reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WSZYSTKO O KARMIENIU

reklama
To dobrze, ze nie ciumka...
ta metoda powinna zdac u Ciebie egzamin...

moje dziecie ciumka i pewnie po czesci dlatego ssac cycka, zamiast jesc bawil sie nim i sie nie najadal pomimo, ze mleka tam troche bylo...
z reszta przy butli tez potrafi sie bawic do pol godziny, a mimo to apetytu nie mozna mu odmowic...

wydaje mi sie, ze to wina smoczka, nie dostal by go, gdyby nie ta pieprzona cieplarka... szkoda, ze mi nikt nie powiedzial, ze moga byc takie efekty...
 
Teddy,
Ja Jasiowi podawałam smoka, gdy skończył miesiąc. Wtedy przejawiał umiarkowane zainteresowanie tematem(ciamkał smoka, gdy mu go przytrzymywałam, zawsze wypluwał, gdy przestawałam trzymać), ale teraz, gdy już dojrzał chłopak i zorientował się, że ze smoka nie leci mimo usilnych wysiłków, to ma go w nosie i nie bawi go smoczek.
 
a widzisz, a Krasnal ma ochote ciagle cos w japie trzymac... jak nie smoka, to lapy pcha...
ale nie caly czas, po jedzeniu nie... zaczyna miec ochote ma ciumkanie tak z godzine po... potem ciumka, ciumka i robi sie senny, i wali w kime na jakies 2 godzinki... oczywiscie ze smokiem w gebie... a jak mu wypadnie, to przez sen mlaska i jeczy zeby mu wsadzic...

ale nic, jak skonczy jakies 3,5 m-ca i zaczne mu podawac stale posilki, to zaczne walke ze smokiem... juz chyba wtedy zanika naturalny odruch ssania, wiec mysle, ze cos z tego bedzie... ;)
 
Orzeszku, jak dziecko jest na butli i jak wykazuje ochote...

Cyckowe dzieciaczki maja w sumie urozmaicona diete, bo matki jedza rozne rzeczy, a butelkowe nie... ciagle to samo mleko i ew. herbatki...

wiec jesli to mozliwe, mozna zaczac podawac tak wczesnie cos innego niz mleko... a ja przypuszczam, ze u nas bedzie oki, bo jak Krasnal jadl jeszcze cycka, to nawet watrobka z cebula mu nie zaszkodzily, wiec raczej ma zelazny zoladek... ;)
 
Orzeszku,
Z stałymi posiłkami to jest tak na wszelki wypadek podawane od którego miesiąca dawać.
Ola miała 2 tygodnie gdy mieliśmy podac jej łyżeczkę jabłka i obserwować.
Ponieważ na jabłku mieliśmy podawac leki. Wszystko było ok. Po miesiącu jadła już jabłko, śliwki i marchewkę, oczywiście bedąc na cycu. Reszte włączaliśmy stopniowo od 4 miesiąca.
 
wow Malgosia odwaznie :)
Teddy Ty to twardziela robisz z Krasnala ;)

Sluchajcie, ja to nie mysle o wprowadzaniu pokarmow stalych dla malej bo mi baaardzo wygodnie z piersiakiem, tylko......mam pytanie do
1. Teddy napisalas, ze zaniedbalas sie z piciem i z odciaganiem i stracilas pokarm.....to to jest tak latwo stracic pokarm, Ty mnie nie strasz :(

2. do wszystkich ktore magazynuja ZAGADKA ;)
ja cos robie chyba nie tak bo odciagniete mleczko nie zamrazane nie smakuje tak dobrze, jest lekko skwaszone juz po14 godzimach w lodowce, co ja robie zle??
a robie tak:
-zawsze wczesniej przemywam brodawke woda
-zaczelam odciagac tylko reszte tego co zostalo w piersi po karmieniu juz o 4 rano, okolo 10 minut.
-laktator byl wyparzony.
-buteleczka zakrecona smoczkiem do lodowki a laktator wymylam woda, ale nie rozbierajac go na czesci.
-po karmieniu o 7:30 znowu dociagnelam co zostalo i znowu do lodowki.
-jeszcze raz to samo znowu za 3 godziny wtedy dolozylam tez troszke z piersi nie jedzonej, minutka odciagania.
-zaktecilam butelke smoczkiem z oslona i do lodowki.
-wieczorem kolo 18-tej podgrzalismy to, probujemy i kwasnawe, lekko wprawdzie, ale kwasnawe, nie dalismy malej.
 
Orzech może ten nierozkręcony laktator ? Choroba wie... Ja robię tak samo, ale jak odkładam na zapas to zawsze za kazdym razem wygotowywuje lakator( rozkręcony na czesci). Gdzieś sie naczytałam na ten temat i tak robię ( wczesniej tak nie robilam)

A i ostatnio czytałam ze w lodowce tylko 12 godzin ::) choc wszedzie podają od 2 do 4 dni.

No własnie Teddy to tak łatwo starcić pokarm ?
 
reklama
orzech chyba nie ma zanczenia rozkręcanie... ja nie rozkręcam... na dodatek nie wygotowuje go za każdym razem... tylko myję w gorącej, bieżącej wodzie... wygotowuję co jakiś czas... i mleko jest ok.
fakt, ze dawno już nie odciagałam... nie lubię się doić laktatorem.... :mad:
 
Do góry