reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wszystko o RUCHACH PŁODU

reklama
Króliczątko- nie przejmuj sie może twoj bobasek jest leniwy ?:) na pewno będzie wkońcu częściej kopać.:tak:;-)
 
Hej dziewczyny a ja się martwię. Jestem w 23 tygodniu ciąży i nie wiem czy nie za mało się dzidzia rusza. To moja druga ciąża ale zapomniałam jak to było w pierwszej ciąży. Dzidzia jest aktywna tak ok 3-4 razy dziennie. Czy to nie za mało?? Poradźcie.

Najlepiej zapytaj lekarza. Ale jeśli masz w domu czterolatkę, to może po prostu nie zauważasz ruchów, bo masz trochę pracy przy córeczce. A maleństwa w brzuchach, wiadomo, najaktywniejsze są, kiedy my odpoczywamy:-)
Ale lekarza zawsze warto o to spytać.

A ja poczułam Zosię pierwszy raz w 18 tygodniu. Do dziś pamiętam te bąbelki w brzuchu:tak: Teraz to już wygina śmiało ciało i jak leżę, to brzuch mi skacze, jakby w środku było stado żabek:-D
 
Hej dziewczyny a ja się martwię. Jestem w 23 tygodniu ciąży i nie wiem czy nie za mało się dzidzia rusza. To moja druga ciąża ale zapomniałam jak to było w pierwszej ciąży. Dzidzia jest aktywna tak ok 3-4 razy dziennie. Czy to nie za mało?? Poradźcie.

:-DJestem mamą 3ki dużych dzieciaczków i po raz czwarty w ciąży i mogę Ci z doświadczenia podpowiedzieć,że moim zdaniem jest ok.:tak: 3-4 razy dziennie-wystarczy,zwłaszcza,że to sprawa indywidualna i jedno dzieciątko rusza się częściej ,a drugie rzadziej,niektóre np.tylko nocą-ważne,że w ogóle czujesz ruchy.Ja np.jendego dnia czuję je częściej,a nastepnego dużo rzadziej,albo tylko rano i późnym wieczorem i jestem po wizycie u lek.po usg -jest ok.:-)W razie dużych wątpliwości zapytaj lekarza:tak:
 
Ale nic a nic nie czujesz? w moim przypadku jak bylam w 18tc to jeszcze nie czulam za bardzo wyraznch ruchow. Ale to kwestia indywidualna, jezeli martwisz sie az tak bardzo idz lepiej do lekarza! bedziesz wtedy spokojniejsza.
 
Czy dziecko musi ruszac sie codziennie,bo moje od paru dni prawie wcale sie nie rusza i zaczyna mnie to martwic:-(
moja zaczęła się ruszać tak mocniej ciut koło 20tc. i nie były to regularne ruchy, to jest nie zawsze dużo, często, czasem dzień przerwy -dużo mówi ułożenie dziecka bo możesz nawet nie czuć że dzidzia się rusza. Dzieci mają różne dni tak jak dorośli i w 18tc ni ma chyba sie o co martwić. Zawsze możesz przecież iść do swojego lekarza tak? Tak! Więc po co się stresować? :)
 
Ostatnia edycja:
dokladnie, Moj Nikos to ma tak ze kopie jak mu sie chce, raz woooogole nic, a raz jak trzepnie to widac ze sie stara podokuczac mamie:D...
tak jak juz pisalam, lekarz mi mowil ze do 30tc to tak moze byc, ale po 30tc trza juz liczyc kopniaczki ( min. 10 kopniec na dobe ) :D... ale jak wiadomo co gin to inna teoria ;)
 
dziewczyny a jak liczycie rucy??
ja mam karte ruchow do wypisywania codziennie i niebardzo wiem jak liczyc....
kolo 20-ej klade sie na 2 godziny i licze tak mi kazala pielegniarka od mojego lekarza....
ale licze nawet tak zwane czkawki bo niby tak ma byc....a wy jak liczycie tez kazdy ruch w brzuszku?
'
 
reklama
dziewczyny a jak liczycie rucy??
ja mam karte ruchow do wypisywania codziennie i niebardzo wiem jak liczyc....
kolo 20-ej klade sie na 2 godziny i licze tak mi kazala pielegniarka od mojego lekarza....
ale licze nawet tak zwane czkawki bo niby tak ma byc....a wy jak liczycie tez kazdy ruch w brzuszku?
'
Ja nigdy nie musiałam liczyć ruchów więc sama nie wiem jak bym to robiła. Zaczynam się martwić jeżeli przez dzień lub 2 nic nie czuję albo bardzo słabo. Chyba ci dużo nie pomogłam ale może znajdzie się ktoś kto ci lepiej poradzi.
 
Do góry