reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wszystko o karmieniu ;)

reklama
ja to nie wiem kto pisze te ksaizki-po 6 godzinach to jakbym odsloniła piers to bym wszystko zalała-bo by psikała na wszystkie strony. Moze jak si ema duzy biust to on sie w takim czasie napełnia-moje to szybciej robią...;)

co do 3 godzin to się zgodzę... ale 6 to faktycznie za dużo. jak kiedyś w nocy Miki przespał 6 godzin to ja się obudzilam cała zalana!
 
bo macie dużo mleka i tylko się cieszyć że nie musicie sie martwić czy się zdazy napełnic czy nie, u mnie własnie dopiero po 6,7h jest co pociagnąć, wcześniej poleci ale tak na dwa trzy łyki i koniec
 
Ja miałam ostatnio małą apokalipsę jak Franek po chrzcie przespał 9 godzin... W rezultacie pierś, z której nie jadł wieczorem, miała 12 godzin przerwy. Nie chcę opisywać jak wyglądała pościel jak się rano obudziłam ;)
 
ja wczoraj myslałam, ze nam kapie w łazience z sufitu... juz chciałam wołac meza, ze sasiad nas zalewa, az skojarzyłam, ze to mleko kapie... ;-p porażka!
 
U mnie też mało niestety :-(
i co dokarmiasz po kazdym karmieniu? ile Miki wyciąga z butelki? po zjedzonej piersi?

Antylopka hehe no to niezle

ewa a nie bolała Cie pierś, widzisz u mnie niewiele jest ale jak już naprawdę długo nie dostawie małej np czekam aż sie napełni, potem ona np przespi karmienie itp to mnie boli jakbym miała ją cała posiniaczona i jest twarda jak kamień
 
ewa a nie bolała Cie pierś, widzisz u mnie niewiele jest ale jak już naprawdę długo nie dostawie małej np czekam aż sie napełni, potem ona np przespi karmienie itp to mnie boli jakbym miała ją cała posiniaczona i jest twarda jak kamień

Była twarda, ale nie bolała. A może już się przyzwyczaiłam do lekkiego bólu jak pierś jest przepełniona - bo ostatnio Franek często przesypia parę ładnych godzin w nocy. Ciężko powiedzieć - ja rano zazwyczaj mam słaby kontakt z rzeczywistością ;)
 
reklama
Boża jak dobrze że nie karmię piersią ;-) Ja Was tak czytam to wcale nie żałuję że karmie sztucznie ;-)

a mnie to piersi bolały cały czas, czy pełne czy puste to bolały jakby właśnie były posiniaczone
 
Do góry