WSZYSTKO O KARMIENIU

[lindsay]

Właśnie robię Tiramisu na jutrzejszy wieczór. Ale serniczka też bym wciągnęła, tylko jakoś mi sie dziwnie kojarzy

Małgosiu jest mróz, może jeszcze gdzieś leży.

hihihi

 

[malgosia_76]

Śmiej się, śmiej! jak będziesz 5 lat po ślubie, to może też Ci przyjdzie ze złości czymś przez okno gichnąć 8)

 

[lindsay]

ja mam chec cos przez okno wyrzucic juz teraz. chociaz tak na sprobowanie ;D

 

[malgosia_76]

Dzisiaj masz jedyna, niepowtarzalna okazję, żebyć coś wyrzucić, bo inni też będą rzucać ;D
jak miałam 7 lat, rodzice uznali, że jesten juz na tyle duża, że można mnie zostawić samą w sylwestra i pognali na bal!
O północy wszyscy odpaliali coś, było dużo huku,, dymu i takie tam, wiec postanowiłam, że nie będę gorsza i zaczęłam wyrzucac ... płonące gazety.
Mam pisac dalej

 

[patka]

Dobra to ja się ide ustawić pod Małgosi okno ;D
Jak będę mieć szczęście tiramisu się trafi, jak pecha... to chyba straż pożarna mnie ugasi ;D

 

[lindsay]

Małgosiu błagam nie opowiadaj tego swoim dzieciom ;D

 

[malgosia_76]

Lindsay,
Nie będę! Tyle lat buduję autorytet i co?

Chociaz ze mną to nic nie wiadomo, kiedyś po pijaku wygadałam sie przed Jachem z największego sekretu, którego właśnie ON miał nigdy nie poznać.
Pewnie bym żyła w słodkiej nieświadomości, ale kilka ładnych miesięcy po całym zdażeniu mi przypomnial!
szkoda, że nie widziałyście mojej miny :

 

[lindsay]

Lindsay,
Nie będę! Tyle lat buduję autorytet i co?

Chociaz ze mną to nic nie wiadomo, kiedyś po pijaku wygadałam sie przed Jachem z największego sekretu, którego właśnie ON miał nigdy nie poznać.
Pewnie bym żyła w słodkiej nieświadomości, ale kilka ładnych miesięcy po całym zdażeniu mi przypomnial!
szkoda, że nie widziałyście mojej miny :

:laugh: :laugh: :laugh:

 

[Teddy]

to ja teraz pochwale moje dziecie...

od przedwczoraj zjadl sloiczek jabluszka...
musialam mu troszku doslodzic glukoza, bo nawet jak dla mnie to pierunsko kwasne bylo...
mniej mu smakowalo niz ta moja marchewka (jutro dostanie swoja), ale za to bardzo mu sie spodobalo jedzenie lyzeczka... podlozylam mu pieluszke pod brode, ale prawie nic sie na niej nie znalazlo, bo Prezes otwieral dzioba jakby od dawna jadal w ten sposob... naprawde bylam w szoku...

no i poprawil mu sie apetyt po tym jablku i herbatce z anyzkiem...

 

[malgosia_76]

a które jabłko mu dawałaś?