reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wszystko o karmieniu ;)

reklama
Kaczucha - aż godzinę gotujesz? Ja tylko do miękkości.

Sun - tego mięska to tak wielkości orzecha włoskiego - gdzieś mi wpadł w oko taki obrazowy opis - przemówił do mnie, bo nie wiem ile to 10 gram :-)

Ja nie kumam - gotujecie mięsko razem z zupą? Ale przecież wszędzie piszą, że nie można dodawać rosołu.
I jeszcze jedno pytanie - mięso i mannę wprowadzacie równocześnie? Jak nie - to co najpierw? Nam już za chwilę stuknie 5 miesięcy, więc muszę być gotowa na kolejne nowości :-)
 
Widzę, że szalejecie dziewczyny.... mięso w piątym miesiącu, sól, cukier:szok:
Kaczucha - od czasu do czasu zrób elektrolity i mocz - to że Tobie nie zaszkodziło nie znaczy że dla Twojego dziecka jest to obojętne (tym bardziej, że odpowiednio zbilansowane elektrolity otrzymuje już z mlekiem).

Cwietka - mięso bez wywaru się daje. Ja wprowadziłam najpierw mannę (po skończeniu 5. mies.), potem mięso - w połowie 6. Myślę, że dobrze po prostu zrobić kilka dni przerwy na reakcję:tak:
 
Ostatnia edycja:
My jeszcze nie szalejemy z gotowaniem:rofl2: nie mam jak bo mam zdehlaka w domu (czyt. Amandzie) a ze słoiczków to jedynie jablko, marcherw, jablko z marchewką, jabłko z jagodą , jarzynowa (Martini wcale nie chciała jej wziąść do buzi tylko wypluwała wiec ja sobie juz darujemy:dry:)a jutro spróbujmy ziemniaczków ze szpinaczkiem:rofl2:
A z nowości to z rezygnowałam z dodawania do mleka Nutritonu bo oczywiscie w żadnej aptece go nie było u mnie na osiedlu jak sie skończyl tyko trza zamawiać :baffled: wiec od tamtej por zagęszczam jej kleikiem kukurydzianym bo ryżowego mamy nie tykać (zalecenie gastrolog:confused:)Trochę mi tym mlekiem z kleikiem ulewała ale juz jest coraz lepiej i żadko jej sie to zdaża i w bardzo małej ilości jak już:tak::tak:
 
Widzę, że szalejecie dziewczyny.... mięso w piątym miesiącu, sól, cukier:szok:
Kaczucha - od czasu do czasu zrób elektrolity i mocz - to że Tobie nie zaszkodziło nie znaczy że dla Twojego dziecka jest to obojętne (tym bardziej, że odpowiednio zbilansowane elektrolity otrzymuje już z mlekiem).

nie sądzę, żebym jakoś bardzo szalała, bo w już jutro konczymy 5 miesiąc i zaczynamy 6, więc to chyba nic dziwnego, że 3 dni wczesniej dałam mięso :baffled: :confused:

poza tym wiedziałam, że to bedzie źle przyjęte, ale wydaje mi sie, że każda matka postępuje ze swoim dzieckiem tak jak uważa najlepiej... i nie sądzę, zebym jakos jej wielką krzywdę robila... ale mimo wszystko widzę, że jestem pod ostrzałem...:shocked2:
 
U nas też najpierw manna, a potem mięcho. Manna już od jakiegoś tygodnia, a mięso będzie za parę dni.

Czym się różni kleik od kaszki?...

I ponawiam pytanie (o ile już je zadawałam, bo mam sklerozę ostatnio), czy po skończeniu tej tzw. ekspozycji na gluten (czy jakoś tak) można już robić dziecku kaszkę mannę jako cały posiłek?
 
Aluśka widzę Martynka ma bardzo podobne upodobania do mojej Wiktorii, i u nas jarzynowa była ble, dopiero za nie wiem którym razem udało mi się wsunąć malusi pół słoiczka, dynia z ziemniakiem nie pasowała, choć za pierwszym razem smakowała to drugi słoiczek musiałam w połowie wyrzucić, niunia przestała lubić ten smak... ziemniaczków ze szpinakiem nie kupiłam, teraz już mam gerbera jarzynki z kurczaczkiem. i w ogóle tak mi się wydaje że malusi dania albo z mięskiem mają być albo deserowe, bo same warzywa to be, hmmm jak bym słyszała swego ojca któremu danie warzywne to puste jedzenie
a ja gotować nie gotuję specjalnie, przy Ani jakoś nie udawało mi się zrobić tak by smakowało, słoiczki lepiej smakowały i jakoś szybciej to mi teraz wychodzi
Ewa tak, po ekspozycji na gluten można i kaszę mannę podawać i biszkopciki a kleik od kaszki się różni się tym że nie ma w sobie anie dodatku mleka ani smakowych rzeczy tylko sam ryż czy kukurydzę cze mannę... chyba... w każdym bądź razie jest nie słodki
 
Ostatnia edycja:
I ponawiam pytanie (o ile już je zadawałam, bo mam sklerozę ostatnio), czy po skończeniu tej tzw. ekspozycji na gluten (czy jakoś tak) można już robić dziecku kaszkę mannę jako cały posiłek?

Tak, czyli u Franka to już po miesiącu:tak:

Kaczucha - pod ostrzałem :confused:, nie przesadzaj... a propos mięsnych "szaleństw" ;-) - miałam Krolcię na myśli.
A co do soli - sama zwróciłaś uwagę, że jest to co najmniej kontrowersyjne....
 
Wiem, że szybciej dałam ale nic innego w sklepie nie mieli, więc wzięłam to z mięchem i podałam na próbę. Młody przyjął to z entuzjazmem.
Po spróbowaniu również kaszki kukurydzianej, podałam chrupki już tydzień temu. Mały miał zajęcie jakich mało. Jeździł sobie tą chrupką po dziąśle i tak głośno przy tym biadolił! Tylko trzeba uważać na skład, chrupka chrupce nie równa. Wielkość i twardość też ma znaczenie, żeby nie okazało się, że młode dziąsłem sobie odgryzie.

Udało mi się kupić takie, które w składzie mają tylko kaszkę kukurydzianą i są bez dodatku glutenu.

To teraz mnie możecie linczować.
 
reklama
Tak, czyli u Franka to już po miesiącu:tak:

Kaczucha - pod ostrzałem :confused:, nie przesadzaj... a propos mięsnych "szaleństw" ;-) - miałam Krolcię na myśli.
A co do soli - sama zwróciłaś uwagę, że jest to co najmniej kontrowersyjne....

to przepraszam bo myslalam ze o mnie chodzi ;-)
Dla mnie to sa tak mikroskopijne ilosci ze naprawde wg mnie nie zaszkodzi... A niejako potrzebowalam od Was dziewczyny potwierdzenia ze wcale tak zle bie robie.... :-(
 
Do góry