a teraz drugie pytanie. Czy ktoś ma problem z żółtaczką u dzieci? Napiszę to tutaj bo dla mnie to dolegliwość.
W szpitalu siedzieliśmy tyle bo mały ma dużą żółtaczkę.
W 2 dobie mu się pojawiła a w 3 miał ją na poziomie 16, no to 2 dni naświetlania ale spadło tylko do 14,7.(wypisy robią dopiero jak zółtaczka około 13 jest). Następnie mieliśmy znowu 2 dni naświetlania i znowu maly spadek do 13,1. Przyszła lekarka i powiedziała ze chcą zrobić 1 dzień bez naswietlania i zobaczyć jak bardzo mu wzrośnie ta żółtaczka. Po jednym dniu bez lamp znowu wzrost na 15:-( No to z wielką łaską dali nam jakieś najsłabsze lampy i znowu naświetlanie na 2 dni, w czwartek mały miał 13,0 i nas wypuścili. Powiedzieli że nie ma juz wskazań do naświetlania, że dziecko jest już za duże bo ma 9 dób i powinno samo wydalać. Maly na początku malo jadł i generalnie urodził się 3 tygodnie przed terminem i może to być powód że jego organizm sobie z tym nie radzi?
Boję się bardzo:-( Do 20 jak nie dojdzie to niby to dla dziecka nie jest niebezpieczne. W poniedziałek mamy kontrole i zobaczymy jaki będzie poziom bilirubiny:-( O podejściu lekarzy nie wspomne bo chcieli się nas pozbyć tylko ze szpitala i czekali aż spadnie do 13, bo jak to pani doktor powiedziała oni nie są szpitalem dziecięcym tylko położniczym i jak coś to mamy sie gdzie indziej udac

Chciałam już stamtąd wyjść a jak będzie potrzeba to do innego się udamy:-(
Ma ktoś taki problem??:-(