reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WSZYSTKO O KARMIENIU

łomatko, ile to moje dziecie może ssać... ::)


w sumie 50 minut i jeszcze chce... ::)
smoka wypluwa, gryzie rękawy i jęczy... a mi cycki zaraz odpadną... ::)
 
reklama
Teddy, dzisiaj w szkole rodzenia rozmawialismy o karmieniu piersia i pojawil sie tez watek dzieci z zoltaczka. Polozna powiedziala, ze dzieci z zoltaczka powinny pic/jesc wiecej niz inne aby wyplukac sobie ta bilirubine. Moze twoj synek wie o tym i dlatego tyle je. Ona nawet mowiwl, ze warto dziecku podawac troche wody (20 lyzeczek dziennie) aby moglo jak najszybciej wyplukiwac bilirubine. Lekarz nic o tym nie mowil? Bo zgodnie z tym co ona mowila to towj synek zachowuje sie barzdo racjonalnie:)
 
miałam napisać wczoraj ale zapomniałam ::)
więc oto co powiedziała mi ta lekarka:
jeżeli w danym momencie nie możecie dziecka przystawić do piersi,np.jesteście gdzieś na wyjściu to możecie dziecku dać pić:
*z tym piciem to prawda- poić wodą z glukozą (na 1 szkl wody, 1.5 łyżeczki glukozy) lub wodą z miodem naturalnym (na 1 szkl wody 1 łyżka miodu)
* nawet jesli dziecko ma potówki to nie kąpać w wodzie z dodatkiem nadmanganianu potasu bo wysusza skórę, wtedy kąpać 2-3x w tyg w BALNEUM HERMAL PLUS- 1 miarka na wanienkę
* na wszelkie obtarcia, krostki itp krem robiony- receptury nie wiem teraz ale się dowiem, cena ok 5 zł
* przepisała wit E w kropelkach na pozbycie się żółtaczk- 1x 2 krople
* wit D3 1x 3 krople
* cebion multi- witaminki 1x 4 krople
* ja mam brać witaminy- multi tabs w tabletkach
jak sobię jeszcze coś przypomnę to napiszęi
 
dzieki Kika za podzielenie sie radami pani doktor, ale powiem szczerze, ze np. miod mnie zastanawia, przeciez on jest uczulajacy???

a powiedzcie mi, czy ktos Wam mowil dlaczego dzieciom podaje sie wode z glukoza???
Ja wiem, ze w pierwszej dobie po porodzie, jak matki oddaja dziecko na noc to te dzieci jak sie obudza i placza, to podawana im jest wlasnie woda z glukoza...to rozumiem, jest glodny a glukoza glokuje wlasnie osrodek glodu, ale potem, jak dziecko jest w domu i jest karmione po co mu podawac glukoze???
 
Ida, to wszystko prawda... ale...

pokarm matki ma przy okazji te właściwości, że niejako utrzymuje własciwości i skład krwi na stałym poziomie... więc w ostateczności stosuje sie kilkudniowe odstawienie od piersi...
wode mu probowałam podawać, ale nie chce jej łykać... znaczy, jakby wypycha ją językiem... to samo robi z pokarmem, jak sie naje a nadal chce ciągnąć cysia...
jutro chyba kupie strzykawke i spróbuje mu wpuszczać wode z glukozą tak jak w szpitalu - po wewnetrznej stronie policzka...


Orzeszku, woda to woda, żeby się dziecko napiło... a glukoza w niej jest po to, żeby dostarczyć kalorii.
Bo jak już się dzieciatko napije wody, to potem mniej zjada - w końcu ma maleńki żołądeczek - i chodzi o to, żeby nie traciło na wadze...
Może są jeszcze jakieś inne tajemnicze właściwości tej glukozy, ale mi wiadomo tylko tyle... ;)
 
no ja szczerze mowiac nie jestem za pojeniem glukoza....ale moze tak trzeba na poczatku, przeciez jak chce mu sie pic, to:
1. poczatkowy pokarm matki jest lekki i wlasciwie zaspakaja pragnienie ( pierwsze ok. 5 minut ssania)
2. jak juz napije sie nawet wody ( bez glukozy) to nie bedzie najedzony na dlugo, wiec za niedlugo zabierze sie za jedzenie.
Nie wiem, ale wolalabym, zeby wystarczalo tylko karmienie :)

wiecie co, ja to teraz widze, ze oczywiscie chcialabym juz miec malutka na zewnatrz i ja przytlac, ale chcialabym tez bardzo brac juz udzial w Waszych rozmowach jako wtajemniczona a nie tylko teoretycznie :)
 
Naszym źródłem energii jest pokarm. Kumulują ją wszystkie podstawowe składniki pożywienia - białka, tłuszcze i węglowodany. Jednakże głównym paliwem organizmu pozostaje tylko jeden z nich - glukoza - cukier pochodzący z przemian niemal wszystkich strawnych węglowodanów. Po poziomie glukozy organizm rozpoznaje dostatek lub deficyt energetyczny. Dzieje się tak dlatego, że jest ona jedynym źródłem energii dla naszego mózgu.
 
no wiem Kika, ja to wiem - tylko glukoza jest jakby czystam zwiazkiem na ktory reaguje osrodek glodu....szybko zaspakaja sie glod przez wypicie glukozy. Przy okazji picia glukozy dostarczamy tylko tego cukru, a z pokarmem dochodza i cukry i bialka, ktore sa budulcem, wiec z takiego napoju dziecko ma wiecj ;)
 
Orzech pisze:
poczatkowy pokarm matki jest lekki...

a tu bym polemizowała... ;)

zaobserwowałam 3 rodzaje pokarmu - jeden faktycznie, taki półprzezroczysty i dość rzadki... ale jest i taki gęsty, żółtawy, wyglądający jak tłuste mleko z oddzielającą się śmietaną... ;)
 
reklama
Do góry