jak dzis sie wasze mlauchy zachowuja, bo u nas dramat. ryk non stop jak cos nie przypasi i nei wiem czy ignorowac czy przytulac. płacze bez powodu, a w zasadzie drze sie i nie chce postapic źle. generalnie mowie mu, ze jak przestanie to bedziemy rozmawiac, ale nie wiem czy moze lepiej reagowac?dodam, ze nie jest głodna, nic mu nie jest, ryczy po prostu. moze to pogoda?
reklama
mysz1978
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Wrzesień 2006
- Postów
- 10 528
mi trudno cokolwiek powiedziec - od 07:30 do 16:30 Jasio byl z opiekunka - powiedziala mi tylko ze byl fantastyczny, a jak wrocilam do domu to akurat udawal sie na popoludniowa drzemke...
Moze cisnienie spada i dlatego Kacperek taki dzis jest??? A moze to zeby (wiem, wiem - najlatwiej jest na to zwalic... ;-))
Moze cisnienie spada i dlatego Kacperek taki dzis jest??? A moze to zeby (wiem, wiem - najlatwiej jest na to zwalic... ;-))
Ewitka
Majowo-lutowa mama
U nas dzisiaj OK, choć drzemki krótkie, w kościele nam się z drugiej drzemki obudził po pół godzinie. Myślałem, ze potem będzie nieznośny, a tu ładnie bawił sie ze mną klockami. Za to ja wczoraj czułam się fatalnie, łeb mi pękał.
A co do wcześniejszego tematu "nie to nie" u nas na szczęście nie ma tego problemu z obiadkiem, bo zawsze go pochlania, a deserki to nie stygną, więc jemy cały wieczór. Wciskanie w jego przypadku się by nie sprawdziło, ma za silny charakter. Jak już nie chce, to kiwa mi głową na nie, ja to szanuję i próbuję za chwilę.
Telewizję synuś ogląda w postaci programu "Jaka to melodia" - bardzo go lubi i Faktów - też jest zainteresowany :-), bajek mu specjalnie nie puszczamy.
A co do leku separacyjnego, to zaobserwowałam, ale na szczęscie w łagodnej postaci. W końcu jak mnie nie ma to zostaje z tatą, przyzwyczaiłam go do tego od 3 miesiecy jak wrócilam do pracy.
A co do wcześniejszego tematu "nie to nie" u nas na szczęście nie ma tego problemu z obiadkiem, bo zawsze go pochlania, a deserki to nie stygną, więc jemy cały wieczór. Wciskanie w jego przypadku się by nie sprawdziło, ma za silny charakter. Jak już nie chce, to kiwa mi głową na nie, ja to szanuję i próbuję za chwilę.
Telewizję synuś ogląda w postaci programu "Jaka to melodia" - bardzo go lubi i Faktów - też jest zainteresowany :-), bajek mu specjalnie nie puszczamy.
A co do leku separacyjnego, to zaobserwowałam, ale na szczęscie w łagodnej postaci. W końcu jak mnie nie ma to zostaje z tatą, przyzwyczaiłam go do tego od 3 miesiecy jak wrócilam do pracy.
Gaal
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Listopad 2006
- Postów
- 2 872
u nas ok dzisiaj, w ogóle spałyśmy do 10!!!! :-)
ale troszkę pomarudziła, albo mi sie wydaje albo Zuzi na dole 3 lub 2 prześwitują ( czekają na wybicie), ale niby teraz powinny na górze wychodzić? ale reguły pewnie nie ma tak czy siak, co?
ale troszkę pomarudziła, albo mi sie wydaje albo Zuzi na dole 3 lub 2 prześwitują ( czekają na wybicie), ale niby teraz powinny na górze wychodzić? ale reguły pewnie nie ma tak czy siak, co?
Domanska86
Kasia - Domisiowa Mama
Miłosz jest z reguły spokojnym dzieckiem... potrafi zając sie zabawą... najlepiej mu odpowiada jak siedzi na macie z wszystkimi zabawkami...
Choć jak jest senny i coś mu nie odpowiada...albo Proń Boze do czegos go zmusić lub nie jest pojego mysli to krzyk.. płacz lamęt..
Na poczatku mialam trudno go rozszyfrować... bo codziennie był inny.. ale teraz go rozgryzłam i jest spoko...
No iczasem jest tak ze budzi sie w nim mały terrorysta to nie zwracam na niego uwagi...
Z spaniem ... 21godz. Gasze swiatlo...cisza w pokoju... buelka.. i spac... jak nie za snie no trudno... pokreci sie w łozeczku i sam za sypia .. I śpi do 7-8ej rano... cudowne...
A nie lubi dziadka... moze dlatego.. ze mowi podniesionym głosem... i babcia mu nie zawsze odpowiada... choć to zalezy od dnia... i osob nieznanych...
w Przychodni na szczepieniu.. to lekarka i pielegniarki.. sie znim witają to usmiech od ucha do ucha.. i nawet nie zapłacze jak jest kłucie.... :-)
Choć jak jest senny i coś mu nie odpowiada...albo Proń Boze do czegos go zmusić lub nie jest pojego mysli to krzyk.. płacz lamęt..
Na poczatku mialam trudno go rozszyfrować... bo codziennie był inny.. ale teraz go rozgryzłam i jest spoko...
No iczasem jest tak ze budzi sie w nim mały terrorysta to nie zwracam na niego uwagi...
Z spaniem ... 21godz. Gasze swiatlo...cisza w pokoju... buelka.. i spac... jak nie za snie no trudno... pokreci sie w łozeczku i sam za sypia .. I śpi do 7-8ej rano... cudowne...
A nie lubi dziadka... moze dlatego.. ze mowi podniesionym głosem... i babcia mu nie zawsze odpowiada... choć to zalezy od dnia... i osob nieznanych...
w Przychodni na szczepieniu.. to lekarka i pielegniarki.. sie znim witają to usmiech od ucha do ucha.. i nawet nie zapłacze jak jest kłucie.... :-)
reklama
Dziewczyny co ja mam robic z Majka...nie jestem w stanie przewinac jej normalnie.Wyglada to tak.klade ja,jeczy rozpinam pieluche, ucieka,a jak probuje ja zatrzymac zeby mi ie uwalila kupa wszystkiego...to jest histeria,wrzeszczy ,placze,az sie zanosi.dochodzi do tego,ze przewijam ja na stojaco.tzn ona stoi,a ja sie wije wokol niej.proby zajecia je czyms,podanie zabawki,czegokolwiek,spelza na niczym,.doluje mnie to ze mam takie rozchisteryzowanie dziecko.
ale np jak nie pozwole jej bawic sie czyms(pilot,tel)reaguje podonie.ale zaraz wynajduje sobie co innego,wiec sie szybko uspokaja,ale z pielucha jest strasznie...macie jakiss pomysl jak na to reagoiwac?przeciez musze ja przewijac...
ale np jak nie pozwole jej bawic sie czyms(pilot,tel)reaguje podonie.ale zaraz wynajduje sobie co innego,wiec sie szybko uspokaja,ale z pielucha jest strasznie...macie jakiss pomysl jak na to reagoiwac?przeciez musze ja przewijac...
Podziel się: