reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

wszystko o porodzie oraz wybieramy szpital, szkołę rodzenia i położną

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
ponoc ma wplyw na rozwieranie sie szyjki macicy ale gdzies mi sie obilo o uszy ze szkodzi na cos innego, nie pamietam niestety na co. poza tym nie jest zbadany wplyw wiesiolka na plod.
 
ja skrobnę parę słów o mojej szkole rodzenia, od 2 tyg uczeszczam (czasem uczeszczaMY, jak mój M znajdzie chwile (remont go chwilowo bardziej wciąga niż ciaża;-) ) zajęcia 3 razy w tyg, 2 razy w parach , raz same babeczki chodzą i po kilku zająciach stwierdzam ze bardzo fajne to i przydatne. na szkołe zapisałam się poniewaz chcialam nauczyc sie kilku sztuczek ;-)(oddechowych) przydatnych w czasie porodu, pomagajacych jakos zniesc ten okropny bol (bo ze bedzie bolec nie mam co do tego watpliwosci). od poczatku tez nastawiona bylam na znieczulenie, ale polozne na zajaciach zapytane ile babeczek z kazdego kursu decyduje sie na to odpowiedzialy ze od jakis 5 cykli max 3-4 panie (na 30 uczestniczek w kazdym z cykli) takze niewiele... zaczelam zastanawiac sie czy jednak nie sprobowac przezyc tego (wlasnie po to sa te cwiczenia) bez znieczulenia... nie chodzi tu o koszta (ktore swoja droga male nie sa bo 600zł to kosztuje) ale o to ze przeciez kazda z kobiet jakos daje rade. pozatym polozne ostrzegaly ze takie zneczulenie w konsekwencji moze (poprzez wydluzanie sie) doprowadzic do porodu przez cc lub kleszcze...
nic to mam jeszcze chwilke na zastaniwienie sie...
wczoraj w ramach zajec mialysmy wycieczke po porodowce:-D fajna sprawa, jakos spokojniejsza jestem wiedzac co w ktorej sali mnie czeka, ogladalysmy wszystko nawet sale w ktorej rodzic bedziemy, lozko do porodu jak to polozna powiedziala mercedes wsrod lozek;-) tylko obecnosc wiadra pod lozkiem troche przerazala, ale to podobno na gaziki. obok lozka napromienniki staly, do ktorych daje sie dzidzie jak tylko wyjdzie, tam lekarz neoatolog przyznaje punkciki;-) akurat byl porod w jednej z sal i jak panie polozne daly znak ze jest zupelne, tatus wczesniej obecny cały czas przy mamusi , lekko podbladly opuscil sale :-D zwiedzilysmy tez czesc poloznicza w ktorej w malych przezroczystych furkach smigaly swieze bobaski. moj M jak zobaczyl takiego jednego to z przerazeniem stwierdzil... ale malutkie:-D
jeszcze 3 tyg intensywnego przygotowywania sie do wielkiego finalu, mysle ze kazda mamusia majaca mozliwosc chodzenia na szkole powinna skorzystac:-)
 
Zastanawiam sie jeszcze jak to jest z ta pierwsza faza porodu...? Bo jak przyjedziemy do szpitala, to przebieramy sie odrazu w koszulę, tak? bo właśnie nie wiem jaką wziąć - do porodu myslałam o zwykłym T-shircie takim zakrywającym pupę, bo wydaje mi się najwygodniejszy... ale jeśli będę w nim maszerowac kilka dobrych godzin po korytarzu w pierwszej fazie porodu, to prawie z gołym tyłkiem będę paradowała... no i czy wtedy można miec jakies gatki na sobie, czy nie? bo czy położna nie będa chciały na bieżąco monitorować rozwarcia? wtedy pozwolą mi w gatkach chodzić? no i jak ja sobie poradzę tak je zakładac i ściągać co chwilę? czy ten podkład poporodowy juz trzeba będzie sobie założyć i chodzic z nim pomiędzy nogami (z uwagi na te wody płodowe) czy nie? To może lepsza będzie jakas dłuższa koszula, żebym się swobodniej czuła? Bo jak trzeba będzie kucnąć... a ja tą d..pą będe świecić? Matko! ja to zawsze mam jakieś dziwne problemy... :/

Mamusie help! ;P
 
poruszylas kwestie o ktorych nikt nigdzie nie pisze :D tez mnie to zastanawialo wiec zrobilam niedawno wywiad u dzieciatych znajomych. koszula do porodu powinna zakrywac tylek chocby dla naszego lepszego samopoczucia ;) myslalam o duzym t-shircie ale chyba nie ma takiego rozmiaru ktory bylby odpowiednio dlugi wiec najlepszym rozwiazaniem jest koszula nocna, zwykla, bez guziczkow bo karmic w niej nie bedziemy ;) gatki jak najbardziej, mozna swoje, mozna te majciochy jednorazowe. do tego podklad albo podpaska, w zaleznosci czy wody sie sacza i jak duze jest krwawienie bo jak juz sie pojawia rozwarcie i lekarz czy polozna je mierza co jakis czas to zwykle zaczyna sie wtedy krwawic.
 
reklama
w takim razie jeszcze jedną tania kuszule musze zakupic właśnie na ten czas porodu, bo do karmienia mam dwie i juz chyba nie będe dokupować... najwyżej jak się okaże, że za mało to wyśle mojego M. żeby kupił cokolwiek. A w razie czego, to chyba w szpitalu mnie poratuja jakąś szmatką...? :p
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry