Buzc, brawa dla Ciebie:-) ja również podziwiam mamy karmiące piersią i te, które ściągają mleczko dla swoich pociech:-)
jednocześnie (proszę nie gniewać się) jeżę się, jak ktoś wspomina o naciskach mężów na karmienie. Wiadomo, chcą jak najlepiej dla swoich dzieci, ale sami nie karmią piersią, a bardzo często jest to niesłychanie bolesne, są często rany, krew się leje - ale mąż mówi, że trzeba, więc karmię
Chyba byłoby to dla mnie bardzo przykre, gdyby mąż nie akceptował sposobu karmienia, albo miał do mnie jakiś żal:-(
jednocześnie (proszę nie gniewać się) jeżę się, jak ktoś wspomina o naciskach mężów na karmienie. Wiadomo, chcą jak najlepiej dla swoich dzieci, ale sami nie karmią piersią, a bardzo często jest to niesłychanie bolesne, są często rany, krew się leje - ale mąż mówi, że trzeba, więc karmię
Chyba byłoby to dla mnie bardzo przykre, gdyby mąż nie akceptował sposobu karmienia, albo miał do mnie jakiś żal:-(