tak:, a często u nas w kraju jest tak, że "debile" (przepraszam za wyrażenie) rządzą sporymi korporacjami tylko dlatego, że właścicielem jest np. wujek, ale nie szufladkuje wszystkich, podałam jedynie przykład :tak:

Ja też kończyłam studia wieczorowo, poszłam na łatwiznę przyznam szczerze, ale nie uważam, żeby mój iloraz inteligencji był niski, a moja wiedza i świadomość życia na tym ucierpiała, pisałam bardziej o zjawisku korupcji, które u nas niestety się szerzy tak szybko, że ciężko je zachamować
 
Ostatnia edycja:
Kangurka a może coś ją zabolało , albo się czegoś wystraszyła jak siedziała na nocniku i teraz się boi siadać ...
 
reklama
Podobno jak dziecko zaczyna mówić to potrafi zagadać na śmierć :-D I przechodzi etap poznawania świata zadając miliardy pytań . Mój Borys chyba ostatnio taki etap przechodzi ..i mimo iż mówi w zasadzie tylko "tam" , to zadręcza mnie pytaniami co dzień . Pokazuję na coś paluszkiem i pyta- a tam ? i muszę opowiadać co to jest . Np to jest krzesło a tam jest stół , a tam lampa , a tam kotek itp
Ciekawe co będzie jak pozna inne słówka
:-p:-D
 
Do góry