reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wszystko o porodzie oraz wybieramy szpital, szkołę rodzenia i położną

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Filmik leciwy ale mysle, że był kręcony na Chaułbinskiego, chodzę do niego na Karola Miarki prywatnie i jestem bardzo zadowolona:tak:
a po porodzie jak już sie trzyma dzidzie w ramionach to sie dostaje takiego kopa energetycznego, że zapomina sie o wszystkim, ja miałam problemy ze spaniem przez 3 dni tak mnie endorfiny trzymały:-Djak nakręcony robocik się czułam, mogłam wszystko:tak:

Zawsze mylę te dwie ulice - Miarki i Żeromskiego :baffled: - ale właśnie chodziło mi o ten gabinet prywatny. Fajnie by było jakbyś trafiła akurat na jego dyżur z porodem :-) A już myślałam ze to Dyrekcyjna, bo on chyba kiedyś pracował na Dyrekcyjnej.

A co wam dziewczyny tak wrażeń brakuje że piszecie że ten film lajtowy? :-D Większośc porodów ta wygląda i nasze też będą spoko :tak: - tak trzeba się nastawiać. W sumie babka fajnie się trzyma jak na 10 godzin porodu - ale jak nic strasznego się nie działo to w sumie jak ma wygądać? :-D
 
reklama
....ja miałam taką fazę na poczatku ciąży- oglądałam różne filmy o porodzie na YouTubie- oglądałam jak byłam sama w domu (bo te krzyki jednak są specyficzne:-)) i patrzyłam na wszystko przez palce:-D Obejrzałam z 10-15 różnych i póki co na więcej nie mam ochoty....
A co do męża, to chyba będzie ze mną, chociaż w szkole rodzenia powiedzieli nam, żeby poczekać z tą decyzją do zajęć o porodzie- żeby mieć świadomość na co się decydujemy- i wówczas porozmawiać.
 
dla mnie babka z tego filmiku wyglada na jakies 40lat, srednio rozgarnieta i nic nie ogarnia ;P
 
Jak dla mnie barrrdzo lajtowy ten filmik, czyściutko, laska prawie nie spocona, prze bez problemu. Nie zdawałam sobie sprawy ile trzeba wysiłku w parcie włożyć.:szok: A ona na luzaku.
Fakt, że nie krzyczałam ani scen nie robiłam, ale nie wydaje mi się, żeby poród u mnie tak wyglądał, choć przez te wszystkie hormony niewiele z niego pamiętam. Wszystko mi P. opowiedział, bo był cały czas ze mną.
Ja dużo na worku siedziałam, klęczałam na podłodze, bujałam się na P. ale na II fazę już na fotel.
Wbrew sile grawitacji niestety. :-(Koleżanka w innym szpitalu rodziła na klęczkach a położna (nieopłacona) razem z nią. I nie była nacinana. Podobno lepiej popękać niż nacinać, bo nacinają w poprzek mięśni i trudniej się przez to goi a pęka się wzdłuż mięśni. No ale takie są moje info ze szkoły rodzenia, gazet i ulotek. Sama tego nie doświadczyłam, choć ponoć przy drugim porodzie rzadziej nacinają.
 
Hejka,
Dziewczyny tak jak piszecie filmik lajtowy, wręcz za bardzo. Z resztą jak film robiony pod "publikę" to wiadomo, że coś się wytnie, coś się wyciszy, dorobi... opieka personelu rewelacja. A sam poród i kondycja babeczki jakoś mi nie wyglądało na 10 h... sory, takie mam odczucie.
Najbardziej powalający tekst: "Przyj dziecino..."

Ja jak rodziłam byłam nacinana, jeśli nacięcie jest przeprowadzone przez doświadczoną położną, a nie rzeźnika i w trakcie skurczu, wówczas jest ledwo wyczuwalne. Osobiście nie wyobrażam sobie porodu bez tego zabiegu. Jest to jedynie jedno małe nacięcie, a ryzyko pęknięcia jest duże i zwykle nie kończy się na jednym. Ja wolę mieć mieć jedną małą kreseczkę niż popękać w gwiazdę - rozgwiazdę.
 
ja sie bardzo bałam nacięcia, ale położna zrobiła je w taki sposób, że go nie pamiętam, a wiem, że bez niego to bym popękała jak ta lala przy tak duzym dziecku, więc nawet jestem wdzieczna:tak:
z kolei mojej koleżanki nie nacinali i popękała w strone odbytu i nie chciało sie goić, w toalecie koszmar to ja już chyba wolę być nacieta:tak:
 
Popieram z tym nacinaniem. Tez wolalabym żeby mnie nacieli niż popekać. Moja koleżanka popękała i to masakrycznie, bo syn duży był, potem strasznie się to wszystko goiło.

Mam jeszcze pytanie tak z innej beczki - w którym tyg dziecko obraca się główką do dolu? I czy jesli dziecko jest główką do góry w koncowych tyg ciąży to czy każą rodzic naturlanie czy jest to wskazanie do CC?
 
teraz przeczytalam i chyba coś mało fachowo nazwalam ulożenie dziecka, ale mam nadzieję że wiecie o co chodzi ;)
 
dziecko powinno sie obrocic okolo 38tygodnia. u kobiet ktore pierwszy raz rodza jesli sie nie obroci to jest to wskazanie do cc chyba ze sie trafi na jakis popieprzony szpital ktory 'cos bedzie probowal z tym zrobic'.
a co do naciecia to rzeczywiscie lepsze to niz pekniecie w strone odbytu ktore sie bardzo kiepsko i bardzo dlugo goi, ostatnio moja kuzynka to zaliczyla i strasznie sie potem meczyla.
 
reklama
Noo bez nacięcia to nawet zwieracz może zostać rozerwany - a to już kalectwo :baffled:
A co do obrócenia to 38 tydź to chyba już trochę za późno - dziecko już nie ma za bardzo miejsca na odwrócenie całego ciała o 180 stopni - ewentualnie zostaje w ułożeniu poprzecznym i wtedy też cesarka. Oczywiście są sytuacje kiedy dzieko odwraca się nawet 3 dni przed porodem, ale częściej jednak pozostaje już w ułożeniu pośladkowym od 35- 36 tyg - dużo zależy od wielkości dziecka.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry