I
ivaz
Gość
Magdalenko z tym chodzeniem to twoja babcia ma rację, nie powinno się dzieci prowadzać za rączki lepiej poczekać az dziecko samo zacznie chodzić,. W przyszłości takie prowadzanie może zaowocować złą postawą. Wszyscy lekarze (ortopedzi, neurolodzy, fizjoterapeuci) odradzają takie praktyki.Gosia trzymana za rączki chodzi. Czy któryś maluch już chodzi? Ona to lubi, a dziś byłam u mojej babci i mało mnie nie zlinczowała, że co ja robię, czemu jej na to pozwalam, że kręgosłup za wiotki a ona grubas.
Odkrywa też powoli raczkowanie, choć na razie jest to kilka krok do przodu i koniec.
Umie sama usiąść, a jeśli siedzi przy mnie lub przy Tomku to wdrapuje się po nas i sama potrafi wstać.
Nie umie ani "kosi-kosi" ani piątki ani nic z tych rzeczy, śmieje się tylko jak ja jej robie "a kuku"
Gadać nie gada, ewidentnie poszła w rozwój ruchowy" komunikuje się z nami przy pomocy "ajajajajajajajajajaja jajajajajaja jajaja ja" ;-)
Jeszcze się zdąży nachodzić, nic na siłę