reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wszystko o karmieniu ;)

reklama
mam pytanie czy któras daje dziecko melko nestle nan? jesli tak to jakie dajecie 3 czy junior. mysmy byli na 3 ha a teraz przechodzimy na zwykłe i juz sie pogubiłam
 
Naleśniki? Czyli mąka (dla nas zakazana), mleko (zakazane) i jajka (zakazane) - nie, nie daję :crazy: Kurna, kicha mieć dziecko alergika :wściekła/y:


A kiedy będziesz mogła wprowadzić je z powrotem?? Chodzi mi o to kiedy spróbujesz jej je wprowadzić, bo po niej będzie najbardziej widać co jej i w jakich ilościach szkodzi. Bo może nie każda ilość i nie codziennie ale od czasu do czasu owszem.. tak to już jest z tymi alergiami, jedni wystarczą że staną obok alerganów i już skóra swędzi, a inni zjedzą o jeden kawałek za dużo np. pomidora:-), ale go jedzą
 
Gwiazdeczka, Franek był na NAN. Ostatnie, jakie pił, to już była trójka. Jeszcze nawet przed skończeniem roku.

Krolcia, u nas w weekend była pizza. Dla Franka zrobiliśmy osobną - bez pieczarek. Tylko sos, wędlina i ser. I wsuwał ładnie. No ale to była domowa.
 
Mamolka - myślę, że w kwestii wprowadzania zakazanych produktów będziemy słuchać lekarki - zgodnie z jej zaleceniami mamy poczekać, aż Ida zupełnie "wyzdrowieje", czyli zrobić testy z krwi i jak wyjdzie, że alergii nie ma , to dopiero podawać.
Mama Małżona radziła wprawdzie za jakiś czas podawać Idzie po małej porcji np. jajka i "oswajać" z tymi uczulajacymi produktami, ale boję się tak robić. Zapytam jeszcze innych lekarzy, co oni o tym sądzą.
 
Mamolka - myślę, że w kwestii wprowadzania zakazanych produktów będziemy słuchać lekarki - zgodnie z jej zaleceniami mamy poczekać, aż Ida zupełnie "wyzdrowieje", czyli zrobić testy z krwi i jak wyjdzie, że alergii nie ma , to dopiero podawać.
Mama Małżona radziła wprawdzie za jakiś czas podawać Idzie po małej porcji np. jajka i "oswajać" z tymi uczulajacymi produktami, ale boję się tak robić. Zapytam jeszcze innych lekarzy, co oni o tym sądzą.

Moich dzieci alergolog jest własnie takiego zdania jak twoja mama. Na Olku się sprawdziło. Najpierw odstawiłam na tydzień dwa cały nabiał, aż policzki zrobiły się gładkie, a potem po troszeczku najpier przetworzone produkty ,powoli powoli ale codziennie troszeczkę, po 1,5 roku nie było śladu



Z Mikim mam to samo- tylko że to obżartuch i sęp i mimo że jest na bebilonie pepti to kradnie Olkowi kanapki ( masłem, serem (wafelek czy jogurt wyrywa mu z ręki) I policzki jakie były takie są- może trochę bledsze. :eek::eek::confused2:
 
U nas ten problem, że Idencja cały czas ma jakieś plamki na ciele. Na twarzy nie (tylko czasami), ale na nóżkach, czasem plecach (tuż nad pupą), czasem na przedramionach. Podejrzewam, że podjada okruszki z podłogi i stąd te plamki, albo że coś jeszcze jej szkodzi.
Na razie czekam grzecznie i nic zakazanego nie daję. W piątek idziemy do pediatry innej niż zazwyczaj, więc jeszcze ją podpytam, co ona sądzi.
 
Mam nadzieję, że mnie nie wyloguje. Coś tam było, że czemu chcę wprowadzić pewne produkty później. Po prostu chcę zmniejszyć ryzyko alergii. Jak już se postanowiłam, że potem to niech tak będzie. On ma silną alergię na mleko. Więc mam obawy, że jeśli będzie na coś jeszcze uczulony to może to też objawić się ranami za uszami, choć niekoniecznie - wiadomo. Wczoraj piłam tomat z pietruszką i dziś ma rany. Szkoda dzieciaka. Chyba mu nawet nie spróbuję podać pietruszki, ani korzenia, ani natki.
Nawet nie jem sklepowych wędlin, bo tam też jest mleko. Prawie we wszystkich wędlinach.
 
reklama
Do góry