Szymko tez juz nie kocha za bardzo wozka....jak kiedys potrafil 5-6h siedziec w nim jak ja sie walesalam po sklepach z kolezanka tak teraz po 30min1h ma dosc.
Wczoraj jak bylismy na zakupach to tez juz sie wiercil i stekal.
Dzis poszlam z nim do miasteczka w jedna strone jest cos okolo 2,5km i siedzial grzecznie,na poczcie z gosciem pogadalam poznije z kolezanka w sklepie i jak wracalismy to z km od domu zaczal wyc...ale jakos dalismy rade....Nie lubi jak ma zalozone te pasy ktore ida id gory-wiecie o co mi chodzi?!wyjmuje z nich raczki i tak na luzie siedzi,a dzis zaczal dotykac kolek
Wczoraj jak bylismy na zakupach to tez juz sie wiercil i stekal.
Dzis poszlam z nim do miasteczka w jedna strone jest cos okolo 2,5km i siedzial grzecznie,na poczcie z gosciem pogadalam poznije z kolezanka w sklepie i jak wracalismy to z km od domu zaczal wyc...ale jakos dalismy rade....Nie lubi jak ma zalozone te pasy ktore ida id gory-wiecie o co mi chodzi?!wyjmuje z nich raczki i tak na luzie siedzi,a dzis zaczal dotykac kolek