Ja nic nie chcialam furtkowac aby Frankiln nauczyl sie ze sa rewiry gdzie mu wchodzic nie wolno ale taka furteczka to moim zdaniem swietne rozwiazanie.Bo ja juz sobie chyba nagram tekst i bede puszczac z tasmy "Franciszku jak zjesz Hectorkowi jedzonko to piesek bedzie glodny.Odluz prosze to do miseczki" ;-)
reklama
vici
mama Victor´a & Raphael`a
No tak a ja wygodna ;-)furtkę kazałam zrobić bo w kółko powtarzać mi się nie chce:tu nie wolno bo ....,tego nie wolno bo ....,Victorku zostaw to bo .... same wiecie jak jest.A Rozii nawet lepiej się czuje tak swobodniej bo to tylko jej miejsce i już.
Fajny wątek! Karolcia tez ma CHARAKTEREK!!! Jak coś się jej nie podoba to od razu wrzask, najgorsze jest w sklepie, siedzi w koszyku i wszystko co kolorowe chce brać a jak jej nie pozwalamy to wrzask, przy kasie musimy uważać zeby nic w rączce nie miała bo już dwa razy coś "przemyciła" i nawet na bramce nie zapiszczało
hehehe, przy kasie musimy uważać zeby nic w rączce nie miała bo już dwa razy coś "przemyciła" i nawet na bramce nie zapiszczało
Rybcia_21
Fanka BB :)
he he he iza widocznie Karolcia wie jak to zrobić aby przemycić coś bez piszczenia bramki hi hi hi.
vici
mama Victor´a & Raphael`a
Iza to musicie lepiej pilnować małej bo jeszcze w krew jej to wejdzie;-)
Czytam ten "Język dwulatka" i zaczyna mnie wkurzać. piszą tam, że w tym wieku dziecko powinno się samo bawić i wręcz uciekać od matki, zeby mieć więcej swobody a u mnie jest akurat odwrotnie .
I nawet ja tak Inguchy nie przyzwyczajałam. Weszła teraz (od 3 tygodni) w taką fazę, że tylko mamusia i nikt więcej. Ciągle jęczy jak mnie widzi i chce na rączki lub za rączki i tak w kółko. Nawet jak mąż się nią zajmuje albo moja mama to nie mogę wejść w zasięg jej wzroku bo koniec - krzyk i rączki do mamusi. Mam już tego szczerze dosyć i walcze z tym jak mogę a oni piszą, że dziecko chce się uwolnić spod opieki mamusi .
I nawet ja tak Inguchy nie przyzwyczajałam. Weszła teraz (od 3 tygodni) w taką fazę, że tylko mamusia i nikt więcej. Ciągle jęczy jak mnie widzi i chce na rączki lub za rączki i tak w kółko. Nawet jak mąż się nią zajmuje albo moja mama to nie mogę wejść w zasięg jej wzroku bo koniec - krzyk i rączki do mamusi. Mam już tego szczerze dosyć i walcze z tym jak mogę a oni piszą, że dziecko chce się uwolnić spod opieki mamusi .
vici
mama Victor´a & Raphael`a
Jeszcze nie czytałam ale jeśli tak piszą to hmmmmm u nas też jest na odwrót.Victor podchodzi bierze moją rękę albo taty łapie i ciągnie za nią abyśmy chodzili z nim po mieszkaniu.Co prawda idzie się bawić do swojego pokoju ale nie na długo.Asiun a może dziecko musi samo chodzić aby było na odwrót Jak rozumiem Igunia też sama nie chodzi to tak jak Victor i może w tym cała filozofia.
reklama
vici
mama Victor´a & Raphael`a
U nas jak się Victor zapomni to puszcza się i stoi sam ale jak sie zoriętuje to zaraz panicznie szuka podórki.Co prawda chodzi już tylko za 1 rękż a w drugiej ciąga zabawki lub kubek z piciem.
Podziel się: