reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WSZYSTKO O KARMIENIU

reklama
Qrcze, zachęciłyście mnie tą metodą "spod pachy". Ciekawe :-) Nigdy tak nie karmiłam, ale dzisiaj napewno spróbuję :-)
Na leżąco karmię zazwyczaj w godzinnach wczesno-rannych :-)
 
dzięki dziewczyny raz jeszcze... widzę, ze mały najada się teraz szybciej... 20 minut w dzień 25 w nocy i po sprawie... przedtem było 30 w dzień 40 w nocy...
 
Doxa - spróbuję tylko jak się w ten sposób karmi :-) techniki nie bedziemy raczej zmieniali bo pasuje nam klasyczna na siedząco !
 
tez probowalam spod pachy... ale Krasnal nie lubi lezec na boku... sam odwraca sie na plecy... ogolnie mu pasuje pod pacha, ale sam sie uklada jak chce...
moze dlatego lubi tak lezec, ze na ogol karmimy sie na lezaco, a wtedy tez lezy na plecach... kiedy go biore na bok, to wyje, kopie i sztywnieje... a jak sie zrobi sztywny, to i tak laduje na plecach... ;)
 
Doxa pisze:
Efuniu ponoć (nie wiem bo ja nigdy nie stosowałam kapturków) dobrą metodą jest stopniowe ścinanie kapturków, aż w końcu zostanie sama pierś ;)
Niestety Doxa to kiepski sposób :( Probowalismy. Obcieta nakładka jest srednio miekka i drazni.( Avent) A poza tym jezyk ucieka wlasnie w ta ucieta dziure. Trzeba niestety gwałtem ;) Moj Maciek coraz ładniej ssie łysą piers, ale nakładki niestety sa w codziennym uzytku.Czasami jest mi to na reke, bo piersi nie bolą ;D

Efunia pisze teoretycznie 20%. ;) Moj Maciek tez przybiera na wadze. Wyczytałam to w m.in ksiazce "Warto karmić piersią". Ale ja ksiazki , madre ksiazki coraz czesciej omijam szerokim łukiem. Mozna nabawic sie nerwicy. W kazdej jest cos innego, a czasami nawet rzeczy sprzeczne. Metodą prob i błedow ucze sie sama i korzystam z rad mądrych kolezanek :)
 
u nas kapturki w ogole sie nie sprawdzily :( na klopoty z przystawianiem (a byly ogromne!) pomogl laktator elektryczny nuk. a avent to sie do niczego nie nadaje (co ciekawe, w szpitalu znalazlo sie wiecej babeczek, ktore nie dawaly sobie z nim rady)! efekt taki, ze mamy dwa laktatory ::) ale avent juz wystawiony na allegro! ;D
 
Wczoraj zrobilam test i Tosia nie byla budzona. Zjadla 7razy i zrobila 5 kupek. Moze mniej regularnie niz ksiazka pisze, ale uwazam, ze jest w porzadku i budzic kobiety nie bede! A, no i odeszly nam problemy z zasypianiem przez godzine - je, odbija i zasypia. :)
 
reklama
Vertigo i tak trzymaj! Na pewno krzywdy jej w ten sposób nie zrobisz! Kupki świadczą o najadaniu się ;) Tylko pilnuj aby nie było mniej niż 6 karmień na dobę, a będzie dobrze!
 
Do góry