reklama
Antylopka
Potrojna mamuska
Wiolcia - jak tak licze, to Krzys przybral przez 3 tygodnie 440g czyli rzeczywiscie nie za duzo, ale na pewno W NORMIE. wiec nie przejmuj sie.
co do ulewania, to Ninka ulewala bardzo mocno, gdy lapczywie jadla. dlatego po przerwie miedzy karmieniami zawsze musialam troche melka odciagnac, a dopiero potem dac cyca. inaczej po paru minutach ssania bylo bekniecie polaczone z mega chlusnieciem. moze pokarm ci szybko leci i stad te problemy ... albo sprobuj go odbijac czesciej podczas karmienia i na nowo przystawiac ...
no i sprobuj rozszerzyc swoja diete!!!
ja mojego odrywam od piersi, jak widze, ze je zbyt lapczywie. czasem sie drze w nieboglosy, ale trudno. inaczej sie krztusi i potem lapie powietrze buzka. jak juz ssie spokojnij, to mu oczywiscie ni przerywam.
jeszcze mi sie nasunelo, ze moze bys poszukala innej pozycji do karmienie - aby mlody byl ulozony z glowka wyzej.
Pytanie natury technicznej w związku z twardym biustem - jaką ilość pokarmu odciągać w takim przypadku? Ciut przed karmieniem, żeby małemu było lepiej złapać, a po karmieniu po prostu rozbijać pozostałe twarde grudki? Czy starać się odcisnąć do zera? Odciągam rękami, bo laktator jakoś mi nie podszedł. Ale piersi twardnieją dość szybko zaraz potem. Nie chcę przesadzić z odciąganiem, ale nie chcę też załapać zapalenia. Macie jakiś złoty środek? Ile takie normowanie się ilości pokarmu może potrwać?
Wiolcia_6
Grudniówka 2010 :)
Ewa ja odciągałam tak żeby grudek nie było ale mimo wszystko piersi szybko twardnieją więc przystawiaj często Franka do piersi. Nie martw się mnie po 4 dniach przeszedł nawał a po tygodniu wszystko sie ustatkowało.
Mojemu sie zdarzy ulewac ale nie duzo. Kłade go do łóżeczka zawsze na boku.Ze dwa razu ulał wiecej ale raz jadł łapczywie a raz ssał ale nie połykał chyba.
Ewa ja odciągałam odrobine miedzy karmieniami, zeby piersi były miękkie, żeby Fifi mógł je złapać.Teraz jak je jedna pierś to czuje jak druga produkuje ale twarde sie juz nie robią.
Antylopka ja też nie szaleje z dietą...Wczoraj jadłam dietetycznie i wieczorem Mały niespokojny lekko był. Delikatnie pomasowałam brzuszek, położyłam go na swoim pruk poszedł i zasnąl jak aniołek. A jak jadłam wsio to nie było takich problemów..
Ewa ja odciągałam odrobine miedzy karmieniami, zeby piersi były miękkie, żeby Fifi mógł je złapać.Teraz jak je jedna pierś to czuje jak druga produkuje ale twarde sie juz nie robią.
Antylopka ja też nie szaleje z dietą...Wczoraj jadłam dietetycznie i wieczorem Mały niespokojny lekko był. Delikatnie pomasowałam brzuszek, położyłam go na swoim pruk poszedł i zasnąl jak aniołek. A jak jadłam wsio to nie było takich problemów..
Kochane mam pytanko Madzia ma "już" 6 dni i teraz tak w szpitalu kazali koniecznie karmić co najmniej co 3 godz.. I tu pytanie czy wy rzeczywiście budzicie maluchy?? Madzia czasem ma ochotę spać tak koło 4-5 godz. i wiem, że jest ładnie najedzona bo piersi po karmieniu są prawie puste. A jak czasem małą budzę to ona się bawi cycem i dopiero po 30 min. je.
gufi
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
joamar - ja Ninki nigdy nie budzilam na karmienie, chociaz na poczatku slabo przybierala. dawalam jej spac ile chciala ...
mamolka
Fanka BB :)
ja budziłam Mikiego w szpitalu co 2-3 h, ale tylko i wyłącznie dlatego, że miał wysoką bilirubinę i dużo grzał się pod lampami- normalnie bym go nie budziła, chyba że spadałby z wagą.
Wiolcia_6
Grudniówka 2010 :)
Mnie od początku mówili że karmi się dziecko na żądanie, ono samo wie kiedy jest głodne. Jak próbowałam budzić Krzysia to był strasznie nieznośny, teraz jest spokojnym i szczęśliwym dzieckiem;-)
reklama
Podziel się: